
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewung pisze:Szkoda DyziaMoże pomógłby mu Feliwey albo krople Bacha. Tak mu cichutko kibicuję, bardzo trzymam kciuki. Oby się przełamał do ludzi.
OKI pisze:Ja myślę, że jemu by się przydał taki bardziej domowy DT![]()
Gdzie miałby dużo kontaktu z człowiekiem.
MaryLux pisze:OKI pisze:Ja myślę, że jemu by się przydał taki bardziej domowy DT![]()
Gdzie miałby dużo kontaktu z człowiekiem.
Już by go miał, gdyby się nie zachomikował...
OKI pisze:Ja wiem, że ciężko o taki - najlepiej doświadczony DT, ale, z drugiej strony, Dyzio ma byt zapewniony - można na spokojnie szukać DT i DS.
Jestem pewna, że w domu szybko by się "oswoił" z ludźmi
majka2222 pisze:Jak się okazuje problem jest większy niż nam się wydawało. Przy Dyziu nie ma człowieka, kot kontaktuje sie tylko z opiekunką, która go karmi dwa razy dziennie i sporadycznie z właścicielką mieszkania. Ja widziałam go tylko takiego jak na zdjęciach - wbitego w kąt. Nikt go z tego kąta nie jest w stanie wyciągnąć. Nie wiem, jak właścicielka mieszkania zdołała go przynieść rok temu z pracy. Chyba że Dyzio w DT staje się coraz bardziej dziki. Czego mu potrzeba?
Rakea pisze:OKI pisze:Ja wiem, że ciężko o taki - najlepiej doświadczony DT, ale, z drugiej strony, Dyzio ma byt zapewniony - można na spokojnie szukać DT i DS.
Jestem pewna, że w domu szybko by się "oswoił" z ludźmi
potwierdzam zasadność tej koncepcji![]()
DT-oswajacz by się przydał.
OKI pisze:Rakea pisze:OKI pisze:Ja wiem, że ciężko o taki - najlepiej doświadczony DT, ale, z drugiej strony, Dyzio ma byt zapewniony - można na spokojnie szukać DT i DS.
Jestem pewna, że w domu szybko by się "oswoił" z ludźmi
potwierdzam zasadność tej koncepcji![]()
DT-oswajacz by się przydał.
Szukamy, czy bierzemy z łapanki?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 144 gości