Tylko pazury muszą być obcięte

No i kot zdrowy.
I mam nadzieję, że z tych ogłoszeń Mojito coś przyjdzie. W sumie dostał nawet większy pakiet niż Tulka i to bogatszy o same fajne stronki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
smarti pisze:tylko że ona nie daje się dotknąć-aby ją wziąć na ręce to jest z 10 min gonitwy po niewielkim pokoiku-ona sie bardzo boi wszystkiego.
dlatego daję jej spokój i najpierw staram się oswoić a nad urodą popracujemy pożniej
Mojito nie jest jedynakiem!! Gdyby chciała się Pani jednak spotkać z właścicielem to by Pani wiedziała, że ma siostrzyczkę.
Cóż, do mnie trafiło info, że w większej gromadzie źle się zachowuje. Ale, że ja tylko ogłaszam, to co ja wiem ;]
Właściciel - siebie mam na myśli. Mojito i jego siostrę znalazł na ulicy mój dziadziuś kiedy były bardzo małymi kociakami. Dbał o nie aż można było je komuś oddać ale że okazały się kochane Biała została u dziadków, a Mojito trafił do mnie. Kocich historii pojawiało się kilka u mnie w domu no i nagle zrobiło się ciasno... Mojito walczył z najstarszym samcem o pozycję, a że był u nas najkrócej Jego zdecydowałam się oddać. Przez dwa miesiące szukałam jakiegoś fajnego domu jednak nie znalazłam nikogo komu bym zaufała na tyle żeby powierzyć mu kota. W styczniu wyjechałam na miesiąc i pod moją nieobecność mama oddała kota jakiejś tajemniczej osobie, która powiedziała, że "nie życzy sobie kontaktu z poprzednim właścicielem". Dlatego złoszczę się teraz bo chciałabym poznać osobę która zajmuje się moim kotem i chciałabym opowiedzieć Jego historię...
Tajemnicza osoba zaś dostawała alarmujące telefony od weta, do którego (jak zgaduję Twoja Mama przyniosła) trafił najpierw najstarszy samiec w domu. Miał być uśpiony.
Potem zmieniono wersję, że szuka domu.
Potem, że nie on, tylko inny.
W sumie Iwona słyszała ze cztery wersje tego wydarzenia, nie wiadomo, na ile zniekształcił to weterynarz, ale jemu w sumie to obojętne... więc raczej wydaje się, że tak gwałtownie wersje zmienia rzeczona Mama.
Więc nie dziwię się, że Iwona nie chce słyszeć jeszcze większej ilości historii, tylko po prostu znaleźć kotu dom...
I nie jest znowu tak tajemnicza, skoro w ogłoszeniu jest jej mail i numer telefonu, prawda? :>
Bianka 4 pisze:Smarti, o której ma przyjechać jutro Sunshine po maluchy?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 104 gości