Czy nadejdzie lepsze jutro? Tymczasów 7, niewidoma Bisia:(

SecretFire pisze:Czemu myslisz, ze one sie nadaja do pojedynczej adopcji?

Bo osobno ciekają, a to znaczy, że tak bardzo nie są ze sobą związane chociaż się lubią i śpią razem wtulone w siebie(podobno).

kasia(1) pisze:
SecretFire pisze:Czemu myslisz, ze one sie nadaja do pojedynczej adopcji?

Bo osobno ciekają, a to znaczy, że tak bardzo nie są ze sobą związane chociaż się lubią i śpią razem wtulone w siebie(podobno).

Kasia już napisała. :wink:

Do tego Agatka odpycha Kaśkę przy jedzeniu, jakby dla niej miało braknąć i chce zagarnąć wszystko dla siebie, a zanoszę im całą miarkę przecież. :wink:

One ładnie wyglądają, tylko są zakurzone. :mrgreen:

kasia(1) pisze:
kasia86 pisze:To teraz troszkę zdjęć Kasi i Agatki

Ja jednak myślę, tak z obserwacji, ze one jednak mogą iść osobno do adopcji.

Agatka troszkę się boi i ją mogę głaskać, ale pod samym blokiem. Wylatują na spotkanie ze mną obie, tylko Kaśka...to Kaśka, była u mnie długo i teraz się bardziej cieszy.

Kotki się kręcą i nie można im ładnych zdjęć zrobić.

Zima idzie i okienka znowu będą pozamykane. Gdzie one się schronią?

Urocze koty, a biały ogonek :1luvu:

Mnie tez martwia zamykane okienka, chociaz u mnie w blokujest specjalne kocie pomieszczenie z okienkiem zawsze otwartym :1luvu:

Wiecie cioteczki jak mi jest przykro, jak tam idę je karmić, a one tak lecą do mnie, a Kaśka szczególnie(dzisiaj strasznie się cieszyła i nawet Agacia przyleciała, bo szłam pod balkonami nie od ulicy).

Nikt mi nie wmówi, że one są tam szczęśliwe. One tylko nie mają innego wyboru. :cry:

Zamienic sie z Toba bym nie chciala. Ale moja sasiadka nawiazala kontakt z jedna karmicielka tu w Herne i ja tez chce sie do nich dolaczyc, tak ze bede przechodzic, co Ty przechodzisz...smutek i bezradnosc.

Jeszcze teraz jest znośnie na dworze, ale jak będą mrozy...i okienka zostaną pozamykane?
Wtedy serce będzie pękać. :cry:

A ten DT,który chciał wziąć jedną z koteczek?-zawsze to chociaż jedna mogłaby miec lepiej.

A ja coś wiem, ale nie powiem :1luvu:

Może sama ta osoba zajrzy i powie :1luvu:

Aniu-proszę-napisz coś-nie trzymaj nas w niepewności!

To ja juz napiszę, co by na sumieniu nikogo nie mieć...

Białe kociaki, jak już będzie je można odebrać od mamy, przyjadą do mnie na DT. A potem dwa razem pojadą do zaklepanego już DS , jeden zostanie u nas.

Boże!-ale wspaniała wiadomość!-Mała Dzikusko :1luvu:

Dzwoniłam właśnie do tej pani gdzie są teraz koteczki, powiedzieć dobra nowinę, że koteczki idą do tej malutkiej rudej koteczki ode mnie do Małej Dzikuski
a te drugie dwa do Jej siostry. :1luvu:

No, chyba ciężko by było o lepsze rozwiązanie. :1luvu: