udało mi się wczoraj złapać mocz Ringa, bo przebadaniu wyszły tak jak przypuszczałam liczne kryształy i obecność krwinek czerwonych, jest tez stan zapalny
jutro jadę z nim, musi przejść kuracje antybiotykowa no i przechodzimy bezwzględnie na Urinary, wszyscy, bo przy 3 kotach nie ma innej możliwości (ja na szczęście jeszcze nie

)
poza tym Ringuś nie sprawia wrażenia chorego, chodzi do kuwetki w miarę regularnie, raz wysikał się tylko na kanapę za to solidnie

przypuszczam że musiał być już przytkany i mu się zebrało
a poza tym jest mruczącym łobuziakiem, się rozkręcił chłopok.. uwielbia turlać wszytko po podłodze i przenosić z miejsca na miejsce w pyszczku, potem znajduje takie niespodzianki jak pędzel do makijażu pod poduszka, albo frotkę w herbacie, niektórych przedmiotów szukam już 3 tydzień

taka sroczka
jak znajdzie się chętny domek będzie musiał być odpowiedzialny, obserwować i kontynuować leczenie w przyszłości