Biały i białaczka [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 22, 2009 13:37 Re: Biały i białaczka [']

czasem bardzo trudno pogodzić się z przegraną-rozważamy co i jak jeszcze należało zrobić.Szept głęboko Ci współczuję. Ja mysle,ze nawazniejsze zdążyłyście- dać mu szansę.I jemu nie było wszystko jedno.Na pewno. Wyobrażcie sobie gdyby był sam w schronie,bez pomocy.....a tak zaznał chociaz trochę miłości....i ulgi. Głeboko wierze,ze przeszedł przez Teczowy Most lekko i mruczy teraz Komuś Innemu.Ale Was nigdy nie zapomni..Może pomyslicie,ze to co piszę to przesada,banał.....ale naprawdę podziękujcie sobie nawzajem za wszystko-następnym razem może uda się wygrać. :?
Serniczek
 

Post » Nie lis 22, 2009 13:52 Re: Biały i białaczka [']

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Dzikers pisze:Biedne kocisko :cry:

Testy i jeszcze raz testy 'na dzień dobry', na początku kwarantanny... wtedy mamy szansę zdążyć ... wyleczyć i nie zarazić innych kotów ...

Powiedz to ARCE :(


Raczej schronisku :( Ale czy jak u większej ilości kotów wyjdzie białaczka - to czy nie będzie to wyrok dla nich? Czy nie podejmą decyzji o eutanazji? Czy jest jakieś wyjście bezpieczne dla kotów (umożliwiające izolatkę/leczenie i gwarantujące, że po pierwszym teście nie podejmą decyzji o uśpieniu z braku miejsc w izolatkach i co po powtórce testów będzie z kocistymi, jeśli drugi test potwierdzi białaczkę)? Ale to raczej na wątek Paluchowy.

I podpisuję się pod Dzikers odnośnie tego, że czasami chce się najlepiej dla zwierzaka a to i tak nie wystarczy i zawsze coś może pójść cholernie nie tak :( Nie wiemy, co by było gdyby. I dla mnie w tym wszystkim najważniejsze jest to, że Biały miał tą odrobinę kociego szczęścia, że ktoś go wypatrzył w tłumie, zaniósł do cichego domu bez kocich pisków, przerażającego wycia i bez zapachów strachu.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 22, 2009 14:01 Re: Biały i białaczka [']

Podpisuję się pod Dzikers..

niezależnie od ustaw..papierków..sympatii lub antypatii.. przepisów...to jest BYĆ ALBO NIE BYĆ dla kocich istnień..
o tym trzeba pamiętać i za wszelką cenę i mimo wszystko DZIAŁAĆ ! i chcieć działać !!!

Biały nie był sam.. miał Waszą opiekę.. miał masę dobrych myśli...
na pewno to wszystko czuł i nie odchodził sam jako kolejny numer w schronisku.. !!!


[*]

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Nie lis 22, 2009 14:24 Re: Biały i białaczka [']

:cry: bardzo przykre ze sie nie udalo.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie lis 22, 2009 14:24 Re: Biały i białaczka [']

:cry: bardzo przykre ze sie nie udalo.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie lis 22, 2009 14:24 Re: Biały i białaczka [']

Schronisko Paluch - aż żal komentować jak możliwe,że nie zauważono wielotygodniowego umierania.

Mam jeszcze jedną uwagę.... aż trudno pisać w kontekscie tego, co się wydarzylo i bólu, ktory przeżywa Szept... Ale jak to możliwe,że nie zadzowonili... że Szept jechala z nadzieją, pewna, że odbędzie się transfuzja i dopiero na miejscu dowiedziala się o śmierci Bialego ?
Czyzby... nikt wcześniej nie zajrzal do klatki ?? Bo lecznica calodobowa jest ? Mam rację.... ?
Przecież inna niz 24/24 nie powinna przyjąć tak ciężkiego przypadku.

Marsylka

 
Posty: 545
Od: Pt sie 19, 2005 14:39

Post » Nie lis 22, 2009 14:26 Re: Biały i białaczka [']

Jedno jest pewne - Szept i Never daly mu cieplo, którego nie zaznal.
To piękne i bezcenne, zasnąl z cieplem w sercu i wspomnieniem mizianek i czulego glosu.

