Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 21, 2012 0:25 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Aleksandra59 pisze:Wielokrotnie robiłam wizyty przedadopcyjne - natomiast nigdy nie robiłam tego w przypadku kota z FIV+ .

I biorąc TO pod uwagę taka wizyta powinna jednak nie ograniczać się do standardowego sprawdzenia potencjalnego DS.
Skoro tego nie rozumiesz - to już Twój problem, ale nie oznacza to, że z takim podejściem eliminujesz problem kota z FIV+ i DS, który z taką chorobą będzie miał do czynienia.

no nie, przecież wyraźnie piszesz o ponadstandardowych kryteriach. I słusznie wytykasz w tym kontekście niewiedzę casicy. Dlatego jeszcze raz proszę, żebyś napisała, co konkretnie miałaś na myśli.
Potem casica źle przeprowadzi wizytę przedadopcyjną i to nie będzie dobre dla kota.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro mar 21, 2012 0:28 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Mój pierwszy tymczas był fiv+ i go wyadoptowałam.
Przede wszystkim nalezy sprawdzić wiedzę domku na temat fiv, ale nie chodzi o szczegóły tylko o świadomość dozywotności posiadania wirusa i ewentualnego rozwoju choroby. Świadomość kosztów leczenia, a gdy kot jest w dobrym stanie jednak częstszych niz standarodwo kontroli u weta i badań kontrolnych itp. Domek musi wiedzieć na co trzeba przy fivkach uważać i być wyczulonym (np. infekcje). I czy jest gotowy finansowo na posiadanie fivka. Dobrze sprawdzić wcześniejsze posiadanie zwierząt i czy i na co chorowały i jak sobie domek z tymi chorobami radził - to tak na wyczucie postawy wobec chorowania i leczenia, diagnozowania itp.
Warto też popatrzeć na motywację do zaadoptowania kota z fivem.
To tak w skrocie.
Mój fivek grzeje doopkę w Turcji, wcześniej podróżował po Europie :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro mar 21, 2012 0:31 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Aleksandra59 pisze:
Femka pisze:
Femka pisze:Fakt, dla kota z FIV też nie sprawdzałam domku.
A tak na przyszłość, na co powinno się zwrócić uwagę, oprócz standardowych rzeczy?

A59, mogłabyś? Na przyszłość ta wiedza się przyda.


Femka rozumiem, że lubisz się bawić na tym forum i udawać jaka to dociekliwa jesteś - zanim napiszesz sprawdź na jaki post odpowiadasz :mrgreen: Nie sprawdzałam domu dla FIV+

Dlaczego Aleksandro59 Twoje posty są zawsze tak pełne złośliwości, tak pełne personalnych odniesień i ocen? Wszak merytorycznie, subiektywna ocena dociekliwości Femki nic nie wnosi do tematu, poza tym może być rażąco krzywdząca.

To przykre, że w tak poważnym wątku, dotyczącym fundamentalnej sprawy jaką jest znalezienie domu dla chorego kota jest miejsce na puste złośliwości.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 21, 2012 0:32 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Marzenia11, czy są też jakieś kwestie związane z samym miejscem bytowania, to w kontekście szczególnych zadań dla casicy odbywającej wizytę w mieszkaniu potencjalnego domu? Te, które opisałaś właściwie można rozstrzygnąć drogą mailową czy telefonicznie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro mar 21, 2012 0:33 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Marzenia11 pisze:Mój pierwszy tymczas był fiv+ i go wyadoptowałam.
Przede wszystkim nalezy sprawdzić wiedzę domku na temat fiv, ale nie chodzi o szczegóły tylko o świadomość dozywotności posiadania wirusa i ewentualnego rozwoju choroby. Świadomość kosztów leczenia, a gdy kot jest w dobrym stanie jednak częstszych niz standarodwo kontroli u weta i badań kontrolnych itp. Domek musi wiedzieć na co trzeba przy fivkach uważać i być wyczulonym (np. infekcje). I czy jest gotowy finansowo na posiadanie fivka. Dobrze sprawdzić wcześniejsze posiadanie zwierząt i czy i na co chorowały i jak sobie domek z tymi chorobami radził - to tak na wyczucie postawy wobec chorowania i leczenia, diagnozowania itp.
Warto też popatrzeć na motywację do zaadoptowania kota z fivem.
To tak w skrocie.
Mój fivek grzeje doopkę w Turcji, wcześniej podróżował po Europie :wink:


