Tak, kochane, Bąbel naprawdę wymiata - dosłownie
Kasiu, czekamy na Ciebie i wspólna kąpiel w jeziorze również
Nie poznasz Bąbeliusza, On rośnie jak na drożdżach!
Kamilko, Bąbel rzeczywiście wyczuwa atmosferę wakacji, gdy wracam po jeziorkowej kąpieli obwąchuje mnie szalenie zaintrygowany. Może jakiś wilk morski się w nim odzywa

Chociaż raczej przypomina tygryska i to skąpanego w czymś na kształt popiołu - ma taki śmiszny kolor, nie srebrny, a właśnie popielaty.
Mam nadzieję, że w poniedziałek Pani weterynarz udzieli pozwolenia na integrację Bąbelka z resztą bandy. Niech On już wreszcie piesy zacznie podgryzać, a nie moje przywiędłe członki

Zwłaszcza, że szalona Mela uwielbia szaleć z maleństwami, a nawet im matkować

Póki co, muszę brać ten bąblujący żywiął na własną
klatę
Uściski dla wszystkich Drogich Cioteczek, z małym
gryzkiem w nos - od Bąbela
