Bibliotekarkom brakuje kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 10, 2012 12:08 Re: Bibliotekarkom brakuje kota

Kicia jest przepiekna! gratuluje !Podobna do mojej niezapomnianej Bezuli[*],ona tez miała problemy z łupiezem moze brytki tak maja? Ja ja codziennie czesałam no i pomogl taki szampon dla yorkow z olejkiem norkowym , bardzo fajnie natluszczal skore i łupiez znikal , tylko moze nie stresowac na razie kici kąpielą, ja bym jej jeszcze dla swietego spokoju przebadała serducho. Moja Beza odeszła na kardiomiopatie, a tez byla pohodowlana, u brytkow roznie z serdusiem. W kazdym badz razie ciesze sie , e ta pieknota bedzie miala spokojna emeryture u Was , gratuluje pomyslu i bede zagladac na watek. kciuki za kicie , a jak ona ma na imię? :ok: :ok: :ok: :ok:

inka69-69

 
Posty: 160
Od: Nie sty 22, 2012 21:50

Post » Sob mar 10, 2012 14:35 Re: Bibliotekarkom brakuje kota

Zdecydowanie nie przemęczać... Kąpiel i kamień na ząbkach poczekają... Podobnie jak zaczipowanie... Bardziej martwi mnie to że jest wystraszona, ale mruczy już jak mnie widzi, chociaż niedobra ciotka dała pastę do pyska :twisted: Miałam dwie kotki ciągle się myły a Pusia (tak ją będziemy nazywały bo Izabella jakoś z trudem mi przechodzi przez gardło) jakaś taka wychamrana, zakurzona i chyba do szczotkowania nie przyzwyczajona bo nie podoba jej się tego typu głaskanko... Jeju... Jak mi jej żal

Kinga68

 
Posty: 98
Od: Czw lut 16, 2012 11:59

Post » Sob mar 10, 2012 16:46 Re: Bibliotekarkom brakuje kota

No zdecydowanie Izabella to do niej nie pasuje :evil: Poczekaj ona sie dopiero aklimatyzuje , a jak juz mruczy to dobry znak , moze futerko sama sobie doprowadzi do ładu , a moze sie jeszcze uda ja jakos przyzwyczaic do czesania,Beza to uwielbiala , mozna by ja caly dzien było czesac i jeszcze mało , ale co kot to charakter! teraz mam ponad roczna MCO i z czesaniem roznie ,zalezy od jej humorku moze i Pusia pomalu przywyknie na razie pewnie maly stresik jeszcze jest wiec niech sie pryzwyczaja! Tylko moze sprawdzaj jej ta siersc bo sama bylam swiadkiem jak moja wetka goliła brytka taki mial takie koltuny , ze nie dalo sie rozczesac.W kazdy badz razie ja trzymam za nia kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: bo kocham brytyjczyki niech u Was poczuje , ze ma prawdziwy domek. :1luvu:

inka69-69

 
Posty: 160
Od: Nie sty 22, 2012 21:50

Post » Sob mar 10, 2012 17:03 Re: Bibliotekarkom brakuje kota

Moze z czasem bedzie slawna jak Dante- kot z wroclawskiego antykwariatu :mrgreen: :mrgreen:

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie mar 11, 2012 20:59 Re: Bibliotekarkom brakuje kota

:D jutro zawożę ją do biblioteki, ale jest coś co mnie niepokoi... Pusia miauczy zanim wejdzie do kuwety... I mam wrażenie, że mało pije... Gdyby nie to, że i tak ma dość stresu zabrałabym ją jutro do weta.... Zadzwnię jutro do poprzedniej właścicielki :evil: i zapytam - może ona tak po prostu ma...

Kinga68

 
Posty: 98
Od: Czw lut 16, 2012 11:59

Post » Pon mar 12, 2012 9:48 Re: Bibliotekarkom brakuje kota

Proszę o zamknięcie wątku - ponieważ bibliotekarki już mają kota... :1luvu:

zamykam
alix76

Kinga68

 
Posty: 98
Od: Czw lut 16, 2012 11:59

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 68 gości