[Białystok11]nadal kociakowo :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 04, 2011 11:07 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Njgdy nie cieszyła mnie kocia kupa w srodku nocy tuz przy moim łózku:ryk: ale kupa Loci to wieeeeelkie wydarzenie.
Ciesze sie , że sama potrafi to zrobić i to do kuwety!!!! biedulka dla niej to mega wysiłek więc za jednym zamachem zrobiła siku i cos więcej :wink:
Loca to taka cierpliwa kicia, tyle zadałam jej bólu robiąc codziennie opatrunki na ogonku a ona mnie nawet nie podrapała raz chciała ugryżć ale zrobiła to tak delikatnie. Jestem w niej zakochana :1luvu:

A to Tygrysek i jego wielka miłość :ryk:
Obrazek

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Nie wrz 04, 2011 11:35 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Od piątku jest u mnie znowu Żabka no i pierwsze kwiatki --- zasikany dywan i koc - obsiusiane drzwi od szafy.Kotka jest niesamowita - dlaczego to robi - przecież się z nią bawię, tulę ją (raz już mnie kąsnęła), czeszę.Czarni chłopcy boją się wejść do pokoju gdy mnie tam nie ma, a moje trzy panny tylko warują aby ją z przeraźliwym wiskiem pogonić i odwrotnie.Mania od chwili jej powrotu zrobiła się jakaś markotna, słabo je i dużo śpi - to chyba stressss...
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 05, 2011 8:06 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Dziś po nocy znowu zasiusiana wersalka....... :?:oczywiście przez Żabkę..
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 05, 2011 9:52 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Ewa, mialam takiego kotka, ktory tylko sie krecil zeby nasikac na lozko i robil to jak tylko sie odwrocilam. W koncu znalazlam na niego sposob. Po prostu zamknelam do kontenera, postawilam mu kuwetę, polozylam obok reczniki i siedzial do pierwszego razu, az zalapal ze sika sie do kuwety. Mialam dobrze, bo kontener jest duzy. Potem, kiedy zrobil siusiu i kupke do kuwety, to go wypuscilam, pilnowalam po jedzeniu np, albo jak wstal. Kiedy zaczynal kombinowac na lozku, to zamykalam go znowu i zalatwial sie juz bez problemu do kuwety. Po jakims czasie zlikwidowalam kontener, a kuwete postawilam za szafka, tak zeby mogl sie schowac. Teraz jest czysciutkim kotkiem.
Sa takie koty, ktore chca schowac, a w lozko fajnie wsiaka.
A co zrobic z kotkiem, ktory jak tylko usiade, to natychmiast u mnie na kolanach i gniecie mnie jak mamę i bluzke ssie. Nie mam na niego pomyslu. Zagaduje, zabawiam, ale wszystko na nic, za chwile robi to samo. Stracil mame jak mial 4 tygodnie i pewnie tak objawia sie choroba sieroca. Co robic? teraz ma juz 4 miesiace.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 05, 2011 10:19 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Irenko -tylko że ona nie obsikiwała niczego -to chyba - tak mi się wydaje- ze względu na moje koty -poprostu znaczy swój teren -i to po powrocie do domu po 5-ciu dniach pobytu u nowego własciciela.
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 05, 2011 14:04 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

pinokio_ pisze:A co zrobic z kotkiem, ktory jak tylko usiade, to natychmiast u mnie na kolanach i gniecie mnie jak mamę i bluzke ssie. Nie mam na niego pomyslu. Zagaduje, zabawiam, ale wszystko na nic, za chwile robi to samo. Stracil mame jak mial 4 tygodnie i pewnie tak objawia sie choroba sieroca. Co robic? teraz ma juz 4 miesiace.


mój Płomyk ma już ponad 2 lata i ciągle tak robi, tzn. najczęściej jak moja mama siedzi w fotelu wieczorem, bo to właśnie ją sobie upodobał jako swoją mamę. Trochę sobie pomumka, pougniata, wyliże jej ręce i albo się położy najlepiej to na klatce piersiowej lub na kolankach, albo pójdzie do swojego koszyczka. Jak był mniejszy to częściej się mu to zdarzało, teraz już co raz rzadziej. Od razu widać, że biedaczek z adopcji :roll:
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 06, 2011 17:44 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

U nas w sklepie Bojary promocja na karmę Butcher's: 1,99 zł za puszkę. Moje koty wcinają.
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 06, 2011 18:38 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Muszę powiedzieć, że logistyka kociakowa ostatnio nieco mnie przerasta. Ale respekt - kochana dr Dorota z Medvetu oprócz "planowych" przyjęć zgodziła się przycupnąć znalezisko pani Oli z Pułkowej i Bogusi. :1luvu:
Dr Renatka natomiast hodując nadal jeszcze 2 dzikusy z Częstochowskiej osadziła w drugiej klatce 4 mikrokotki z Piasta 8 :1luvu:
Niech już będzie luty...
Ostatnio edytowano Śro wrz 07, 2011 3:02 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 06, 2011 18:59 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Dziś było koto- foto moich tymczasków. Rozkoszny tygrysek to chłopak ( jest bardzo atrakcyjny 8) ) a czarna to dziewczynka. Zdjęcia wkrótce Maciek prześle na kotkowo :)

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Wto wrz 06, 2011 19:30 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

aga&2 pisze:
Niech już będzie luty...

Tylko nie luty :strach: :strach: Śnieg po kolana i -20 za oknem? :evil:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 06, 2011 19:37 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

dorotak97 pisze:
aga&2 pisze:
Niech już będzie luty...

Tylko nie luty :strach: :strach: Śnieg po kolana i -20 za oknem? :evil:


... i zmartwienia czy tam za oknem jakiś kot nie zamarza :cry:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 06, 2011 20:55 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Dorotko i Basico jak zwykle macie rację , chodzi oczywiście o m-c luty :wink:
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Śro wrz 07, 2011 3:01 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

No niby tak :roll: Ale przynajmniej telefonów "znalazłem kotka" jest 1 tygodniowo a nie 1 na godzinę :roll:
Miałam jeszcze dodać, że nasza Czarnulka to złota kobieta jest :1luvu:
Danusia wyjechała :( ( na szczęście tylko na tydzień) Ale zyskałam "rozrywkę" w postaci wypasania jej Lalki (to akurat nieskomplikowane) oraz Zieziula i bezimiennej w piwnicy (bardziej skomplikowane) Z duszą na ramieniu włóczę się po obcej piwnicy po nocy podskakując na każdy szelest. no cóż, niektórzy za taki "zastrzyk" adrenaliny płacą grube pieniądze. a ja mam gratis 8)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 07, 2011 7:22 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Asiu napisz mi coś o Żabce - jak się miewa -(tęsknię troszkę za nią pomimo, że nadała mi mnóstwo roboty). :!:To naprawdę prawdziwa indywidualność.
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 07, 2011 7:28 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Czarnulka - Asiu czy Migotek też już u Ciebie , napisz słówko o nim także
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, fruzelina, puszatek i 158 gości