Starszy Pan Kot Albert, odszedł kochany [']

to musial byc rozbrajajacy widok :1luvu:

Wysylam duzo miziakow i buziakow dla kochanego i coraz bardziej kochajacego Pana Kota :1luvu:

Aniu, dziękujemy! Albert dziś w doskonałym nastroju, grzeje się w słońcu.
Jest kilka możliwości, dlaczego te nóżki tak go bolą, mam podawać jak dotąd metacam (tylko nie zawsze się udaje

) i będzie musiał dostawać steryd od czasu do czasu.

Mizianki dla Pana Kota Alberta :kotek:

Za zdrowie Pana Kota, zeby nozki nie bolaly, albo chociaz leki pomogly i nie bolaly

Buziaczki i głaski dla kochanego Albercika :1luvu:

Nadal trzymam mocno za domek dla Pana Kota Alberta :ok:

A czy serce nie bedzie bolalo Anitke, kiedy przyjdzie do oddania Pana Kota nowemu domkowi? :wink:

Aniu, wcale!

Oddam z ochotą, choć go lubię bardzo.

Jak tam chlodny czwartek uplynal Albertowi?
Dobrze czuje sie pan Kot? jak lapki, bardzo bola?

Pozdrawiam serdecznie i duuuzo buziakow wysylam kotkowi :1luvu:

ja tez pozdrawiam
i kciuki za super dom trzymam i nie puszczam :ok:

Mizianki dla Pana Kota :kotek:

Wymiziałam Albertka, dziękuję. Ugryzł mnie raz.
Teraz ma etat niańki, więc jest zajęty. Malcom pozwala się do siebie przytulać.

przypomnial mi sie Pan Niania :cry:

taki opiekunczy byl do maluszkow, na glowe mu wchodzily a on grzal je swoim foterkiem i wylizywal lebki, ech...
moze taka zalete maja zywieckie bezdomne staruszki?

anita5 pisze:Teraz ma etat niańki, więc jest zajęty. Malcom pozwala się do siebie przytulać.

Bardzo dobrze, przynajmniej jest pożyteczny :mrgreen:

Starszy Pan Kot Albert, odszedł kochany [']

Kto przegląda forum