Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

no nie usypiamy :wink:

, ale najgorsze jest to, że kurde nie ma gdzie tych kotów separować i latają po budzie rzygające, z biegunkami

.

Iwetka znalazła panią z warszawy, która ma klatkę do oddania a nawet z rozpędu drugą dołożyła. W przyszła środę będę wracać z delegacji z warszawy to klatki zabiorę. Zawsze będzie więcej.

Najgorsze będą przenosiny :roll:

Dorosłe nie sa w klatkach więc będzie łapanka...

Zrozumiałam, że z nim bardzo źle i do tego stary - jeżeli ma szansę wyzdrowieć to spoko ale nie sądze, że sam antybiotyk pomoże bo pewni jest odwodniony

Dużo pije z tego co wiem.
Wstawiliśmy ją do klatki.

Jako że zabrałam Julinkę do domu - kichała i wydała mi się przygnębiona więc dolny boks jest wolny. Biorę dyżur ranny we wtorek (jutro) w schronie bo ona biedna chora. Niestety pracuję do wieczora więc po południu nie mogę być. W sobotę rano też mogę pomóc, choć nie od 8ej bo bede nieprzytomna.
Znaczy się za Dorotkę - edytowałam, bo głupio wyszło...

A Sony nadal bez domu?
Może mi ktoś wysłać wersję plakatu do wydruku?
sylwia39@gmail.com

Rybka_39 pisze:A Sony nadal bez domu?
Może mi ktoś wysłać wersję plakatu do wydruku?
sylwia39@gmail.com

Tak - Sony nadal bez domu i po odstawieniu Sedalinu znów coraz b. wyje

ale chyba dam mu znów dziś pół tabletki. Jeszcze mu jakieś badziewie (może grzyb) wyskoczylo - smaruję na razie Clotrimazolem, do tego co jakis czas ma krwawą ranę na uchu i nie wiem z czego ale moze to efekt bitw z Leną. Wyślę Ci Sonego

ale jutro z pracy.

Jesli byłby w KCh wolny boks to moze by tam wsadzić jedąa z tych potrzebujacych szarych kotek ze schronu a jak będzie z nią ok to za 10 dni wezmę ją do Zbyszka (sory ale wcześniej sięnie da - boi sie o swoje koty)... Ale żeby była domowa naprawdę - nie jakiś dzik

Mara S pisze:
Rybka_39 pisze:A Sony nadal bez domu?
Może mi ktoś wysłać wersję plakatu do wydruku?
sylwia39@gmail.com

Tak - Sony nadal bez domu i po odstawieniu Sedalinu znów coraz b. wyje ale chyba dam mu znów dziś pół tabletki. Jeszcze mu jakieś badziewie (może grzyb) wyskoczylo - smaruję na razie Clotrimazolem, do tego co jakis czas ma krwawą ranę na uchu i nie wiem z czego ale moze to efekt bitw z Leną. Wyślę Ci Sonego ale jutro z pracy.

Jesli byłby w KCh wolny boks to moze by tam wsadzić jedąa z tych potrzebujacych szarych kotek ze schronu a jak będzie z nią ok to za 10 dni wezmę ją do Zbyszka (sory ale wcześniej sięnie da - boi sie o swoje koty)... Ale żeby była domowa naprawdę - nie jakiś dzik

Tez mam taką nadzieję, tym bardziej, że nie na długo tylko na 10 dni a te kotki takie biedne- same domowe

Kurcze zamiast zacytować zmieniłam sobie starego posta :mrgreen:

to samo będzie dwa razy
Ten oto dupelek już zabrany ze schroniska już zainstalowany u mojej sąsiadki to dziewczyna, właśnie byłam przed chwilą zobaczyć co tam u niej, jak na razie ok, ale wiadomo jak to bywa - ale mała jest po prostu zarąbista zalizała by człowieka na śmerć, barankuje, udeptuje, mruczy jak traktor wywala się kołami do góry do miziania, wije się jak piskorz

po prostu jest niesamowita, w sobotę jak ją widziałam taką biedną zrezygnwaną to już myślałam, że po niej, dosłownie zmiana niesamowita

