musi sie ktos znalezc, Babel musi poczekac ze 2 tyg do operacji, niestety. Myslelismy, ze zoperujemy go dzis, wtedy by za pare dni mogl jechac do ostrody, a tak trzeba poczekac...
Paulina, placi sie 30 zł. Musi sie znalezc tdt, nie bedzie kot siedzial w klatce, bo mu to nie sluzy, i tyle! rozmawialam wczoraj z kims, kto obiecywal dt, ale dowiedzialam sie ze: 1. jak śmiem dzwonic w czasie dlugiego weekendu 2. zostane zabita jak rezydenci sie czymkolwiek zaraża 3. i dostane piekna 'laurke' w necie. Sorki, ale ja osobie chorej psychicznie kota nie powierze, wiec podziekowalam. Jednoczesnie uczulam - Ligia Kalina z FB to osoba, ktora nie nadaje sie na tdt.
Hmmm.... no to rzeczywiście niefajnie. Ja na bieżąco na FB informuję o losach Babla, także o poszukiwaniu TDT. Jakby jakieś sugestie były, to uwzględnię oczywiscie
Ja też wypytuję wszystkich o DT... narazie cisza. Zobaczymy co się da zrobić. Jak tylko coś ktoś znajdzie, dajcie znać, znajdę chwilę żeby go gdzieś na ten czas dostarczyć. Oby w rozsądne miejsce bo takim DT gdzie kot by miał gorzej w niż w klatce w lecznicy to dziękujemy.