



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
vega013 pisze:Chatte pisze:Zauważcie proszę podobieństwo obrażeń u obu koteczek. Obie też są prześliczne, naprawdę wyjątkowe. Obie ufne i niezwykle przyjazne. Obie młodziutkie - w tym samym wieku.
Kociabanda2 pisze:Zastanawiam się też skąd on te kociaki bierze? Sam pewnie nie łapie. Czy w okolicy nie ma przypadkiem jakiejś giełdy zwierząt??
joluka pisze:Kociabanda2 pisze:Zastanawiam się też skąd on te kociaki bierze? Sam pewnie nie łapie. Czy w okolicy nie ma przypadkiem jakiejś giełdy zwierząt??
Kociabanda2 - takich kotków, jak malutka nie trzeba wcale łapać - same podchodzą do człowieka, wręcz biegną...W okolicy nie ma żadnej giełdy zwierząt i pewnie wcale nie jest do tego niezbędna...
![]()
joluka pisze:Wczoraj mój TŻ i moja córka podjechali do lecznicy (ja niestety wróciłam wczoraj bardzo późno i już nie zdążyłam) - malutka oczywiście przesłodka, od razu wpakowała się Oli na kolana i nie chciała zejść. Rozrabia cały dzień w gabinecie, który ma do swojej dyspozycji.
I dobra wiadomość - podobno przy wyciskaniu kupki ma już wyraźny odruch wciągania śluzówki odbytu, więc jest jakiś postęp!!!![]()
Pysia.w pisze:joluka pisze:Kociabanda2 pisze:Zastanawiam się też skąd on te kociaki bierze? Sam pewnie nie łapie. Czy w okolicy nie ma przypadkiem jakiejś giełdy zwierząt??
Kociabanda2 - takich kotków, jak malutka nie trzeba wcale łapać - same podchodzą do człowieka, wręcz biegną...W okolicy nie ma żadnej giełdy zwierząt i pewnie wcale nie jest do tego niezbędna...
![]()
Nie ma giełdy ale jest miejsce gdzie koty żyją w dużej gromadzie, nie są wykastrowane, mnożą się, maja schronienie i jedzenie bo widzę miski. Kociaki są ciekawskie i przy odrobinie cierpliwości można je złapać bo wychodzą poza teren posesji, starsze koty nie dadzą się złapać są szybkie i na widok człowieka uciekają. Ale maluchy nie:( dodatkowo obok przejeżdżają często samochody, zgroza mnie ogarnia.
Cieszę się , ze malutka ma się coraz lepiej, zdrowiej szybciutko!
joluka pisze:Dziewczyny - zamierzam namawiać lecznicę na zgłoszenie tego na policję, ale żadnej akcji ogłoszeń, plakatów itp. nie będę na pewno robiła - boję się po prostu, że taki opis może różnym innym potencjalnym psychopatom podsunąć chore pomysły.... - dla jednych może to być ostrzeżenie, dla niektórych niestety patologiczna inspiracja...![]()
poza tym niestety jestem też przekonana, że np. dzieci nie powinny czytać takich ogłoszeń/opisów - dla wielu z nich świat nie ma jeszcze tak obrzydliwego oblicza i niech tak zostanie jak najdłużej.... - sama mam prawie dorosłe córki - nastolatki, które podobno wszystko wiedzą lepiej ode mnie i to w każdej dziedzinie...- ale do dzisiaj są obie w szoku po tym, co usłyszały od nas...
![]()
vega013 pisze:W tej samej lecznicy, w której teraz przebywa Malutka, była operowana moja 3-miesięczna Gabi. Koteńka miała rozerwany kręgosłup u nasady ogona, uszkodzoną kość krzyżową i zachodziła obawa, że będzie miała problemy z wydalaniem - dokładnie takie, jakie ma Malutka. TŻ znalazł Gabi na stacji benzynowej Orlenu przy Alei Nadwiślańskiej w Józefowie i zawiózł prosto do lecznicy.
Edit: Gabi była operowana 14 września, czyli 2 tygodnie temu. Może to ten sam zwyrodnialec skrzywdził obie kotunie?
iwona66 pisze:Zapytam ,bo moze nie brałyście pod uwagę że chłody wieczorne
zaprowadziły koty pod maski samochodów ,a tam jeden rozruch silnika
skalpuje futro kota do żywego lub właśnie urywa cały ogonek.
Mam takiego po skalpowaniu i znam też po urwaniu .![]()
A z doświadczenia wiem że takie rany szybko się goją ,oczywiście jak
gorąca pora roku zakończona
Kociara82 pisze:podziwiam obie te kizie mizie, ze mimo wszystko, mimo krzywdy i zla jakiej doznaly ze strony czlowieka nadal sa ufne i lgna do czlowieka jak pszczoly do miodu... Niesamowite koteczki![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot] i 402 gości