
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Lepiej nie piszcie na otwartym forum, gdzie to jest. Jak ktoś chce wiedzieć, wyślijcie na pw.
pixie65 pisze:MalgWroclaw pisze:Lepiej nie piszcie na otwartym forum, gdzie to jest. Jak ktoś chce wiedzieć, wyślijcie na pw.
Ale przecież większość osób i tak wie o jakie miejsce chodzi.
Nawet w tym wątku ktoś napisał wprost.
I myślę, że nie jest to sytuacja, którą da się rozwiązać "pospolitym ruszeniem". Działalność tej pani ma już pewną historię i jak do tej pory - nie było "mocnych", żeby wprowadzić tam jakieś konkretne zmiany.
piccolo pisze:czy to "schronisko" funkcjonuje w jakiś sposób na miau?
tzn są zbierane datki, ogłaszane koty?
A w ogóle co to znaczy "prywatne schronisko"?
magaaaa pisze:Oczywiście szanuję dyspozycje wolontariuszy - ale czy takie ciche zalatwianie sprawy jest dobre dla tych kotow które tam zostaly - bez szansy na pomoc???
Baba po wiziycie policji może się wystraszy i opamięta??
Zofia&Sasza pisze:Zgadzam się z Tobą w 100%, ale tu nie ja decyduję, ale wolontariusze, którzy tam aktualnie działają. Ja też uważam że trzeba było wezwać policję po prostu.
pixie65 pisze:Zofia&Sasza pisze:Zgadzam się z Tobą w 100%, ale tu nie ja decyduję, ale wolontariusze, którzy tam aktualnie działają. Ja też uważam że trzeba było wezwać policję po prostu.
OK, rozumiem, że to nie od Ciebie zależy.
Nie jestem natomiast przekonana czy samo wzywanie policji cokolwiek zmieni.
Niby CO policja miałaby zrobić? Mandat wlepić?
Może ktoś z wolontariuszy mógłby się wypowiedzieć?
I przedstawić jakiś taki zarys planu działania?
Bo mleko poniekąd już się wylało, większość osób wie o kogo chodzi, w wątku zaczynają buzować emocje i nie trzeba pewnie długo czekać na to aż "adresatka" o tym się dowie.
A wtedy, podejrzewam, będzie jeszcze trudniej...
magaaaa pisze:No dobrze, ale co dalej?
Co z resztą kotów?
Chodzi o życie tych kotow...
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MruczkiRządzą i 320 gości