W schronie nie miałam nic za bardzo do roboty, było posprzątane, jedzenie i woda były koty wszystkie spały, dziewczyny pamiętajcie o tej kotce co siedzi w budzie na zewnątrz, trzeba by jej dawać tam też mokre. Kota przywieziona wczoraj to przepiękna trikolorka dała się głakać, ale widać że przerażona całą sytuacją, nowa kotka dziś przywieziona siedzi luzem pod półką kotka sterylizowana, ma półtorej roku, oczywiscie oddana z powodu alergii to biało- czarna kota.
Tak że w sumie jeśli chodzi o maleńtasy - zostały dwa buraski i czarnuszek, przydałyby się jakieś krople do oczu bo jednemu z burasków zaczynają się robić brzydkie oczka

w plastikowym pudełku z lekami jest gentamycyna w kroplach. napiszę sms'ka do Alienor rano

terenia1 pisze:przydałyby się jakieś krople do oczu bo jednemu z burasków zaczynają się robić brzydkie oczka

Teresa czego do oczu potrzebujecie? coś tam mam na pewno co by sie przydało

Kleo pisze:
terenia1 pisze:przydałyby się jakieś krople do oczu bo jednemu z burasków zaczynają się robić brzydkie oczka

Teresa czego do oczu potrzebujecie? coś tam mam na pewno co by sie przydało

na KK - to chyba genta lub Tobrex, pozwole sobie zabrać głos w imieniu Tereni

Burbon ogłoszony :wink:

Padre właśnie ogłaszam, Nimfa zaraz się zrobi.
Linki do portali wysłałam Ci tereniu na PW.

Już po wizycie w schronisku - wszystkie miały posprzątane, wodę i suche, dałam mokre+ wątróbkę kurzą podgotowaną - jadły aż furczało. biało czarny dostał Avilin na szyję, choć nie podobało mu się to już :wink:

i próbował zwiać. 3 maluchów z dolnej klaty (2 buraski i czarny) już nie ma - kto je zabrał? Mały czarny wyje i chce zwiać z klatki - dobrze, że mam dziś wizytację w pracy bo chyba bym się złamała i zabrała choć nie powinnam... Razem z Julinką stworzyliby superduo - tylko czy moje koty i my przeżylibyśmy to?
Trikolorka leżała - powąchała w kierunku jedzenia, ale się nie podniosła - mam nadzieję, że zje trochę później

bo pod wpływem zapachu nawet tercet z półki wylazł i raczył podpić sosiku oraz zagryźć wątróbką :ok:

Jak niebo nie spadnie nam na glowę będę w sobotę - ale jakby ktoś mógł mnie z Zagórza przywieźć to kupiłabym ryby (3,50zł/kg) w Carrfourze i udusiła z pietruszką na oleju? Bo kumpela z sushi baru na razie na urlopie.

Alienor pisze:Już po wizycie w schronisku - wszystkie miały posprzątane, wodę i suche, dałam mokre+ wątróbkę kurzą podgotowaną - jadły aż furczało. biało czarny dostał Avilin na szyję, choć nie podobało mu się to już i próbował zwiać. 3 maluchów z dolnej klaty (2 buraski i czarny) już nie ma - kto je zabrał? Mały czarny wyje i chce zwiać z klatki - dobrze, że mam dziś wizytację w pracy bo chyba bym się złamała i zabrała choć nie powinnam... Razem z Julinką stworzyliby superduo - tylko czy moje koty i my przeżylibyśmy to?
Trikolorka leżała - powąchała w kierunku jedzenia, ale się nie podniosła - mam nadzieję, że zje trochę później bo pod wpływem zapachu nawet tercet z półki wylazł i raczył podpić sosiku oraz zagryźć wątróbką
Jak niebo nie spadnie nam na glowę będę w sobotę - ale jakby ktoś mógł mnie z Zagórza przywieźć to kupiłabym ryby (3,50zł/kg) w Carrfourze i udusiła z pietruszką na oleju? Bo kumpela z sushi baru na razie na urlopie.

kurcze ta szylkretka przy oknie leżala? dostała antybiotyk bo ma krwawego guzka za uchem. Nie dobrze, że taka nieruchawa.
a ta rybka z pietruszką to dla nas czy dla kotków :wink:

bo mi slinka cieknie.
pewnie podjedziemy z Piotrkiem dwoma autami to sie zdzwonimy i pojade po Ciebie

Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

Kto przegląda forum