dodam jeszcze że w związku z powyższym osoba przeprowadzająca wizyte pa dla fivka musi sama wiedzieć sporo o tej chorobie, aby dobrze ocenić potencjalny domek no i odpowiedzieć na ewntualne pytania potencjalnego domku.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro mar 21, 2012 0:35 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Marzenia11 pisze:dodam jeszcze że w związku z powyższym osoba przeprowadzająca wizyte pa dla fivka musi sama wiedzieć sporo o tej chorobie, aby dobrze ocenić potencjalny domek no i odpowiedzieć na ewntualne pytania potencjalnego domku.

to oczywiste
mogłabyś jeszcze odpowiedzieć na moje pytanie? wyżej jest mój post.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro mar 21, 2012 0:39 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Femka pisze:Marzenia11, czy są też jakieś kwestie związane z samym miejscem bytowania, to w kontekście szczególnych zadań dla casicy odbywającej wizytę w mieszkaniu potencjalnego domu? Te, które opisałaś właściwie można rozstrzygnąć drogą mailową czy telefonicznie.


wiesz, dla mnie kwestie przestrzeni i lokum są dokładnie takie same jak dla kazdego kota zdrowego - czyli odpowiednia przestrzeń, ładna, czysta... oczywiście w przypadku fivkow nie powinno być innych zdrowych kotów gdyz na fiv nie ma szczepionki.l
Nie wiem czy droga mailowa. Gdy przeprowadzam wizyty pa to dla mnie jest bardzo wazny kontakt osobisty, to jak ludzie reagują na siebie, na to co mowię, z moim fivkiem byłam na wizycie (czego się bardzo obawiałam ale okazało się to bdb pomysłem) więc widziałam jaki maja stosunek do kota, jak sie do niego zwracają, jak go dotykają itp. Będąc bezpośrednio u kogos w domu mogę wyczuć jaka tam jest atmosfera itp. Myslałam, ze takie rzeczy są dla Ciebie i dla Was oczywiste i wiadome.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro mar 21, 2012 0:42 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Marzenia11 pisze:
Femka pisze:Marzenia11, czy są też jakieś kwestie związane z samym miejscem bytowania, to w kontekście szczególnych zadań dla casicy odbywającej wizytę w mieszkaniu potencjalnego domu? Te, które opisałaś właściwie można rozstrzygnąć drogą mailową czy telefonicznie.


wiesz, dla mnie kwestie przestrzeni i lokum są dokładnie takie same jak dla kazdego kota zdrowego - czyli odpowiednia przestrzeń, ładna, czysta... oczywiście w przypadku fivkow nie powinno być innych zdrowych kotów gdyz na fiv nie ma szczepionki.l
Nie wiem czy droga mailowa. Gdy przeprowadzam wizyty pa to dla mnie jest bardzo wazny kontakt osobisty, to jak ludzie reagują na siebie, na to co mowię, z moim fivkiem byłam na wizycie (czego się bardzo obawiałam ale okazało się to bdb pomysłem) więc widziałam jaki maja stosunek do kota, jak sie do niego zwracają, jak go dotykają itp. Będąc bezpośrednio u kogos w domu mogę wyczuć jaka tam jest atmosfera itp. Myslałam, ze takie rzeczy są dla Ciebie i dla Was oczywiste i wiadome.

