Gołąbeczka [*], dług spłacony, żal pozostał ..Osiem lat ...

Jakbyś któregoś dnia była w domu po czwartej i miała ochotę na gościa to daj znać... :oops:

Gołąbeczko :ok:

zdrowiej malutka.

No, Gołąb jakby żwawszy ... bronił się pod kroplówką należycie, pochrupał jak koń ... klocek w kuwecie był imponujący - niech to już idzie w tą stronę ...

Zostały mi leki i karmy. Oddam je komuś, kto tego potrzebuje. Zostalo mi troche alusalu, cala paczuszka ipakitiny, zdazylam ją otworzyć. I 5 tabletek psiego phytophale. I cala torba karmy nerkowej, troche suchej. Może jest ktos, kto potrzebuje? I zostala cala kroplowka, nienapoczeta, igły i dwie nabrane strzykawki catosalu, ale to pewnie odniose do weta, zeby sie nie zmarnowało. Chyba, że jest ktos kto potrzebuje.

Reflektujesz? Podrzuciłabym do OKI może...

Napisałam pw ... Gołąb dostał plecaczek i dopchał się chrupkami :mrgreen:

Mała wygląda nieźle, grzecznie siedzi pod kroplówką i wygląda przez okno. Dzięki Wujkowi Salvadore dostaje kroplówki podskórne i zastrzyki. Dzisiaj jedziemy na kontrolę, zobaczymy, jaki są skutki tych działań :mrgreen:

Byłyśmy dziś w lecznicy na badaniach - wyniki nie są dobre: mocznik 230, krea 10, za to anemia w zasadzie na pograniczu konieczności transfuzji. Po dwóch tygodniach intensywnych kroplówek widać, że z kota wypłukuje się w zasadzie wszystko, prócz tego, co powinno

. Oczywiście, cały czas jest podawane żelazo, B12, EPO, kwas foliowy.
Poziom żelaza, B12 i kwasu foliowego badany jest w zewnętrznym labie i czekam jeszcze na wynik (koszt 90 zł!) ale tak widać, że dobrze nie jest.
W zasadzie na korzyść kota przemawia tylko to, że jest w niezłej formie i ma apetyt - Pani Dr stwierdziła, ze przy tych wynikach, to jest ewenement, że je i nie wymiotuje

. W związku z tym zaproponowano nam dializę otrzewnową, aby obniżyć jednak poziom mocznika - być może nerka będzie w stanie sama utrzymać dany poziom, choć nie daje rady pozbyć się nadmiaru. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zrobimy to w niedzielę.
Nawet nie spytałam o koszt, ale najbardziej mnie martwi, że to tez może nie pomóc :cry:

Gołąbka w drodze powrotnej zwymiotowała :strach:

, po czym w domu od razu poszła do michy żreć :twisted:

Moje słoneczko malutkie

Kichusiu mały, powiedz swojej nereczce, że już koniec urlopu i trzeba wziąć się do roboty!!

Gołąbka, nie wygłupiaj się, zdrowiej...... Twoja Nowa Mała Ciocia Karina też trzyma kciuki za Ciebie :ok:

Kciuki mocne.

Alix, nie wiem, czy zaglądasz na watek dla nerkowców... poradź się PcimOplki. Facet jest irytujący, ale posiada naprawdę dużą wiedzę.

kamari pisze:Alix, nie wiem, czy zaglądasz na watek dla nerkowców... poradź się PcimOplki. Facet jest irytujący, ale posiada naprawdę dużą wiedzę.

Racja.

Nie widzę w lekach nic na obniżenie potasu? Ipakitine, alusal?
Z takimi wynikami Tidze najpierw opadło, potem wzrosło, opadło - i potem już trzeba ją było uśpić. Dwa i pół miesiąca

Zaglądam, Kamari, ale niewiele mi z tego się na razie przydaje ... ja nie mam problemu z opieką nad nerkowym kotem - będę go miała, jak nerka ruszy. A sposobu na uruchomienie nerki chyba nie zna nikt

.
Szalony Kocie, jonogram jest w normie, co mam obniżać? Sód i potas są ok.

Dziko

Przepraszam, że ja tak z biegu. Dziwne wyniki. Biedna Gołąbka, dobrze, że je! Jak je, to już jest dobrze.

Szalony, spoko :ok:

- zawsze warto coś podsunąć ... ja po prostu jestem dziś zmęczona i zniechęcona.
Je i pije, odpięta od kroplówki leci pochlipać wody :twisted:

a pod kroplówka zakąsza chrupkami ...

Gołąbeczka [*], dług spłacony, żal pozostał ..Osiem lat ...

Kto przegląda forum