Ja tak bardzo cichutko, aby nie zapeszyc BONIS JUTRO MOZE POJEDZIE DO SWOJEGO DOMKU TRZYMAC CO SIE DA TRZYMAC CALY CZAS Liliana czekala dzielnie. Mysle ze jak wszystko sie uda to obalimy z matka chrzestna Cloudie co nie co no i opiekunem wirtualnym Mahta bez ktorej byloby ciezko I wszystkim ktorzy nam tu pomagali i wspierali nisko sie uklonimy
Ostatnio edytowano Pt paź 15, 2010 14:42 przez ptok, łącznie edytowano 1 raz
NO POJECHAL LZY MIESZAJA MI SIE Z RADOSCIA OPANOWAL KANAPE I LEZYYYYYYYYY Zobaczymy jak sie wszyscy pokochaja, mam na mysli jego nowych znajomych, 2 koty i 2 psy. Z jednym pieskiem wlasnie spi na konapie. Koniec swiata. Jak tylko bede miala fotki to wkleje. Nasz kochany Bonis Jeszcze raz WSZYSTKIM BARDZO ALE TO BARDZO DZIEKUJE za wszystko. Z przyjemnoscia zmienilam moj podpis.