Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 17, 2010 16:46 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Cameo pisze:
vega36 pisze:Czy, Twoim zdaniem, przygarniające pod swój dach różne biedy lub biorące koty z łapanek Domy Tymczasowe nie "wykazują się odrobiną rozsądku"? To nie jest "prosta sprawa". Są przecież osoby, którym serce nie pozwala zostawić kociej biedy samej sobie. Biorą ją, leczą, rozpaczliwie szukając pieniędzy. Ewidentnie nie stać ich na utrzymanie kolejnych kotów, ale pomagają. Pomyśl, ile kotów zawdzięcza życie i własny domek osobom, które (na szczęście) nie podążają Twoim tokiem rozumowania.


Vega, idąc twoim tokiem myślenia, każdy forumowicz powinien mieć w domu stadko kotów. Nawet nie wiesz ile ja bym chciała wziąć kotów na tymczas, bo mi ich po prostu żal, ale tego nie zrobię, z różnych powodów, po pierwsze, nie stać mnie, po drugie, nie wyrabiam czasowo, a koty potrzebują uwagi, po trzecie, mam małe mieszkanie, po czwarte, jeden z moich kotów zaczyna źle znosić inne koty, na dodatek mam lejka, przez co rodzina ma mnie ochotę zamordować. Mogę ci jeszcze wymienić tysiąc innych powodów. Mam zdrowy rozsądek, który nie pozwala mi na zabranie jeszcze kilku kotów, chociaż serce mówi co innego. Muszę też myśleć o kotach, które mam w domu. Dobrze wiemy że w gromadzie kotów, gromadzą się też liczne choroby, KK, gronkowce, FIP'y i tym podobne świństwa, a potem na forum jest płacz, bo nie ma za co leczyć tych kotów...

Forum nie utrzyma przecież za mnie moich 15 kotów, bo to należy do mnie, bo to ją podjełam decyzję o zabraniu ich do siebie, nie forum :!:



Cameo, istnieją przecież na forum prężnie działające DT, w których jest i po 50 kotów. Jestem pełna podziwu, kiedy wchodzę na ich wątki i czytam, ile futerek zostało wyadoptowanych. Często za takim kotem kryją się olbrzymie wydatki na leczenie, siły i emocje osoby zajmującej się nim. Gdyby nie pomoc darczyńców, domy te nie mogłyby funkcjonować.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 17, 2010 16:47 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

komputer u weta wywaliło, czekamy na faktury, a w ogóle to Bożena nie wiedziała że trzeba się rozliczać i faktur nie brała :twisted:

poniżej cytat z wątku białaska o którym pisała też Dulencja:

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Temat postu: Re: WARSZAWA - BIAŁY KOCUR wrócił z adopcji...foto
PostWysłany: Pon Lis 23, 2009 11:26
Noc spedzilismy w Warszawie, ale gaduła i "barankuje na maksa".Niedawno dotarlismy do domku naszego, gdzie maz nas z dworca odebrał i przywiózł do chałupki.BIAŁASEK SIEDZI SOBIE ZDZIWIONY W PÓŁCE Z PLUSZAKAMI I UDAJE,ZE GO NIE MA.Wczoraj noc w łazience spedził,ale barankował i był bardzo miziasty.Kot od nas nie zostanie oddany...tego mozecie byc pewne.Dodam ,ze ciesze sie ,ze Agata podjeła z Martyna taka decyzje mimo wielu ostrzezeń...nie lubie plotek ,wobec czego oznajmiam ,ze nieprawda jest,ze zwierzeta usmierciłam białaczkowe, bo nie chciałam ich leczyc.Kotki 2 umarły w lecznicy mimo intensywnego leczenia i miłosci jaka im dała cała moja rodzina.Przykro jest takie rzeczy słuchac.Na leczenie Kaji, która przezyła zaproponowano mi pomoc na zakup Vibragenu i pokrycie kosztów testów dla przyjetych ze schroniska kotów pozostałych.Zwierzeta lecze z własnych pieniędzy(pracuje0, nie mam wsparcia zadnej fundacji i nie wyłudzam zadnych pieniedzy...Wszelka dokumentacje i faktury za leczenie zbieram i zachowujeMoje koty sa zdrowe(oprócz białaczkowej Kajii, zaszczepione od zakaźnych i wscieklizny.Maja zrobione badania,odrobaczaneNie sa wypuszczane samopas na dwór-koty niewidome nie wychodza na dwór...Jesli ktos ma jakiekolwiek watpliwosci co do mojej uczciwosci moze do nas zajechac i zobaczyc jak zyjemy i jak z troska dbamy o nasze "futerka'Jako Zawodowa Rodzina Zastepcza mamy dom dla dzieciA zwierzeta kochamy i nie przygarniamy wszystkich jakie znajdziemy.lICZBA KOTÓW JAKA MAMY Z PRZYJECIEM JESZCZE gROCHOWSKIEGO rUDASKA ZOSTAJE ZAMKNIETA.a ZE ZWIERZETA DŁUGO U NAS ZYJA, NA WIELE LAT MYSLE....Fotki pozwolicie zrobie jutro, lub pojutrze, bo musze odespac noc w Warszawie..Podrawiamy