Oczywiście, że są. Dlatego podjęłam się wizyty adopcyjnej, bo Zosi byłoby ciężko wybrać się w taką podróż.
Ale dziękuję, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami w kwestii adopcji FIVków, gdyby jeszcze coś specyficznego, charakterystycznego dla tej akurat choroby nasunęło Ci się, chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 21, 2012 0:42 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Kiedys miałam kilka takich sytuacji że człowiek bardzo sensownie brzmiał pprzez telefon a gdy poszłam na wizytę to opkazało się, ze mieszka w kompletnej ruderze, gdzie jest zimno i brudno. gdybym się opierała tylko na rozmowie przez telefon to dostał by ode mnie kota, a po wizycie nie dostał.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro mar 21, 2012 0:45 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Marzenia11 pisze:
Femka pisze:Marzenia11, czy są też jakieś kwestie związane z samym miejscem bytowania, to w kontekście szczególnych zadań dla casicy odbywającej wizytę w mieszkaniu potencjalnego domu? Te, które opisałaś właściwie można rozstrzygnąć drogą mailową czy telefonicznie.


wiesz, dla mnie kwestie przestrzeni i lokum są dokładnie takie same jak dla kazdego kota zdrowego - czyli odpowiednia przestrzeń, ładna, czysta... oczywiście w przypadku fivkow nie powinno być innych zdrowych kotów gdyz na fiv nie ma szczepionki.l
Nie wiem czy droga mailowa. Gdy przeprowadzam wizyty pa to dla mnie jest bardzo wazny kontakt osobisty, to jak ludzie reagują na siebie, na to co mowię, z moim fivkiem byłam na wizycie (czego się bardzo obawiałam ale okazało się to bdb pomysłem) więc widziałam jaki maja stosunek do kota, jak sie do niego zwracają, jak go dotykają itp. Będąc bezpośrednio u kogos w domu mogę wyczuć jaka tam jest atmosfera itp. Myslałam, ze takie rzeczy są dla Ciebie i dla Was oczywiste i wiadome.

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. :1luvu:
Nigdy nie szukałam domu dla takiego kota i wydawało mi się oczywiste, że kwestie lokalowe są takie same, jak dla kotów zdrowych. Ponieważ Aleksandra59 brzydko wytknęła casicy niewiedzę na temat rzekomych różnic, zaniepokoiłam się, że ta adopcja przebiegnie z pominięciem jakichś ważnych elementów. Na szczęście okazało się, że w tym zakresie żadnych różnic nie ma, a wiedza na temat choroby oczywiście musi zostać zweryfikowana u potencjalnego domku.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro mar 21, 2012 0:51 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

casica pisze:
Ale dziękuję, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami w kwestii adopcji FIVków, gdyby jeszcze coś specyficznego, charakterystycznego dla tej akurat choroby nasunęło Ci się, chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń.



Oczywiście jest jeszcze jedna sprawa - u mnie sytuacja była idealna, gdyz mój fivek długi czas był pod opieką dokladnie tej samej wetki, u ktorej ja go leczyłam.
Wazne jest, aby wraz z kotem była informacja o aktualnym stanie zdrowia kota wraz z informacją o przeprowadzonych badaniach, o zaleceniach, wdrozonym i stosowanym leczeniu, ktore ma byc kontynuowane.
Moj fivek byl w trakcie kuracji interferonem, dostawał mase leków innych i miał zalecone kontrolne badania z okresloną wręcz datą. Wraz z kotem ludzie dostali książeczkę zdrowia oraz wydruk z każdej wizyty w lecznicy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro mar 21, 2012 0:53 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Marzenia11 pisze:Mój pierwszy tymczas był fiv+ i go wyadoptowałam.
Przede wszystkim nalezy sprawdzić wiedzę domku na temat fiv, ale nie chodzi o szczegóły tylko o świadomość dozywotności posiadania wirusa i ewentualnego rozwoju choroby. Świadomość kosztów leczenia, a gdy kot jest w dobrym stanie jednak częstszych niz standarodwo kontroli u weta i badań kontrolnych itp. Domek musi wiedzieć na co trzeba przy fivkach uważać i być wyczulonym (np. infekcje). I czy jest gotowy finansowo na posiadanie fivka. Dobrze sprawdzić wcześniejsze posiadanie zwierząt i czy i na co chorowały i jak sobie domek z tymi chorobami radził - to tak na wyczucie postawy wobec chorowania i leczenia, diagnozowania itp.
Warto też popatrzeć na motywację do zaadoptowania kota z fivem.
To tak w skrocie.
Mój fivek grzeje doopkę w Turcji, wcześniej podróżował po Europie :wink:

