Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Trzymajcie się..., Małe i Duże

Zdjęcia są piękne i poruszające. Jest w nich taka krucha magia...

króweczko, nie poddawaj sie!!! :cry:

paulina777 pisze:Jesteśmy u weta z krówką, jest bardzo źle. Koteczka była wczoraj na przeglądzie weterynyjnym i jej stan był bardzo dobry. Dzisiaj wracam a ona leży na podłodze zimna i ma drgawki. Glukoza 20..... Maskara. Ich stan z bardzo dobrego w chwilę zamienia się w fatalny. Weci nie dają jej szans na przeżycie ale walczymy.
Załam...ka ;(((((

boje sie zapytac co z krówką ale modle sie o dobre wiesci

na razie kryzys zazegnany, pytanie na jak dlugo?

Malutka naprawde dzis nawet mnie przerazila, strasznie wygladala... Cięzko jest bardzo dziewczynom, praktycznie co drugi dzien trzeba jezdzic do lekarza, bo cos nowego sie dzieje...
Przekazałam maluszkom 2 opakowania f-lizyny od Zgniłki... są teraz chore na kk, to dla nich szansa na poprawę.

Małej krówce niestety nie udało się

Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak teraz muszą czuć się dziewczyny.

Kiepsko, tym bardziej, ze buraska z uszami walczy o zycie - miala transfuzję, jest teraz pod namiotem tlenowym..
Tak jak i inny maluch...
Dziewczyny pewnie wiecej napisza, nie wiem czy dzis - wyszłysmy z lecznicy po 23....

Czy ktos moglby wspomoc kotki bazarkami? wlasciwie nawet nie wiem czy cos zostalo nam na wydatki, dzis kupowalam leki i jedzenie, nie mam kiedy wstawic rachunkow za ostatnie dni, wczoraj na Gagarina byla Krowka ['] i Hepres, dzis jest tam 'Usztka', dodatkowo 2 transfuzje, no i w pn wizyta u okulisty....

Uszatki juz nie ma....

Never pisze:Uszatki juz nie ma....

Przykro mi...

Została dzis poddana eutanacji, bardzo sie meczyla, inkubator z namiotem tlenowym nie pomogl.... BYłysmy u niej kolo 14, juz bylo bardzo zle, ustalilismy ze czekamy do wieczora, kolo 16 wetka zadzonila z prosbą o zgodę na zabieg, mala bardzo się już męczyla... nie wiem juz co pisac, co robic, nie wiem juz nic. Ona zwalczyła pp, umarla na zapalenie płuc, tak jak Maciuś...

- nie wiem nawet, co napisać - tak dużo strasznych informacji

- biedne maluchy. Dziewczyny trzymajcie się i walczcie o te maluszki, które żyją.

Przelałam parę złotych.
Moze ktoś jeszcze?
Dziewczyny nie piszą, ale weci pewnie wezmą fortunę, namiot tlenowy, leki, kroplówki i różne takie... Może chociaż 10 zł ? Grosz do grosza...

ja nie mam kiedy wstawic moich rozliczen :oops:

dzis 24 zl za 3 x hills, za leczenie cos tam zaplacilam ja, cos dziewczyny na poczatku tygodnia, poza tym kupowalam jeszcze leki... nie mam kiedy tego ogarnac, na pewno ja jade na minusie. Dziewczynom odcielo net, stad nie piszą, ja siedzę w lecznicy...
Zyje 5 kotkow - w tym jeden nowy, tzn, nie pamietam juz kiedy przybyl :oops:

Został Maryś, Burasek z duzym brzuszkiem, malutki burasek -ten pierwszy adoptoptowany, Herpes i nowy.
Pierwsza trojka wylądowała dzis na Gagarina pod namiot tlenowy - zwalczyly pp, ale w ciagu 2 dni strasznie schudly, 2 miały dusznosci....
Herpes jutro do okulisty, nowka miala transfuzje razem z Uszatką, tylko Uszatka następnego dnia odeszla, a to nowe ma apetyty i dory humor - trafilo w stadium wykluwania sie pp i dostalao od reki transfuzje.Hills dla Herpesa- je tylko ze strzykawki, karmiony.... sam nie.

brak słów

[*]

dziewczyny, trzymajcie sie

[*]

Ale mam #### :evil:

zasr...ludzie a niby tacy mądrzy :evil:

Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Kto przegląda forum