dODAM,ZE OSOBA, JAKA MIAŁA NAS UGOSCIC I PRZENOCOWAC FORUMOWA ROZMYSLIŁA SIE , I MIELISMY Z bIAŁASKIEM NA DWORCU SPAC.Ale jak to sie mówi'Pan Aniołów posle aby cie strzegli",wiec znalazła sie tutejsza dobra duszka, która nas na dworcu nie zostawiła i ugosciła...za co publicznie dziekuje.Jesli bedzie chciała powiedziec sama odpowie na podziekowanie.No to tyle-pozdrawiamy jeszcze raz i bede pisac i zdjecia słac.Białasek wczoraj została jeszcze zaszczeiony przed wydaniem... :lol:


Bożeno kłamać też trzeba umieć :twisted:
Normalnie :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5772
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 17, 2010 16:51 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

vega3 rozumiem że jesteś adwokatem Bożeny, a przeczytałaś co ma do powiedzenia Dulencja?
zauważyłaś może powyżej jak Bożena potraktowała Ikę załozycielkę wątku?
piccolo też wywala nie bezpodstawną artylerię
też jestem osobą bardzo emocjonalną, ale do cholery jak założycielka pisze że faktura będzie, a Bożena pod spodem pisze "jak uznam to za stosowne" to moim zdaniem jest to lekceważenie Iki :evil:
Ostatnio edytowano Nie sty 17, 2010 18:08 przez PearlRain, łącznie edytowano 1 raz

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie sty 17, 2010 16:56 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Cameo pisze:
vega36 pisze:Czy, Twoim zdaniem, przygarniające pod swój dach różne biedy lub biorące koty z łapanek Domy Tymczasowe nie "wykazują się odrobiną rozsądku"? To nie jest "prosta sprawa". Są przecież osoby, którym serce nie pozwala zostawić kociej biedy samej sobie. Biorą ją, leczą, rozpaczliwie szukając pieniędzy. Ewidentnie nie stać ich na utrzymanie kolejnych kotów, ale pomagają. Pomyśl, ile kotów zawdzięcza życie i własny domek osobom, które (na szczęście) nie podążają Twoim tokiem rozumowania.


