Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 31, 2011 15:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Biała zapakowana w "dziewczyński" transporter ruszyła do nowego domu. Obrazek



A to Grzebyk. Obrazek

Aby było czasem o kotach.

Wreszcie o kotach :D

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw mar 31, 2011 15:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
kota7 pisze:Wróciłam ze schroniska. Tam naprawdę jest około 10 kotów (ile dokłądnie, nie dowiedziałam się). Nie chcę się domyślać, dlaczego jest ich tak mało :?

Bo schronisko podrzuca koty do azylu mirka_t?

... a mirka_t chętnie bierze, żeby mieć znowu wysoki stan zakocenia. Bo to woda na młyn. :|
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw mar 31, 2011 16:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Nie, bo dzieje się to, o co zdaje się niektórym chodzi - koty są po prostu usypiane. Bo nie wierzę, że w tak dużym mieście, gdzie DT są zakocone po kokardę, w schronisku raptem tak mało potrzebujących kotów. I akurat ten temat jest ostatnim nadającym się do kpin i przepychanek, odpuście sobie :?
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw mar 31, 2011 16:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

kota7 pisze:Nie, bo dzieje się to, o co zdaje się niektórym chodzi - koty są po prostu usypiane. Bo nie wierzę, że w tak dużym mieście, gdzie DT są zakocone po kokardę, w schronisku raptem tak mało potrzebujących kotów. I akurat ten temat jest ostatnim nadającym się do kpin i przepychanek, odpuście sobie :?

No to jeśli są usypiane li tylko z powodu nadpopulacji - należy to zgłosić. To niezgodne z Ustawą o Ochronie Zwierząt. Wiesz coś na ten temat, czy tylko podejrzewasz?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 31, 2011 16:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Mogę jedynie podejrzewać. Nie mam żadnych podstaw. Ale po prostu nie mieści mi się w głowie, że w tak dużym schronisku w dużym mieście jest tak mało kotów.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw mar 31, 2011 17:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
dalia pisze:dlaczego odliczyłaś kwoty wydane przez Anulkę na bazarku 8O
przecież to ona wpłaciła pieniądze, to ze za pośrednictwem kogoś nie jest istotne, ponieważ kupując na bazarku celowo przeznaczyła własne środki na pomoc mirka_t
zasady bazarków są przecież jasne
takie wyliczenie jest nieuczciwe

Według Ciebie przy bazarku darczyńcą jest wyłącznie osoba płacąca? A osoba dająca fanty na bazarek to kto?

ta osoba nazywa się darczyńcą
i aby pomoc trafiła do Ciebie ten darczyńca również poniósł koszt wysokości ceny przedmiotu wystawionego na bazarek
inaczej mówiąc w przypadku bazarku pomagają Tobie 2 lub 3 osoby darczyńca - wystawiający bazarek i przelewający Tobie pieniądze - oraz kupujący
mam nadzieje to to zrozumiale jest
w związku z powyższym zrobione przez Amika6 wyliczenie jest nieuczciwe ponieważ Anulka wydala te pieniądze na pomoc Tobie a ze zrobiła to za pośrednictwem bazarków nie ma nic do rzeczy
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 31, 2011 17:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Mirka, pozdrawiamy w nowym wątku z nadzieją, że będzie wyłącznie o kotkach :1luvu:
Ostatnio edytowano Czw mar 31, 2011 17:20 przez makosz11, łącznie edytowano 1 raz

makosz11

 
Posty: 456
Od: Pon sty 08, 2007 14:38
Lokalizacja: Świecie n/Wisłą

Post » Czw mar 31, 2011 17:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:
dalia pisze:
Amika6 pisze:Policzyłam, i przy okazji sprawdziłam czy anulka111 wystawiała jakieś fanty na bazarkach, bo co prawda nie napisałam tego jednoznacznie ale tylko takie miałam na myśli. I okazuje się, że nie robiła, zatem kwoty wydane na zakupy nie są Jej osobistą darowizną, tylko darczyńcą jest osoba wystawiająca fanty na bazarku.

