Jasiek po wizycie u weterynarza.
Maż z nim był, bo ja niestety nie nadaję się chodzenia

moja noga wygląda okropnie - sina i napuchnięta, jadę na lekach p. bólowych i p. zakrzepowych
W operowanym oczku zrobił się duży stan zapalny

nazbierało się tam dużo ropy, krwi. Weterynarz przy miejscowym znieczuleniu rozciął odrobinę oczko czy powiekę? i wycisnął ropę. Mały jest na antybiotyku przez najmniej 7 dni, 4 dni na p. bólowych, do tego - do póki rana się nie zasklepi i będzie można polać/wlać tam choć odrobinę kropli - mam zakraplać.
Ciekawe co jeszcze wywiną maluchy? Po kolei lecą kociaki z chorobami i niespodziankami
Malinka też dziś była - dla towarzystwa i do kontroli, bo w ciągu tygodnia ja nie dam sama rady ,a mąż nie bardzo będzie mógł.
Nadal gardło jest czerwone, prawy węzeł mocno powiększony, lewy mniej. Głosik jak u sroczki małej