Vega, idąc twoim tokiem myślenia, każdy forumowicz powinien mieć w domu stadko kotów. Nawet nie wiesz ile ja bym chciała wziąć kotów na tymczas, bo mi ich po prostu żal, ale tego nie zrobię, z różnych powodów, po pierwsze, nie stać mnie, po drugie, nie wyrabiam czasowo, a koty potrzebują uwagi, po trzecie, mam małe mieszkanie, po czwarte, jeden z moich kotów zaczyna źle znosić inne koty, na dodatek mam lejka, przez co rodzina ma mnie ochotę zamordować. Mogę ci jeszcze wymienić tysiąc innych powodów. Mam zdrowy rozsądek, który nie pozwala mi na zabranie jeszcze kilku kotów, chociaż serce mówi co innego. Muszę też myśleć o kotach, które mam w domu. Dobrze wiemy że w gromadzie kotów, gromadzą się też liczne choroby, KK, gronkowce, FIP'y i tym podobne świństwa, a potem na forum jest płacz, bo nie ma za co leczyć tych kotów...

Forum nie utrzyma przecież za mnie moich 15 kotów, bo to należy do mnie, bo to ją podjełam decyzję o zabraniu ich do siebie, nie forum :!:

edit:

vega36 05.12.09 pisze:BOZENAZWISNIEWA - masz już -naście kotów w domu. Nie sądzisz, że to już trochę za dużo? Czy jest sens kolekcjonować koty? Rozumiem Cię. Widząc niektóre kociaste, powtarzam sobie: "muszę być rozsądna, muszę być rozsądna, muszę..."


Z wątku: viewtopic.php?f=1&t=104346&start=60

Szybko zmieniłaś zdanie...


Nie zacytowałaś odpowiedzi Bożeny w tym samym wątku. Bożena napisała, że odeszła Jej nowotworowa kotka, więc liczba kotów się nie zwiększy. Cytuję wypowiedź Bożeny:

"Masz racje,ja tez sobie tak mówie...Ostatnio odeszła nasza nowotworowa kotka, dlatego jednego mozemy przyjac...nie zwieksze ilosci kotów,maluszków nie mam, koty sa samodzielne, dom duzy.oCZYWISCIE PROPONUJE SWÓJ DOM W PRZYPADKU ZAWSZE AWARYJNYM I MAM TYLE ZWIERZAT ILOMA JESTESMY W STANIE SIE ZAJAC.nIE WSZYSTKIE SA NIEPEŁNOSPRAWNE, ALE JAK NAJBARDZIEJ KAZDEMU KOTU ZYCZE ODPOWIEDZIALNEGO DOMU.cZĘSC MOICH AKURAT KOTÓW TO BRZYDKO PISZAC"ZWROTKI ADOPCYJNE"-PATRZAC NA NIE NIE WIEM DLACZEGO JE ZWRÓCONO, MOZE WŁASNIE DLATEGO ,ZE Z MAYCH KULECZEK WYROSŁY DUZE juz samodzielne koty...u nas maja dozywotnie zycie w miłosci i spokoju, duzy dom w którym jestem zawsze...
Kiedys tak własciwie niedawno myslałam,ze mam chyba za duzo kotów(niektórych tymczasów nie dało sie wyadoptowac, wiec dlatego ich tyle jest)ale patrzac na inne domy(toz) np w Łodzi, gdzie maja po 29 kotów w domu...i nie oddaja w adopcje, bo sie przyzwyczajaja-tam mozna nazwac kogos kolekcjonerem.Ja kotów nie kolekcjonuje...sa naszymi członkami rodziny, no ale nie narzucam sie oczywiscie...dla niektórych idealny dom to kot jedynak, dla innych dom w którym jest miła brygada-moje akurat w wiekszosci"zwrotki'to wspaniałe zwierzeta, bardzo społeczne i przyjazne dla kotów "niepełnych'I zycze kazdemu kotu takich warunków jakie sa u nas...wierze,ze w innych domach tez beda kochane-ja mówie o naszym domu.Brunowi szukam domu na NK i wielu kotom znalazłam domki, mysle,ze wazne jest serce i podejscie...a tez finanse biore pod uwage...to chyba własnie jedyny rozsadek jaki biore pod uwage...dlatego pracuje i mam szczescie pracowac w domu...pozdrawiam"