No popatrz, dobrze, że to napisałaś, bo nie wiedziałam tego :oops:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 21, 2012 0:54 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Marzenia11 pisze:
casica pisze:
Ale dziękuję, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami w kwestii adopcji FIVków, gdyby jeszcze coś specyficznego, charakterystycznego dla tej akurat choroby nasunęło Ci się, chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń.



Oczywiście jest jeszcze jedna sprawa - u mnie sytuacja była idealna, gdyz mój fivek długi czas był pod opieką dokladnie tej samej wetki, u ktorej ja go leczyłam.
Wazne jest, aby wraz z kotem była informacja o aktualnym stanie zdrowia kota wraz z informacją o przeprowadzonych badaniach, o zaleceniach, wdrozonym i stosowanym leczeniu, ktore ma byc kontynuowane.
Moj fivek byl w trakcie kuracji interferonem, dostawał mase leków innych i miał zalecone kontrolne badania z okresloną wręcz datą. Wraz z kotem ludzie dostali książeczkę zdrowia oraz wydruk z każdej wizyty w lecznicy.

Tu niestety takiej komfortowej sytuacji nie będzie, Teodorek będzie musiał zmienić weta.
Co do informacji, te oczywiście będą.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 21, 2012 0:55 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Femka pisze:Ponieważ Aleksandra59 brzydko wytknęła casicy niewiedzę na temat rzekomych różnic, zaniepokoiłam się, że ta adopcja przebiegnie z pominięciem jakichś ważnych elementów. Na szczęście okazało się, że w tym zakresie żadnych różnic nie ma, a wiedza na temat choroby oczywiście musi zostać zweryfikowana u potencjalnego domku.


No własnie wiedza na temat choroby ale też opieki i współbycia z kotem fivkiem to jest ta własnie zasadnicza różnica.
Np wiedza o tym, ze pewnie sie juz nie dokocą albo jeśli to tylko drugim zkotem z fiv, że trzeba na takiego kota uważać, że to taki kot szczegolnej troski. Może dla Ciebie to żadna różnica, dla mnie bardzo istotna. I w trakcie wizyty pa nie wystarczy domku poinformować, warto miec przekonanie że domek to wie i rozumie, a nie tylko wie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro mar 21, 2012 1:02 Re: Teodorek FIV+ CZYŻBY DOMEK NA HORYZONCIE?

Marzenia11 pisze:No własnie wiedza na temat choroby ale też opieki i współbycia z kotem fivkiem to jest ta własnie zasadnicza różnica.
Np wiedza o tym, ze pewnie sie juz nie dokocą albo jeśli to tylko drugim zkotem z fiv, że trzeba na takiego kota uważać, że to taki kot szczegolnej troski. Może dla Ciebie to żadna różnica, dla mnie bardzo istotna. I w trakcie wizyty pa nie wystarczy domku poinformować, warto miec przekonanie że domek to wie i rozumie, a nie tylko wie.

ale ja się z Tobą zgadzam
wyraziłam się mało precyzyjnie :oops:
chodziło mi o warunki wyłącznie lokalowe, na których różnice powołała się A59. Natomiast co do samej choroby to oczywiście bezwzględnie masz rację.
Zresztą gołym okiem widać, że masz wiedzę wynikającą z doświadczenia, więc jak mogłabym dyskutować.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], MruczkiRządzą, Silverblue, Szymkowa i 74 gości