Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 06, 2011 20:48 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Czy Mika się pokazuje ostatnio? Wogóle wkurza mnie to, że sie jeszcze złapać nie dała, jakbym mieszkała w pobliżu to bym pomogła, kurcze....
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 06, 2011 20:50 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Powiem tak-pokazuje się ale ja jej już długo nie widziałem.Widział ja mój teść,który mieszka w tej okolicy.Widziały ją panie,które dokarmiają ale ja nie :cry: .Miałem teraz tydzień urlopu i chciałem ją złapać ale ciężko wystawać cały dzień z klatka i czekac aż sie łaskawie pojawi.Może jak dowali śniegiem i mrozem to w końcu odpuści i wróci :?:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lis 06, 2011 21:07 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :-(

Ja juz po za tym nie mam nawet najmarniejszego pomysłu jak ją złapać :evil:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 09, 2011 16:24 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Dzisiaj widziałem Mike-chuda jak szkapa :( Już nie ucieka tak ochoczo ale złapać się jeszcze nie daje.Wymyśliłem sobie że spróbuję ją złapać do mniejszej klatki bytówki,którą pożyczę od Pani Gosi z "Kociego Życia".Może do tego wejdzie i da się złapac zanim na cos poważnie zachoruje.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 09, 2011 21:12 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Trzymam kciuki i wykorzystałabym jakies smakołyki, które najbardziej lubi, a może ona tej karmicielki z którą się widujesz
się mnej boi i jej by sie udało ją złapać?
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 12, 2011 20:38 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Dzisiaj zrobilem spacerek po okolicy w celu zlokalizowania Miki.Efekt taki jak zawsze-czyli marny.I przy okazji zlokalizowalem na sasiednim osiedlu grupke kotow.Dokladnie 2 dorosle kotki i 4 male.Jeden,najmlodszy,dwu miesieczny(na oko) i 3 czarne jak sadza-okolo 3 miesieczne :| Tego malego zabralem od razu i dostarczylem do Pani Gosi z "Kociego Życia".Tam zadbano o niego-jest mocno przeziębiony,apchlony i zarobaczony,ale w dobrej kondycji jak na te warunki.Pozostalemalce tez odlowimy i zadbamy o nie i o ich przyszlość.A kocice na koncu do sterylizacji.Ot i takie sa efekty szukania Miki. :wink:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lis 14, 2011 12:32 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Myślę, że dobrze byłoby ustalić, gdzie się Mika chowa przed zimnem, podejrzewam, że spędza noice w jakimś zakamarku, są jakieś budowle tam obok? Nie sądzę, żeby obchodziła 5 kilometrowy teren, na pewno trzyma się gdzieś blisko, moze w ten sposób wartałoby poszukać. Nie wiem co Ci doradzić konkretnego bo już chyba wszystko przerabialiśmy... :?
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 14, 2011 12:51 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

W okolicy nie ma zadnych placow budowy.Duzo blokow jest po remontach i maja nowe okna w piwnicach :| Jest duzo nieuzytkow i zarosli.Jest stary dziki sad.Tam jest troche kotow-a raczej jest na ich trasie.Sa nie daleko dzialki.Wszedzie tam zagladam ale nigdzie jej nie widac.Ona musi byc gdzies gdzie jest w miare cieplo bo nie wierze ze siedzu na dworze.Po za tym jak zbliza sie wieczor tonie widac wogole kotow.Czyli gdzies musza sie zadekowac.Tylko gdzie. :!: :?:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lis 20, 2011 23:09 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Nie wiem, może 10 butelek waleriany wylać w około i czekać.... przewalone :(
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 21, 2011 9:13 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Czekam,czekam,czekam........... :(
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sty 08, 2012 13:25 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Ja czekam nadal....ale nasza Neska juz nie doczekala powrotu Miki.Odeszla od nas przedwczoraj za TM po ciezkiej chorobie i naszej walce o jej zdrowie.FIP jest bezwzgledny.Nie bierze jeńcow.Czesc mojego kociego serca odeszlawraz z nia.:'(
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sty 10, 2012 0:05 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Grzesiu, tak mi przykro :cry:
(a zastanawiałam się gdzie zniknąłeś )