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 17, 2010 17:03 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

vega36 pisze:
Cameo pisze:
vega36 pisze:Czy, Twoim zdaniem, przygarniające pod swój dach różne biedy lub biorące koty z łapanek Domy Tymczasowe nie "wykazują się odrobiną rozsądku"? To nie jest "prosta sprawa". Są przecież osoby, którym serce nie pozwala zostawić kociej biedy samej sobie. Biorą ją, leczą, rozpaczliwie szukając pieniędzy. Ewidentnie nie stać ich na utrzymanie kolejnych kotów, ale pomagają. Pomyśl, ile kotów zawdzięcza życie i własny domek osobom, które (na szczęście) nie podążają Twoim tokiem rozumowania.


Vega, idąc twoim tokiem myślenia, każdy forumowicz powinien mieć w domu stadko kotów. Nawet nie wiesz ile ja bym chciała wziąć kotów na tymczas, bo mi ich po prostu żal, ale tego nie zrobię, z różnych powodów, po pierwsze, nie stać mnie, po drugie, nie wyrabiam czasowo, a koty potrzebują uwagi, po trzecie, mam małe mieszkanie, po czwarte, jeden z moich kotów zaczyna źle znosić inne koty, na dodatek mam lejka, przez co rodzina ma mnie ochotę zamordować. Mogę ci jeszcze wymienić tysiąc innych powodów. Mam zdrowy rozsądek, który nie pozwala mi na zabranie jeszcze kilku kotów, chociaż serce mówi co innego. Muszę też myśleć o kotach, które mam w domu. Dobrze wiemy że w gromadzie kotów, gromadzą się też liczne choroby, KK, gronkowce, FIP'y i tym podobne świństwa, a potem na forum jest płacz, bo nie ma za co leczyć tych kotów...

Forum nie utrzyma przecież za mnie moich 15 kotów, bo to należy do mnie, bo to ją podjełam decyzję o zabraniu ich do siebie, nie forum :!:

edit:

vega36 05.12.09 pisze:BOZENAZWISNIEWA - masz już -naście kotów w domu. Nie sądzisz, że to już trochę za dużo? Czy jest sens kolekcjonować koty? Rozumiem Cię. Widząc niektóre kociaste, powtarzam sobie: "muszę być rozsądna, muszę być rozsądna, muszę..."


Z wątku: viewtopic.php?f=1&t=104346&start=60

Szybko zmieniłaś zdanie...


Nie zacytowałaś odpowiedzi Bożeny w tym samym wątku. Bożena napisała, że odeszła Jej nowotworowa kotka, więc liczba kotów się nie zwiększy. Cytuję wypowiedź Bożeny:

"Masz racje,ja tez sobie tak mówie...Ostatnio odeszła nasza nowotworowa kotka, dlatego jednego mozemy przyjac...nie zwieksze ilosci kotów,maluszków nie mam, koty sa samodzielne, dom duzy.oCZYWISCIE PROPONUJE SWÓJ DOM W PRZYPADKU ZAWSZE AWARYJNYM I MAM TYLE ZWIERZAT ILOMA JESTESMY W STANIE SIE ZAJAC.nIE WSZYSTKIE SA NIEPEŁNOSPRAWNE, ALE JAK NAJBARDZIEJ KAZDEMU KOTU ZYCZE ODPOWIEDZIALNEGO DOMU.cZĘSC MOICH AKURAT KOTÓW TO BRZYDKO PISZAC"ZWROTKI ADOPCYJNE"-PATRZAC NA NIE NIE WIEM DLACZEGO JE ZWRÓCONO, MOZE WŁASNIE DLATEGO ,ZE Z MAYCH KULECZEK WYROSŁY DUZE juz samodzielne koty...u nas maja dozywotnie zycie w miłosci i spokoju, duzy dom w którym jestem zawsze...
Kiedys tak własciwie niedawno myslałam,ze mam chyba za duzo kotów(niektórych tymczasów nie dało sie wyadoptowac, wiec dlatego ich tyle jest)ale patrzac na inne domy(toz) np w Łodzi, gdzie maja po 29 kotów w domu...i nie oddaja w adopcje, bo sie przyzwyczajaja-tam mozna nazwac kogos kolekcjonerem.Ja kotów nie kolekcjonuje...sa naszymi członkami rodziny, no ale nie narzucam sie oczywiscie...dla niektórych idealny dom to kot jedynak, dla innych dom w którym jest miła brygada-moje akurat w wiekszosci"zwrotki'to wspaniałe zwierzeta, bardzo społeczne i przyjazne dla kotów "niepełnych'I zycze kazdemu kotu takich warunków jakie sa u nas...wierze,ze w innych domach tez beda kochane-ja mówie o naszym domu.Brunowi szukam domu na NK i wielu kotom znalazłam domki, mysle,ze wazne jest serce i podejscie...a tez finanse biore pod uwage...to chyba własnie jedyny rozsadek jaki biore pod uwage...dlatego pracuje i mam szczescie pracowac w domu...pozdrawiam"


