maja_brygida22 pisze:Violu, ja też trzymam kciuki za Twoją Zuzię i z całej siły wierzę, że jest bezpieczna i wróci do Ciebie cała i zdrowa. Może naprawdę warto poprosić o pomoc kogoś bliskiego z "tamtej strony", tak jak Anna???
Nadal nie znaleźliśmy Baculka - dziś późno wracaliśmy do domu, ok 00:30 - obkicialiśmy rejon Bogusławskiego 8, 10, 12 i 14 + nasz blok - zobaczyliśmy tylko pinwinka, oraz jakiegoś kota uciekającego przed nami w oddali, ale był czarny, a nie białobury. Szukaliśmy tylko pół godziny, zaraz wychodzimy znów. Chyba cała wysmaruję się walerianą...A już myślałam, że Bacuś zrobi swojemu Dużemu prezent na urodziny i pozwoli się znaleźć. To byłby najwspanialszy prezent... Chłopak niestety na to nie wpadł i nadal gdzieś siedzi.
![]()
![]()
![]()
Asiu, dzięki za kciuki i pomoc. Jak się czujesz? Możesz nam powiedzieć w którym miejscu widzieliście podobnego kota i kiedy to było??
to był fałszywy alarm mojego męża . To była biało ruda kotka, którą często widujemy ale tym razem Robertowi wydawała sie biało bura. Kwestia światła. Pod 10 bodajże .
Dużo uścisków z okazji urodzin. Szkoda, że Bacuś się nie domyślił. przedwczoraj też miałam przeczucie że go znajdziemy. Może jest jeszcze bliżej niż sądzimy.
Zastanawiałam się co gdyby jednak kitek poszedł dalej. Gdzie ma najbliżej i bezpiecznie. Lotnisko, przyszło mi do głowy. Ten teren gdzie śa warsztaty samochodowe i firmy i klub spadochronowy.
Tam zwykle sa jakieś koty. Żólwi,a móglby dojść bez problemu.
Dlatego tak bardzo wyczekuję znaków od karmicieli, że go widzieli na bogusławskiego aby wykluczyć teren lotniska.
bardzo bardzo sie cieszę że Zuzia w dom.








[*]