Dla Neski

['']['']['']
Ewa 507 953 900 e-mail korespondentka2@wp.pl
Zajrzyj na 1 stronę, zakochaj się :-) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13 ... 84&start=0
JAMNIKI DO ADPCJI : http://jamniki.eadopcje.org/
www.poomoc.pl

Korespondentka

 
Posty: 688
Od: Wto lis 09, 2010 22:42
Lokalizacja: Knurów / Gliwice

Post » Wto sty 10, 2012 0:17 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Bardzo mi przykro:(
Pewnie stres z powodu zniknięcia Miki też nie był obojetny:(

A właśnie miałam napisać, że wzięcie na poszukiwania drugiego kota u mnie sie sprawdziło:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 10, 2012 9:54 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Ewa ja od 10.12.2011 roku jeździłem z Neską dzień w dzień do weta :| Święta siedziałem przy niej.Nasz wet przyjeżdżał do nas do domu i podawał lekarstwa.Od świąt musieliśmy już Neskusię karmić strzykawką tym mlekiem Convalescens z Royala bo już nic innego nie chciała jeść.W sylwestra odhaczyliśmy się i krótko po północy do domu żeby dać nesce jedzenie i tabletki.I tak do 06.01.2012 :cry:
W tym czasie nawet nie miałem głowy żeby działać w sprawie adopcji Tymka i Zuzy.Miałem kilka telefonów o Tymcia przed świętami ale powiedziałem że kot nie jest na prezent pod choinkę i prosiłem dzwonić po świętach i ..... cisza :evil: .Dzisiaj już wiem że Tymek zostaje z nami a Zuzia ma czas do wiosny.Jeżeli nie zmieni swojego zachowania,które wraz z odejściem Nesko uległo pogorszeniu.Zuza zżyła się z Neską i teraz od kiedy jej nie ma noc w noc chodzi po domu i tak dziwnie miauczy szukając jej.Serce się kraja.Człowiek jakoś sobie wytłumaczy całą tą sytuacje-a jak wytłumaczyć to kotom :?: :( Ostatni o tej złości Zuza nasikała na nasze łóżko w sypialni.Poprzednio nasikała mi na nogę gdy w ostatnich dniach karmiłem Neskę a ta już nie chciała za żadne skarby jeść i zaczęła tak dziwnie miauczeć a Zuza podleciała z nastroszonym ogonem i buczała,potem mnie olała. :| Wiem że zrobiła to w obronie Neski i z żalu po niej-tak to sobie przynajmniej tłumacze.

Źle mi jest strasznie bez Neski.Wiedziałem że będzie mi ciężko-ale że aż tak :?:
Neska była moim pierwszym kotem.Pierwszym zwierzątkiem,które traktowałem jak członka rodziny.Była taka moją kocią córeczką,którą bardzo pokochałem i która dała mi wiele radości i nie zapomnianych wspomnień,które teraz wracają w każdej codziennej sytuacji i potęgują ból po jej stracie :cry:
Pewna część mojego kociego serca odeszła wraz z nią.Straciłem trochę chęci i radość z przebywania z kotami.Tymuś jest prze kochany i daje mi dużo radości ale ja nie umie się cieszyć z tego.Pewnie się to kiedyś zmieni ale kiedy?Zuzia swoim zachowaniem nie ułatwia mi życia a i ona przywołuje wspomnienia o Neskusi :cry: :cry: :cry:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


A co do Mikusi.Otóż Mikusia zasiedliła jedną z budek,które ustawiłem w pobliżu mojego garażu.Dwa razu dziennie melduje się przy miseczkach na jedzonko.I widać że jej ta sytuacja pasuje.Wygląda zdrowo,ale jej zachowanie nie uległo poprawie.Nadal dzikusek.
Darowałem sobie wczesniejsze łapanie jej skoro tak sobie dobrze radzi.Teraz zastanawiam się czy nie ponowić prób :?: Mam obawy czy po tak długim przebywaniu na dworze Mika zaakceptował by ponowne uwięzienie w domu i dla tego chyba sobie odpuszczę.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sty 11, 2012 12:17 Re: Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Grześ tak mi przykro z powodu Neski :( i Miki też :(

Neska już się nie męczy i na pewno dobrze jej w kocim niebie [*]

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 58 gości