vego 36 - ja już nie jestem na etapie że wierzę w to co napisała Bożena. Pisze to co jej wygodnie, bardzo często przeinacza fakty, pisze to co w jej mniemaniu zdobędzie przychylność odbiorcy.
Zadałam sobie trud przejrzenia postów Bożeny, bo gnębiła mnie sprawa Zezika którego Bożena chciała ode mnie adoptować. I okazało się że podawała nieprawdziwe informacje o sytuacji kociej w jej domu.
Zadałam Bożenie konkretne pytania na które nie dostałam odpowiedzi a tylko privy aby post wykasować.

Vego - zaklinanie rzeczywistości nic nie da jeśli rzeczywistość skrzeczy :?

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5772
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 17, 2010 17:35 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Aqous, dziękuję. Za ten wątek. Otworzyłam oczy, bo choć wątpliwości, chyba za wszelką cenę chciałam mieć je zamknięte.

Dziękuję.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 17, 2010 17:55 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

piccolo pisze:komputer u weta wywaliło, czekamy na faktury, a w ogóle to Bożena nie wiedziała że trzeba się rozliczać i faktur nie brała :twisted:

poniżej cytat z wątku białaska o którym pisała też Dulencja:

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Temat postu: Re: WARSZAWA - BIAŁY KOCUR wrócił z adopcji...foto
PostWysłany: Pon Lis 23, 2009 11:26
Noc spedzilismy w Warszawie, ale gaduła i "barankuje na maksa".Niedawno dotarlismy do domku naszego, gdzie maz nas z dworca odebrał i przywiózł do chałupki.BIAŁASEK SIEDZI SOBIE ZDZIWIONY W PÓŁCE Z PLUSZAKAMI I UDAJE,ZE GO NIE MA.Wczoraj noc w łazience spedził,ale barankował i był bardzo miziasty.Kot od nas nie zostanie oddany...tego mozecie byc pewne.Dodam ,ze ciesze sie ,ze Agata podjeła z Martyna taka decyzje mimo wielu ostrzezeń...nie lubie plotek ,wobec czego oznajmiam ,ze nieprawda jest,ze zwierzeta usmierciłam białaczkowe, bo nie chciałam ich leczyc.Kotki 2 umarły w lecznicy mimo intensywnego leczenia i miłosci jaka im dała cała moja rodzina.Przykro jest takie rzeczy słuchac.Na leczenie Kaji, która przezyła zaproponowano mi pomoc na zakup Vibragenu i pokrycie kosztów testów dla przyjetych ze schroniska kotów pozostałych.Zwierzeta lecze z własnych pieniędzy(pracuje0, nie mam wsparcia zadnej fundacji i nie wyłudzam zadnych pieniedzy...Wszelka dokumentacje i faktury za leczenie zbieram i zachowujeMoje koty sa zdrowe(oprócz białaczkowej Kajii, zaszczepione od zakaźnych i wscieklizny.Maja zrobione badania,odrobaczaneNie sa wypuszczane samopas na dwór-koty niewidome nie wychodza na dwór...Jesli ktos ma jakiekolwiek watpliwosci co do mojej uczciwosci moze do nas zajechac i zobaczyc jak zyjemy i jak z troska dbamy o nasze "futerka'Jako Zawodowa Rodzina Zastepcza mamy dom dla dzieciA zwierzeta kochamy i nie przygarniamy wszystkich jakie znajdziemy.lICZBA KOTÓW JAKA MAMY Z PRZYJECIEM JESZCZE gROCHOWSKIEGO rUDASKA ZOSTAJE ZAMKNIETA.a ZE ZWIERZETA DŁUGO U NAS ZYJA, NA WIELE LAT MYSLE....Fotki pozwolicie zrobie jutro, lub pojutrze, bo musze odespac noc w Warszawie..Podrawiamy