Marsylka

 
Posty: 545
Od: Pt sie 19, 2005 14:39

Post » Nie lis 22, 2009 14:44 Re: Biały i białaczka [']

Pięknie napisala Serniczek "nawazniejsze zdążyłyście- dać mu szansę..."

Podpisuję się i tulę mocno.

Marsylka

 
Posty: 545
Od: Pt sie 19, 2005 14:39

Post » Nie lis 22, 2009 14:56 Re: Biały i białaczka [']

O 10 myslalam ze własnie ma transfuzje i wyszłam z forum pełna nadziei... a wracam pełna żalu.... ;( Naprawde wierzyłam ze mu sie uda......

Zapłacze sie.. miał byc moj a nawet nie zdazylam go poznac... dlaczego oni nam go nie dali te 3 tygodnie temu... dlaczegooo ;(.... Jest mi niewyobrazalnie przykro :( ;(

[*]

edyta.jot

 
Posty: 139
Od: Czw sie 27, 2009 10:38

Post » Nie lis 22, 2009 15:05 Re: Biały i białaczka [']

Moi drodzy
Biały zgasł nad ranem.
Wieczorem dostał leki, po których wyraźnie lepiej się poczuł, zjadł z apetytem kolację, a potem zasnął tulony i głaskany na kolanach Pani Doktor. Już się nie obudził.
Jego organizm był tak wycieńczony, że nie odpowiadał na leki. Reakcja wczorajsza, tak bardzo dobra, była stanem przedśmiertnym - często się zdarza, że śmiertelnie chorzy tuż przed śmiercią nagle czują się wyraźnie lepiej. A potem odchodzą, cicho i spokojnie.

Dla wyjaśnienia dodam kilka informacji, które uzyskałam już dzisiaj, podczas długiej rozmowy już po śmierci Białego. Wyniki krwi były tak złe, że weterynarze z banku krwi nie chcieli zgodzić się na transfuzję. Mówili, że Biały nie ma szans zyć i krew, bardzo ciężko pozyskiwaną, lepiej zachować dla kotów, ktore mają jakieś szanse na wyleczenie. Biały ich już nie miał. Tylko upór Pani Doktor, w zasadzie wbrew rozskądkowi, doprowadził do zgody na transfuzję i krew ruszyła w drogę do lecznicy. Nie zdążono jej już użyć.
Wyniki badań krwi, jak zauważono, były dopiero po dwóch dniach. Nie stało się to z powodu żadnych zaniedbań, ale - groteskowo-z powodu epidemii grypy, w wyniku której personel laboratorium bardzo się uszczuplił. Niemniej, nawet gdyby wyniki były we czwartek i we czwartek przeprowadzono transfuzję, to tylko przedłużyłoby agonię. Bo Biały został wyciągnięty ze schroniska już w stanie agonalnym. I musimy to sobie teraz już szczerze i otwarcie powiedzieć. Miałby szansę miesiąc temu. Teraz - tydzień temu - nie miał już żadnej.

Nie będę pisać, jak się czuję. Myślę, że każde z Was, a przynajmniej ci, którzy mają w sobie odrobinę empatii, doskonale to rozumieją bez tłumaczeń.
Pozdrawiam bardzo, bardzo smutno

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 22, 2009 15:06 Re: Biały i białaczka [']

['] :cry:
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Nie lis 22, 2009 15:08 Re: Biały i białaczka [']

Bardzo mi przykro...
:cry: :cry: :cry:

(*)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lis 22, 2009 15:20 Re: Biały i białaczka [']

jebane schronisko!!! Na koci katar leczyli!!! kurka wodna, kurka wodna!!! Zal mnie opetal :(

edyta.jot

 
Posty: 139
Od: Czw sie 27, 2009 10:38

Post » Nie lis 22, 2009 15:27 Re: Biały i białaczka-smutna para:(potrzebny ds na ostatnie dni

Jana pisze: To FIV przenosi się tylko drogą pogryzienia.

Tzn przez krew, czy przez ślinę właśnie - sorry.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Nie lis 22, 2009 15:53 Re: Biały i białaczka [']

Bardzo mi przykro :cry:
[']

Motodrama - głównie przez krew, prawdopodobieństwo zarażenia przez ślinę jest bardzo małe.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aniamis91, Google [Bot], Paula05 i 107 gości