Małe rude cuda pod barakiem - potrzebne DS!!!!

[orchidka]

A gdzie czekają? Jakiś kontakt może?:)
Bo na FB też nie widzę, a bez kontaktu to raczej szansa na domy marna...

[Kaprys2004]

U AnielkiG

[tillibulek]

A gdzie czekają? Jakiś kontakt może?:)
Bo na FB też nie widzę, a bez kontaktu to raczej szansa na domy marna...

tam jest podobany kontakt na maila do Doroty

[AnielkaG]

1. zdjęcia będą ale za jakiś czas bo małe albo siedzą w budce z kotką albo biegają
2. ostatni rudy ma fatalne oczy i dziczy najbardziej, pozostałe też mają zakażenie herpesem
3. domów na razie nie szukamy bo leczymy oczy i małe są za małe do oddania, a jeszcze odrobaczenie i szczepienie
4. koty są u mnie i tylko ja będę decydować o oddaniu do adopcji, więc bardzo proszę w tej sprawie kontaktowac się ze mną, a nie z Ewą lub Dorotą. Mój mail anig3@wp.pl lub przez pw
Dotychczas NIKT nie zadeklarował DS, mimo peanów i deklaracji na Facebooku.

[Amanli]

Dopiero przeczytałam wątek, jak to super, że tak się wszystko potoczyło AnielkaG jestes cudowna

Trzymam kciuki za szybciutkie wyzdrowienie i ds

[Bazyliszkowa]

Jak czuje się rodzinka? Czy mamuśka robi postępy w oswajaniu, czy zostanie dziką dziczą?

[tillibulek]

[kristinbb]

Zaglądamy ...

[Broszka]

jak tam cudne rudości ?

[AnielkaG]

Matka już się dobrze czuje, oczy same się wyleczyły, wystarczyło dobre jedzenie. Jest ciekawska i pewna siebie i zaczyna być agresywna. Uwielbia biały ser, może zjeść mega ilości. Maluchy tez dużo lepiej, dostają leki do oczu, co nie jest proste bo kotka ich broni jak lwica. Pierwszy rudy i biało- rudy mają już dużo ładniejsze oczy. Najmniejszy rudy już nie dziczy brany na ręce, pozostałe dwa fukają. Jedzą już wszystkie trzy.
Myślę nad imionami.
Zdjęcia próbowałam zrobic, ale kotka się boi aparatu, jak podchodzę "zgarnia" małe i się chowają w transporterze, w którym śpią.

[tillibulek]

nielatwe takie dzikuski... ale dajesz rade, Anielka

[kristinbb]

Przyzwyczaja się do człowieka
powolutku, powolutku...

[kristinbb]

[kristinbb]

Nikt nie chce rudych ?

[AnielkaG]

Dziewczyna która na Facebooku płonęła chęcią zabrania rudzielca natychmiast nie odpisała na maila w którym prosiłam o wypełnienie ankiety adopcyjnej. Widać za trudno już było. Facet któy równie płomiennie deklarował DS tylko mnie zwyzywał. Hmm.Jak widać od deklaracji facebookowych do adopcji daleka droga. Ja ich jeszcze nie ogłaszam, są za małe.