dODAM,ZE OSOBA, JAKA MIAŁA NAS UGOSCIC I PRZENOCOWAC FORUMOWA ROZMYSLIŁA SIE , I MIELISMY Z bIAŁASKIEM NA DWORCU SPAC.Ale jak to sie mówi'Pan Aniołów posle aby cie strzegli",wiec znalazła sie tutejsza dobra duszka, która nas na dworcu nie zostawiła i ugosciła...za co publicznie dziekuje.Jesli bedzie chciała powiedziec sama odpowie na podziekowanie.No to tyle-pozdrawiamy jeszcze raz i bede pisac i zdjecia słac.Białasek wczoraj została jeszcze zaszczeiony przed wydaniem... :lol:


Bożeno kłamać też trzeba umieć :twisted:
Normalnie :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:


Ja dodam tylko, że to ja miałam przenocować Bozenę, w chwili kiedy mój pies walczył o życie (o czym doskonale wiedziała) musiałam odmówić i zostać przy nim, Bożena napisała, że się rozmyśliłam :evil: :evil: :evil:

I nie tylko jestem zła, ale też boli mnie bardzo, że ktoś życie Paciorka potraktował tak lekceważąco...

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 17, 2010 18:02 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

podziękowania za wątek dla IKI założycielki :1luvu:

dla Aquosa za sprowokowanie do powstania wątku, choć chyba nie dowiem się co nim kierowało i mojego podziękowania nie przeczyta :?: :?

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie sty 17, 2010 18:11 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

piccolo pisze:Vego - zaklinanie rzeczywistości nic nie da jeśli rzeczywistość skrzeczy :?


Widzisz, ja jestem zupełnie na zewnątrz. Nie znam realnie ani Bożeny, ani osób piszących w tym wątku. Zaczęłam pisać dopiero na szóstej stronie, a bezpośrednim impulsem do stukania w klawiaturę była sugestia, jakoby Bożena osiągała jakieś korzyści materialne z wpłat darczyńców, mając przy tym koty wymagające leczenia. Dlatego przedstawiłam koszty leczenia i utrzymania.

O istnieniu Bożeny dowiedziałam się w wątku na temat adopcji Białaska, który bardzo mi się podobał. Nie mogłam jednak go wziąć, bo miałam wtedy 5 kotów, a przy naszym trybie życia piątka futerek to i tak dużo. Nie ma nas w domu po 12 godzin, a nie chcemy, żeby koty pacały się łapkami walcząc o miejsce na kolanach. Poza tym - od momentu pojawienia się piątego kota w domu, Filuś (nasz najstarszy rezydent) momentami zachowuje dziwnie i reaguje nerwowo na bodźce, których wcześniej nie zauważał. Pozostało mi więc tylko kibicowanie Białaskowi.

