SchronWro Wrocławscy seniorzy szukają domów!!!

i banerek dla Śnieżynki i Łatki jak nie ma :ok:

I idąc dalej - banerek dla SchronWro, bo takiego chyba nigdy nie było :ok:

Kruszyna pisze:Wielka szkoda We Wrocławiu bardzo potrzebne są domy tymczasowe.

nawet nie wiesz jak mi szkoda.....
już się psychicznie nastawiliśmy...
ale moja "mała" jest dla mnie najważniejsza... ona to taki mój od małego wyczekiwany kot... moja gwiazdka....

viewtopic.php?f=8&t=107912&start=1140 <-----------zamówcie tutaj banerek dla Śnieżynki i Łatki i banerek dla SchronWro :ok:

Magdalena424 pisze:Niestety Kryszynko nie mogę być DT
Ze względu na moją Mini i jej chorobę …
Dzwoniłam, pytałam ale usłyszałam: że może lepiej jej nie narażać bo ona taka delikatna i nie wiadomo jak taki stres na nią wpłynie …

przykro mi bardzo....

Jednak zniechęciłam :roll:

Też musiałam kiedyś podjąć taką decyzję i to w stosunku do konkretnego kota - wybrać jednego z dwóch (w tym drugim, którego nie mogliśmy wziąć mój TŻ zakochał się od pierwszego wejrzenia, trafił do nas drugi mega-zdrowy i też go kochamy bardzo naszego łobuza). Ale to nie sztuka narażać jednego kota żeby przygarnąć innego i nie mam na myśli takiego zwykłego narażania. To nie tylko kwestia stresu ale też realnego zagrożenia zdrowotnego - to trochę tak jakby do osoby po chemioterapii wpuścić kogoś chorego na grypę - to wyrok dla osoby po chemii. Ziarniak to nie zapalenie dziąseł czy alergia (też choroby auto), tylko choroba przewlekła, kotka może brać sterydy do końca życia nawet. To też ciężki wybór, bo sterydy nie są zdrowe ale to wybór mniejszego zła, bo nieleczone auto prowadzi do nowotworów

Pogadaj z dr-em o słabszych sterydach ale częściej podawanych, szkoda nerek :roll:

Moja wyprowadzona na encortolonie (prawie 3 miesiące kuracji z różnymi dawkami od 0,5 raz na dwa dni do 1 tabl codziennie - to końska dawka). Jak na razie spokój (tfu, tfu)

http://cjg.gazeta.pl/CJG_Wroclaw/1,1045 ... erzat.html

Oooo! Nic nie wiedziałam

Że jak sama Kruszyna mówiła, ze zajęta pisze dzielnie artykuł to może ktoś pojdzie co ????? :1luvu:

Przydało by się

molly88 pisze:Oooo! Nic nie wiedziałam Że jak sama Kruszyna mówiła, ze zajęta pisze dzielnie artykuł to może ktoś pojdzie co ????? Przydało by się

To kto idzie? Bo bym się dołączyła

Może być tak?

ZOSTAŃ DOMEM TYMCZASOWYM

Dom tymczasowy to osoba lub rodzina, która decyduje się dać tymczasowe schronienie potrzebującemu zwierzakowi. Podejmuje się jednocześnie leczenia zwierzaka, jego zaszczepienia, a jeśli kot czy pies jest dojrzały - również kastracji. Ważnym elementem "tymczasowania" jest również uspołecznienie zwierzaka. Pod tym terminem rozumiemy oswojenie (często całkiem dzikiego) malucha, wychowanie go (nauczenie czystości, przyzwyczajenie do obecności ludzi i innych zwierząt) oraz zbudowanie w nim zaufania do ludzi. Zwierzęta, które trafiają do domów tymczasowych mają często za sobą bardzo złe doświadczenia z ludźmi - bywa że boją się każdego dźwięku! Zadaniem tymczasowego opiekuna jest więc danie zwierzakowi poczucia bezpieczeństwa, w którym będzie mógł nabrać śmiałości, ciekawości świata i ufności.
Kiedy zwierzak jest już fizycznie i psychicznie gotowy, tymczasowy opiekun szuka mu nowego, odpowiedzialnego domu.