Łącznie anulka111 przekazała 690 zł , z tej kwoty odliczam 30,- z pierwszej wpłaty za kolczyki, które zakupiła na bazarku i 50,- za banerek swoich kotów zakupiony u amyszka.
Nie odliczam bazarku Esti, bo wygrana poduszka została przekazana przez anulka111 do dalszej licytacji.
Były jeszcze zakupy książek na bazarku LNO, ale tam nie ma danych o kwotach więc je anulka111 odpuszczam.

Czyli pozostaje kwota 610 zł plus odsetki 125,51 i plus obiecane przeze mnie dodatkowe 50% odsetek tj. 62,78 . Razem dla anulki111 przesyłam kwotę 798,29 zł

Mirka czekam na pw z numerem konta i zaznaczam, że przelew musisz zrobić do 4.04.2011 bo do tego dnia włącznie policzyłam odsetki.

dlaczego odliczyłaś kwoty wydane przez Anulkę na bazarku 8O
przecież to ona wpłaciła pieniądze, to ze za pośrednictwem kogoś nie jest istotne, ponieważ kupując na bazarku celowo przeznaczyła własne środki na pomoc mirka_t
zasady bazarków są przecież jasne
takie wyliczenie jest nieuczciwe

Mogę doliczyć pod warunkiem, że anulka111 prześle te kolczyki do mnie albo do Mirki, bo to nie była darowizna tylko zakup biżuterii
Obrazek

To samo z banerkiem swoich pupili. Jak go odepnie z podpisu i przekaże mi go na własność to doliczę ten wydatek do zwracanej kwoty.

Kolczyki podarowała Werka1, a swoją pracę wniosła amyszka, anulka111 zrobiła zakupy i za wydane pieniądze otrzymała ekwiwalent czyli zamówiony towar.
Na bazarku się sprzedaje lub kupuje, jak w sklepie, więc nie baw się w adwokata anulka111, bo mylisz zakupy z darowizną.

Anulka111 w prezencie zatrzyma sobie książki z Licytacji Na Opak (tam też wystawiający, a nie kupujący decyduje do kogo idą pieniądze z bazarku), więc i tak będzie do przodu.

śmiem przypuszczać ze Anulka w bazarku brała odział tylko dlatego ze pomoc szla do mirka_t
i oprócz transakcji kup-sprzedaj istotny (o ile nie najważniejszy jest cel) na jaki idą "zarobione" w ten sposób środki

zastanawiałam się co zrobicie żeby nie płacić za swoje niezbyt mądre postępowanie ale już widzę :lol:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 31, 2011 17:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

dalia, a może anulka111 się sama wypowie?

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Czw mar 31, 2011 17:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

dalia :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw mar 31, 2011 17:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Biała zapakowana w "dziewczyński" transporter ruszyła do nowego domu. Obrazek


Biała ma zadowoloną minkę. Widać dziewczyński transporter jej się podoba :D
Jeszcze raz za Białą :ok:

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Czw mar 31, 2011 17:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Anulka111 po godz.13:32 odebrała moje PW z pytaniem o aktualność danych do przelewu i jeszcze nie odpisała.



Kitek powoli wybudza się z narkozy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 31, 2011 17:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

dalia pisze:ta osoba nazywa się darczyńcą
i aby pomoc trafiła do Ciebie ten darczyńca również poniósł koszt wysokości ceny przedmiotu wystawionego na bazarek
inaczej mówiąc w przypadku bazarku pomagają Tobie 2 lub 3 osoby darczyńca - wystawiający bazarek i przelewający Tobie pieniądze - oraz kupujący
mam nadzieje to to zrozumiale jest
w związku z powyższym zrobione przez Amika6 wyliczenie jest nieuczciwe ponieważ Anulka wydala te pieniądze na pomoc Tobie a ze zrobiła to za pośrednictwem bazarków nie ma nic do rzeczy
Na ten temat wypowiedzieć może się tylko anulka111, a nie Ty :!:
dalia pisze:
Amika6 pisze:
dalia pisze: dlaczego odliczyłaś kwoty wydane przez Anulkę na bazarku 8O
przecież to ona wpłaciła pieniądze, to ze za pośrednictwem kogoś nie jest istotne, ponieważ kupując na bazarku celowo przeznaczyła własne środki na pomoc mirka_t
zasady bazarków są przecież jasne
takie wyliczenie jest nieuczciwe

Mogę doliczyć pod warunkiem, że anulka111 prześle te kolczyki do mnie albo do Mirki, bo to nie była darowizna tylko zakup biżuterii
Obrazek

To samo z banerkiem swoich pupili. Jak go odepnie z podpisu i przekaże mi go na własność to doliczę ten wydatek do zwracanej kwoty.