Spotkałam się na forum z różnymi tematami. Oskarżano jedną z forumowiczek, że przetrzymuje młode koty w klatkach, ma w domu KK i nie leczy, zdrowe koty zarażają się od chorych. Kontrola TOZ wykazała, że oskarżenia te były całkowicie bezpodstawne (czytałam raport z tej kontroli na stronie TOZ). Inną, znaną mi realnie i zaprzyjaźnioną, forumowiczkę oskarżono o... znęcanie się nad kotami. W tej sytuacji przemawiałby do mnie post zaczynający się od słów: "Byłam, widziałam, że..." Każdy jest niewinny, dopóki nie udowodni mu się winy.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 17, 2010 18:17 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

piccolo pisze:Zadałam sobie trud przejrzenia postów Bożeny, bo gnębiła mnie sprawa Zezika którego Bożena chciała ode mnie adoptować. I okazało się że podawała nieprawdziwe informacje o sytuacji kociej w jej domu.


Bardzo podoba mi się Twoja troska o koty, które oddajesz do adopcji, dokładne sprawdzanie kandydatów na domki. :lol: Skąd jednak mogłaś wiedzieć, że Bożena podaje nieprawdziwe informacje? Przecież trudno to sprawdzić za pośrednictwem monitora...
Ostatnio edytowano Nie sty 17, 2010 18:19 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 17, 2010 18:19 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

vega36 pisze:
piccolo pisze:Zadałam sobie trud przejrzenia postów Bożeny, bo gnębiła mnie sprawa Zezika którego Bożena chciała ode mnie adoptować. I okazało się że podawała nieprawdziwe informacje o sytuacji kociej w jej domu.


Bardzo Podoba mi się Twoja troska o koty, które oddajesz do adopcji, dokładne sprawdzanie kandydatów na domki. :lol: Skąd jednak mogłaś wiedzieć, że Bożena podaje nieprawdziwe informacje? Przecież trudno to sprawdzić za pośrednictwem monitora...


Vega, nieustająco mam wrażenie, że albo nie czytasz postów do których się odnosisz, albo ich nie rozumiesz.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie sty 17, 2010 18:26 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Jowita pisze:
vega36 pisze:
piccolo pisze:Zadałam sobie trud przejrzenia postów Bożeny, bo gnębiła mnie sprawa Zezika którego Bożena chciała ode mnie adoptować. I okazało się że podawała nieprawdziwe informacje o sytuacji kociej w jej domu.


Bardzo Podoba mi się Twoja troska o koty, które oddajesz do adopcji, dokładne sprawdzanie kandydatów na domki. :lol: Skąd jednak mogłaś wiedzieć, że Bożena podaje nieprawdziwe informacje? Przecież trudno to sprawdzić za pośrednictwem monitora...


Vega, nieustająco mam wrażenie, że albo nie czytasz postów do których się odnosisz, albo ich nie rozumiesz.


Jeżeli nie rozumiem, to proszę o wyjaśnienie, zadaję pytania właśnie po to, żeby zrozumieć. Być może błędnie zakładam, że każdy, kto pisze na forum, pisze dobrowolnie, więc nie musi okłamywać forumowiczów. Jeżeli komuś zależy na kocie, to właśnie z tego powodu stara się jak najobiektywniej przedstawić swoją sytuację. Uważam, że każdy z nas wykazuje tutaj dobrą wolę.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 17, 2010 18:38 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

wystarczy nawet niezbyt dokładnie poczytać wątki Bożeny, gdzie szybko zauważasz mijanie się z prawdą
przykłady podały już piccolo i Dulencja :kotek:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie sty 17, 2010 19:02 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

A Bożena szykuje się na przyjęcie dwóch nowych kotków specjalnej troski po pp. Z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=105380
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14760
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie sty 17, 2010 19:06 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

mimbla64 pisze:A Bożena szykuje się na przyjęcie dwóch nowych kotków specjalnej troski po pp. Z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=105380



to nic a czytałaś ten post z tego samego wątku? zdębiałam 8O
posting.php?mode=quote&f=13&p=5413431

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 686 gości