Kocuria pisze:kosma_shiva pisze:smutne, ale rozumiem...
obydwoje są sterylni pewnie, nie?
są, karmel został ciachnięty zanim księżniczka przyszła do nas, truskawka była ciachnięta jeszcze na kociarni. karmel potrafi bawić się z maluchami i
przestać, gdy dają mu do zrozumienia, że mają dość - nie wiem czemu, gdy truskawka syczy, wrzeszczy i ucieka, karmel nie daje jej spokoju

ale próbowałam już chyba wszystkiego. nie mam serca unieszczęśliwiać truskawki zmuszaniem jej do życia w stadzie, kiedy wyraźnie jej to nie pasuje.
jeśli ktoś wie coś o zaufanym domku, który szuka dorosłego kota-jedynaka, to prosiłabym o pamięć o truskawce

kurde, nie mogę przestać płakać.
[/quote]
u mnie też od czasu do czasu dochodzi do aktyów agresji. Niko tłucze Norę, a czasem Leon Kaśkę, tego ostatniego w ogóle nie rozumiem, bo ją wychował. Jak była oseskiem to ją mył i w ogóle był super-tatą...
wiem, że nie wolno unieszczęśliwiać.....
ale mi powiedziałaś z tymi przstankami

dalej nie wiem. - idiota ze mnie...
jak wysiądę na starowiślnej to gdzie mam iść?
ja od strony ronda grunwaldzkiego, np. 128 albo jakoś tak ...

cabinet secret: starowiślna, miodowa albo stradom. to jest mniej więcej w połowie między tymi trzema. skrzyżowanie joselewicza i brzozowej.
nie płacz!