Czekamy zatem na dzisiejsze badania krwi i wyniki, może one coś wyjaśnią

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
barnabarka pisze:Miałam kiedyś psa, zabranego ze wsi, który wszedł na pole posypane nawozami. Wyglądal bardzo podobnie, jak go zabrałam to już nie miał sierści, ale rzekomo wyszła po 2 dniach od wejścia na pole. Tak samo nie chciał się położyć i płakał z bólu,strzepywał lapki, weci kazali uśpić, zaparłam się i psina dostawał leki p/bólowe, dobre jedzonko i spryskiwaliśmy go kilka razy dziennie srebrem koloidalnym ze spryskiwacza do kwiatów ( polecił nam to zaprzyjażniony dermatolog ludzki) leczenie trwało ponad 8 tygodni, po tym czasie najpierw skóra przestała boleć, a póżniej zaczęla delikatnie odrastać. Piesio owłosił się, choć sierść nie była już nigdy gęsta, na wieś nie wrócił, dożył swoich dni u moich rodziców, odszedł ze starości.
barnabarka pisze:Srebrem koloidalnym , kupowanym w aptece, do użytku wewnętrznego, nie rozcieńczaliśmy go.
zuzia96 pisze:Dopiero weszłam na wątek... biedna koteczkaAle mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze.
Mam kotkę alergiczkę i moja wetka zawsze mówi, że wydrapany kark, okolice uszu, szyja to typowe miejsca dla alergii pokarmowej. Ale te wyłysienia na łapkach to chyba nie są od alergii. Fakt, koteczka nie drape się, bo z tego co doczytałam jest na sterydach. Moja kotka natychmiast po podaniu sterydu przestaje się drapać. I ma wtedy dużo większy apetyt (dla mnie dobrze, bo z niej straszny niejadek).
Mam też olejek z dziurawca, teraz robię sama, bo rewelacyjnie goi rany. Sprawdzony na mojej drugiej kotce, która miała urwaną łapkę, ranę na kikuciku smarowałam olejkiem i goiła się błyskawicznie. Jeżeli się przyda dla koteńki, to mogę wysłać, poproszę o adres na pw.
I trzymając kciuki za Basieńkę![]()
czekam na dzisiejsze wyniki badań
ewar pisze:Nie znajdę teraz wątków, ale pamiętam, że wiele osób stosowało olejek z dziurawca ze świetnym skutkiem.Pytanie tylko, czy to są zwykłe rany, czy alergia, pasożyty, zaburzona gospodarka hormonalna.To trzeba wyjaśnić najpierw.
Gibutkowa pisze:zuzia96 pisze:Dopiero weszłam na wątek... biedna koteczkaAle mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze.
Mam kotkę alergiczkę i moja wetka zawsze mówi, że wydrapany kark, okolice uszu, szyja to typowe miejsca dla alergii pokarmowej. Ale te wyłysienia na łapkach to chyba nie są od alergii. Fakt, koteczka nie drape się, bo z tego co doczytałam jest na sterydach. Moja kotka natychmiast po podaniu sterydu przestaje się drapać. I ma wtedy dużo większy apetyt (dla mnie dobrze, bo z niej straszny niejadek).
Mam też olejek z dziurawca, teraz robię sama, bo rewelacyjnie goi rany. Sprawdzony na mojej drugiej kotce, która miała urwaną łapkę, ranę na kikuciku smarowałam olejkiem i goiła się błyskawicznie. Jeżeli się przyda dla koteńki, to mogę wysłać, poproszę o adres na pw.
I trzymając kciuki za Basieńkę![]()
czekam na dzisiejsze wyniki badań
Zuzia pogadaj z wetką o clemastinum wzf - lek na alergię. Moja tez miała wejść po raz drugi na steryd z powodu autoagresji z niezdiagnozowaną przyczyną ael "daliśmy szansę" alergii (niestety w większości przypadków autoagresji przyczyny nie da się zdaignozować i alebo się próbuje na chybił-trafił albo sterydy czyli leczenie objawowe). I udało się utrafić. Czasem ten antyalergiczny nie działa na koty w ogóle ale czasem działa i to rewelacyjnie. Jakby się udało to byś nie musiała dawać sterydów, a ten clemastinum wzf nie daje skutków ubocznych (kot może być po nim trochę senny jedynie, wtedy zmniejsza się dawkę).
ewar pisze:Nie znajdę teraz wątków, ale pamiętam, że wiele osób stosowało olejek z dziurawca ze świetnym skutkiem.Pytanie tylko, czy to są zwykłe rany, czy alergia, pasożyty, zaburzona gospodarka hormonalna.To trzeba wyjaśnić najpierw.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 94 gości