Hospicjum'J&J'[5]. ZAMYKAMY.

Agn pisze:A ten '+' to pewnie na zachętę, żebym się bardziej postarała, co?
I do ledwo-co-rekonwalescentki z czymś takim...

Czytasz w moich myślach :mrgreen:

("twardym trzeba być, a nie mientkim") :lol:

Pora roku fatalna, przyznaje. Sama staje na rzesach zeby sie do soboty reanimowac.Nie darowalabym sobie, gdyby mnie w sobote nie bylo.
A "jednostka kontrolna" to super wynalazek, o ile jestes jej posluszna i grzecznie wypelniasz zalecenia ;-)

Anna_33 pisze:Pora roku fatalna, przyznaje. Sama staje na rzesach zeby sie do soboty reanimowac.Nie darowalabym sobie, gdyby mnie w sobote nie bylo.
A "jednostka kontrolna" to super wynalazek, o ile jestes jej posluszna i grzecznie wypelniasz zalecenia

Anno - czyli sobota z Waszej strony aktualna?

Jasne, ze aktualna, wszyscy sie szykuja :-)

Anna_33 pisze:Jasne, ze aktualna, wszyscy sie szykuja

OKi.

Dzięki za pozdrowienia Asia, a tym swoim błędem to się nie przejmuj i tak jestem w szoku, że tak Wam sprawnie poszło z tymi dzikusami. Panie karmicielki są w siódmym niebie, że już im odpadło podawanie 12-stu tabletek antykoncepcyjnych. Pani młodsza Jola stwierdziła, że u Was te koty przytyły, wyładniały i dopiero teraz im się żyć chce. Ta Czarna-Licha, co miała ropomacicze ponoć świetnie wygląda i w ogóle ustąpił jej katar i łzawienie z oczu, a Szara-Matka zza cmentarza przestała tak ciągle kaszleć.
Aha, czy możesz mi powiedzieć, co można podać odrobaczającego tym małym kotkom na garażu, tak żeby chciały to zjeść i żeby nie przedobrzyć sprawy. Dodam, że dostają cały czas antybiotyk, ten w proszku, zapomiałam nazwy. Jak przyjadę 15 grudnia na Święta to im ten środek zaaplikuję.
Gosia

Agn, boguszki na oskrzela jak śmietana z rana :twisted:

Zofia&Sasza pisze:Agn, boguszki na oskrzela jak śmietana z rana

Wiem, wiem...

Theodora pisze:
Agn pisze:[Ja tak źle znoszę controlling... ]

Każdy Bo ja się nim zawodowo param i teraz już zupełnie nie będę miała śmiałości tu pisać

Ja to kończę studiować...Co prawda w sferze finansowej ale zawsze to controlling (vel audyt wewnętrzny)...przepraszam czy w związku z tym mogę nadal tu pisywać...

. Zdrowiej Agnieszko, zdrowiej...Trzymam za to kciuki i za Tofu bardzo, bardzo!

golla pisze:Dzięki za pozdrowienia Asia, a tym swoim błędem to się nie przejmuj i tak jestem w szoku, że tak Wam sprawnie poszło z tymi dzikusami. Panie karmicielki są w siódmym niebie, że już im odpadło podawanie 12-stu tabletek antykoncepcyjnych. Pani młodsza Jola stwierdziła, że u Was te koty przytyły, wyładniały i dopiero teraz im się żyć chce. Ta Czarna-Licha, co miała ropomacicze ponoć świetnie wygląda i w ogóle ustąpił jej katar i łzawienie z oczu, a Szara-Matka zza cmentarza przestała tak ciągle kaszleć.
Aha, czy możesz mi powiedzieć, co można podać odrobaczającego tym małym kotkom na garażu, tak żeby chciały to zjeść i żeby nie przedobrzyć sprawy. Dodam, że dostają cały czas antybiotyk, ten w proszku, zapomiałam nazwy. Jak przyjadę 15 grudnia na Święta to im ten środek zaaplikuję.
Gosia

Gosiu, jesteśmy w wątku Agn, który założyła, żeby opiywać swój Koci Świat, więc o naszych sprawach będziemy pisały na pw, ok? :wink:

. Myślę, że Agn nie będzie zła na ten epizod - jakby co, to przynajmniej do soboty mam na nią haka :mrgreen:

Asia

i jak po wizycie Tofu co z kotkiem od południa trzymam :ok:

a niedługo będę poza net..
choć słówko plisssssssssssss

Aśka, no wiesz co? :roll:

Ja tu z życzliwością udostępniam wąta, a Ty mnie hakami straszysz. :twisted:

Tym bardziej czuję się dotknięta, ze ten `epizod` był również i moim udziałem.

Re`tu przypięty do misek z Intestinalem. Dzięki uprzejmości Ani torun też się zabierze do Doc. A co tam.

Iwono, do Doc jedziemy dopiero na 20.
Na razie Tofu bez zmian. Wyraźnie obolały...

Ale podjadł w miarę normalnie.

Biedny Tofu...Trzymaj się kociaku. Czekamy więc na wieści po powrocie. Dzielny Re'tu :ok:

. Agnieszko ty sobie zaserwuj taki domowy uodparniający syropek :
- 8 ząbków czosnku
- 2 Lyżki miodu
- pokrojona połówka cytryny
- z drugiej połówki cytryny wycisną sok
- szklanka przegotowanej letniej wody
Wlać to do słoika, zakręcić, potrząsnąć. Na dobę do lodówki. Potem przecedzić, pić 1-2 łyżeczki na noc. Słoik trzymamy w lodówce a syropek godzinę przed spożyciem nabieram do strzykawy (5ml) i odkładam w ciepłe miejsce aby nie było zimne.