Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
penelope20 pisze: Marzenko zapytaj proszę panią wet czy jak się weźmie kota zaszczepionego 3 dawki do domu w którym było pp to i tak może zachorować? I po jakim czasie to ryzyko jest mniejsze bo po 1,5 roku to już chyba ten wirus zginie całkowicie.
penelope20 pisze:Domestos musi działać min godz żeby był skuteczny. Najlepiej przetrzeć i zostawić na 15min, potem znowu i tak 5 razy. Ja kurtkę i część ubrań oddałam do pralni na wysoką chemię, ale koszt był ok 30zł za sztukę więc to dość drogie rozwiązanie. Marzenko zapytaj proszę panią wet czy jak się weźmie kota zaszczepionego 3 dawki do domu w którym było pp to i tak może zachorować? I po jakim czasie to ryzyko jest mniejsze bo po 1,5 roku to już chyba ten wirus zginie całkowicie.
ASK@ pisze:penelope20 pisze:Domestos musi działać min godz żeby był skuteczny. Najlepiej przetrzeć i zostawić na 15min, potem znowu i tak 5 razy. Ja kurtkę i część ubrań oddałam do pralni na wysoką chemię, ale koszt był ok 30zł za sztukę więc to dość drogie rozwiązanie. Marzenko zapytaj proszę panią wet czy jak się weźmie kota zaszczepionego 3 dawki do domu w którym było pp to i tak może zachorować? I po jakim czasie to ryzyko jest mniejsze bo po 1,5 roku to już chyba ten wirus zginie całkowicie.
Moi weci twierdzą,ze m-c ew 2 wystarczy.Bo w domowych warunkach wirus szybko znika.Nie ma możliwości przechowywac sie w posłankach zanieczyszczonych kałem,wymiotami czy czyms innym. W schronie jest wiele wilgotnych miejsc gdzie cholerstwo przyczaja się.Kot może być młody ale 3 krotnie zaszczepiony versifelem.
Co do wiatru też mają inne zdanie. Uważają,ze wbrew obiegowej opinii wirusisko szybko ginie jak nie znajdzie przetrwalnika."To nie wąglik" usłyszałam.
ASK@ pisze:Tak mi mówili jak Fuga miała iść do domu po pp. Dom nie chciał czekać to Fugi nie dostał.
horacy 7 pisze:Dowiedziałam się ,ze te dwa ostatnie maluszki które zabrał ktoś ze schroniska do domu,czarne już nie żyje białe ma biegunkę czyli tez nie ma juz szans.Kasiu nr. 133 i 134, ludzie którzy Was przynieśli do schroniska skazali Was na śmierć.Wybaczcie mi ,że nie mogłam Wam pomóc.
MalgWroclaw pisze:horacy 7 pisze:Dowiedziałam się ,ze te dwa ostatnie maluszki które zabrał ktoś ze schroniska do domu,czarne już nie żyje białe ma biegunkę czyli tez nie ma juz szans.Kasiu nr. 133 i 134, ludzie którzy Was przynieśli do schroniska skazali Was na śmierć.Wybaczcie mi ,że nie mogłam Wam pomóc.
Basiu, we Wrocławiu bardzo często tak jest u kotów branych ze sklepów zoologicznych współpracujących z jedną z organizacji dla zwierząt. "Zdrowy, zdrowy, dostał przeciwciała od matki (), zaszczepiony" - tak usłyszałam, jak kiedyś zrobiłam rozpoznanie w jednym ze sklepów. Jakie przeciwciała u 4-miesięcznego kota
![]()
Wspomniana "szczepionka" to caniserin.
Jak myślicie, czy po tak doświadczeniu, ktoś zdecyduje się na następnego kota?
wat pisze:horacy 7 pisze:Jutro jadę na działki zobaczyć te koty ,podobno są to dzikie kociaki z wiosny i lata.Co z nimi będzie?
Basiu, może przynajmniej zaszczepić je i niech przesiedzą na tych działkach 2 tygodnie, aż nabiora odporności, zanim się je gdziekolwiek weźmie... Najbliższy tydzień ma być jeszcze w miarę ciepły, a jakby co to może jakąś budkę ze styropianu się skleci
Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Google [Bot], muza_51, puszatek, squid i 96 gości