Kolczyki podarowała Werka1, a swoją pracę wniosła amyszka, anulka111 zrobiła zakupy i za wydane pieniądze otrzymała ekwiwalent czyli zamówiony towar.
Na bazarku się sprzedaje lub kupuje, jak w sklepie, więc nie baw się w adwokata anulka111, bo mylisz zakupy z darowizną.

Anulka111 w prezencie zatrzyma sobie książki z Licytacji Na Opak (tam też wystawiający, a nie kupujący decyduje do kogo idą pieniądze z bazarku), więc i tak będzie do przodu.

śmiem przypuszczać ze Anulka w bazarku brała odział tylko dlatego ze pomoc szla do mirka_ti oprócz transakcji kup-sprzedaj istotny (o ile nie najważniejszy jest cel) na jaki idą "zarobione" w ten sposób środki

zastanawiałam się co zrobicie żeby nie płacić za swoje niezbyt mądre postępowanie ale już widzę :lol:
Gdyby tak faktycznie było to anulka111 nie zagracała by sobie mieszkania zbędnymi ozdóbkami czy książkami, tylko wpłaciłaby od razu do Mirka_t.
Może zamin zaczniesz przypuszczać i popuszczać wodze fantazji, zerkinij do tych bazarków, to przekonasz się, czy to był pozorny zakup czy faktycznie anulka111 na tych fantach zależało.

I przeczytaj jeszcze raz ten fragment

Amika pisze:]Mogę doliczyć pod warunkiem, że anulka111 prześle te kolczyki do mnie albo do Mirki, bo to nie była darowizna tylko zakup biżuterii
To samo z banerkiem swoich pupili. Jak go odepnie z podpisu i przekaże mi go na własność to doliczę ten wydatek do zwracanej kwoty

Jeśli mam to doliczyć, to chcę zwrotu tych fantów, bo niby dlaczego anulka111 ma mieć i fanty i gotówkę.
I to miałoby być uczciwe rozliczenie i Ty zarzucasz mi nieuczciwość ... puknij się w główkę może wtedy zrozumiesz zasady ekonomii, zamiast sugerować, że się wycofuję z danej obietnicy.
Zatrzymuje książki, więc i tak ma dodatkowy bonus, a Ty jesteś taka pazerna i chcesz jeszcze więcej. Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, bo watpię by anulka111 Cię o to prosiła.

Z Tobą EOT na ten temat, bo to nie Ciebie dotyczy :idea: Odpowiedziałam Ci wcześniej z grzeczności i więcej nie mam zamiaru.
Jak anulka111 zechce się w tej sprawie odezwać, to Jej odpowiem.

Edit:
Uzupełniłam 1 zdanie, bo niechcący go sobie wycięłam
Ostatnio edytowano Czw mar 31, 2011 17:59 przez Amika6, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw mar 31, 2011 17:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

dalia pisze:zastanawiałam się co zrobicie żeby nie płacić za swoje niezbyt mądre postępowanie ale już widzę :lol:


dalia, please, to nie są kwoty, o które się boje toczy :roll:
Chodzi o zasadę.




Zostało Kitkowi trochę zębów? Jak jego pyszczek?

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Czw mar 31, 2011 18:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Kitkowy pyszczek zakrwawiony, http://img705.imageshack.us/img705/2522/p1250934.jpg ale kilka zębów zostało.

Nie podoba mi się takie "cuś" po bokach języka z tyłu, ale wet nic o tych tworach nie mówiał. Nie wiem czy ma tak zostać czy też jest do leczenia.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: whimsigothic i 90 gości