mirka_t pisze:Beliowen pisze:Mirko, ja wprawdzie wetem nie jestem, tylko lekarzem, ale przy tak odmłodzonym rozmazie (pałki 35%) to jest infekcja bakteryjna...
przy duszności szukałabym jej w układzie oddechowym
nie musi dawać zmian osłuchowych
można oznaczyć CRP i ew. zrobić rtg klatki piersiowej
chętnie zasponsoruję te badania, jeśli się zgodzisz
nawet gdyby potwierdziły zasadność podejrzeń wetki, przynajmniej byłabyś pewna
bo wiesz, życia potem wrócić się nie da...
Chciałam dzisiaj zrobić RTG klatki piersiowej w pozycji strzałkowej, ale wetka była temu niechętna. Dyskutować zbytnio nie chciałam, bo znowu mogę usłyszeć - może pani iść do innej kliniki. Jutro będzie inny wet, pokażę mu wczorajsze RTG i zasugeruję ponowne, ale tylko klatki piersiowej. Po Filucie i Budysiu nie mam zaufania do diagnoz po osłuchaniu kota.
Lorda wreszcie poszła do kuwety zrobić siusiu i zaraz wróciła na oparcie kanapy. W tej chwili oddycha lepiej niż rano, ale nadal nie jest to normalny oddech.
Byłoby dobrze zrobić to zdjęcie
czy Lorda musi do tego być na sedacji, czy pozwoli sobie zrobić jak jest świadoma?
pytam ze względu na to, że można by zrobić punkcję i pobrać płyn z otrzewnej - lub ewentualnie opłucnej, jeśli wg zdjęcia będzie wiadomo, że tam jest - i zbadać w celu ustalenia, jakiego rodzaju to płyn. a nie wiem, czy Lorda pozwoliłaby zrobić sobie takie nakłucie
zresztą, na zdjęciu byłoby też widać sylwetkę serca, co też wiele powie.
Bo te wyniki, poza rozmazem, są całkiem dobre (normy są ludzkie, więc na opis nt. mikrocytozy czy niedobarwienia nie trzeba zwracać uwagi, parametry krwinek czerwonych są wg kocich norm ok), ja oczywiście wiem, że leczy się pacjenta, nie wyniki, ale wydaje mi się, że sugestia eutanazji jest cokolwiek na wyrost
zresztą, być może poprawa samopoczucia, o której piszesz, jest związana z tym, że antybiotyk zaczął działać (wcześniej czytałam, że został podany) - a to by raczej potwierdzało teorię o infekcji.
Tak czy inaczej, im więcej możliwych przyczyn choćby obecności płynu w otrzewnej udałoby się wykluczyć, tym batdziej pewna byłanbyś swoich dalszych decyzji, nawet gdyby okazało się, że faktycznie Lordy nie da się wyleczyć.