Zanim zdecydujesz się zostać domem tymczasowym:
- upewnij się że Twoje zwierzęta są zdrowe i mają aktualne szczepienia (dot. zwierząt tego samego gatunku co „tymczasowane” zwierzę)
- zastanów się czy będziesz w stanie utrzymać i leczyć zwierzę, oraz opiekować się nim nawet przez kilka miesięcy
- zdecyduj w jakim stanie zwierzę może do Ciebie trafić, jaki zakres opieki możesz zaoferować, ile czasu możesz poświęcić zwierzęciu (opieka całodobowa – niezbędna przy maluszkach odkarmianych butelką, zwierzętach w bardzo ciężkim stanie fizycznym)
- poinformuj wolontariusza czy masz możliwość przeprowadzenia kwarantanny w przypadku „tymczasowania” chorego zwierzęcia, chwilowej lub stałej izolacji od rezydentów oraz jakie są Twoje możliwości transportowe w przypadku konieczności wizyty u weterynarza

Wolontariusze oferują nowym domom tymczasowym:
- pomoc merytoryczną i praktyczną w opiece nad zwierzęciem w ramach możliwości czasowych
- częściową pomoc materialną (należy jednak pamiętać że pomoc ta jest zazwyczaj ułamkiem funduszy jakie przeznaczane są na leczenie i opiekę nad zwierzęciem)
- pomoc w ogłaszaniu zwierzęcia, celem znalezienia dla niego domu stałego

Masz dodatkowe pytania lub jesteś przekonany że możesz już dziś zostać Domem Tymczasowym – skontaktuj się z wolontariuszami:
tutaj kontakt (Kruszyna, JaEwka, Ulv - jako psi wolontariusz)

Kruszyna masz emaila :]

Tak ogólnie napiszę BAAAARDZO potrzebne są gazety w schronie - te nie kolorowe - masakra jest, w ogóle nikt nic nie przynosi, no może jakieś małe skromne jednostki ale to kropla w morzu.
Jak macie coś na zbyciu to ja bardzo proszę !

Gibutkowa, wszystko co napisałaś jest prawdą, ale ja osobiście bym się wystraszyła :oops:

Oczywiście potencjalny DT musi to wszystko wiedzieć, tyle że nie z każdym kotem są mega problemy.
Zdarzały mi się takie tymczasy które były tylko na przeglądzie i odrobaczywieniu.
Nie każdy DT musi decydować się na "trudny" przypadek, a nawet uważam że od takiego nie powinno się zaczynać bo można się zniechęcić. Nie wiem też czy nadal to obowiązuje ale kiedyś Pani Białoszewska mówiła, że jako DT
biorąc kota ze schroniska mamy szczepienia i ewentualne leczenie za darmo w schronisku.
Oczywiście nie wszystkim to pasuje - odległościowo lub z innych przekonań, ale taka możliwość była.
Nie wiem jak jest teraz.

_leśna_ pisze:Kruszyna masz emaila :]

Tak ogólnie napiszę BAAAARDZO potrzebne są gazety w schronie - te nie kolorowe - masakra jest, w ogóle nikt nic nie przynosi, no może jakieś małe skromne jednostki ale to kropla w morzu.
Jak macie coś na zbyciu to ja bardzo proszę !

a mogą być papiery z niszczarki?

Kruszyna pisze:http://cjg.gazeta.pl/CJG_Wroclaw/1,104514,8441623,W_weekend_dni_otwarte_nowego_schroniska_dla_zwierzat.html

Super, właśnie pamiętam że w Październiku są dni otwarte :ok:

Mam nadzieję, że będzie to jakoś mocniej nagłośnione w lokalnych mediach.

Agness78 pisze:Gibutkowa, wszystko co napisałaś jest prawdą, ale ja osobiście bym się wystraszyła
Oczywiście potencjalny DT musi to wszystko wiedzieć, tyle że nie z każdym kotem są mega problemy.
Zdarzały mi się takie tymczasy które były tylko na przeglądzie i odrobaczywieniu.
Nie każdy DT musi decydować się na "trudny" przypadek, a nawet uważam że od takiego nie powinno się zaczynać bo można się zniechęcić. Nie wiem też czy nadal to obowiązuje ale kiedyś Pani Białoszewska mówiła, że jako DT
biorąc kota ze schroniska mamy szczepienia i ewentualne leczenie za darmo w schronisku.
Oczywiście nie wszystkim to pasuje - odległościowo lub z innych przekonań, ale taka możliwość była.
Nie wiem jak jest teraz.

To co mam zmienić? :roll:

O gazety chodzi

SchronWro Wrocławscy seniorzy szukają domów!!!

Kto przegląda forum