Kochani

, przekazuję wiadomości o Wojowniku od fufu

z naszej korespondencji na pw (za zgodą fufu

):
Fufu napisała:
"Wojownik wszedł w moje stadko, jakby od zawsze z nami był. Wypuszczony z transporterka strzelił baranka psu, mrucząc otarł się o kota i ochoczo poszedł zwiedzać swój nowy domek.
Wczoraj był na kontroli u weta. Pani doktor uważa, że nie jest najgorzej. Być może to tylko robaki, albo depresja. Zaczynamy od odrobaczenia i badań krwi.
Wojownik wygląda na szczęśliwego. Pakuje się na kolanka, mruczy, daje buzi, ugniata, przytula się.
Ma apetyt (je co 2 godziny małe porcje, bo nie jest w stanie zjeść dużo na raz), jest zainteresowany tym, co dzieje się w domu, spaceruje, przygląda się, obserwuje, gada, zaczepia człowieka.
Wojownik zostaje u mnie na stałe. Obiecuję, że niczego mu nie zabraknie, że będę o niego bardzo dbała. Podjęłam taką decyzję, bo widzę, że jest tu z nami szczęśliwy.
Z każdym dniem rośnie mu apetyt, dzisiaj to właściwie najchętniej nic innego by nie robił tylko jadł. Cieszy mnie to, niech mu idzie na zdrowie. Pogorszyła mu się kupa dziś. Mam nadzieję, że to tylko efekt wczorajszego odrobaczania. Dostał już lek na biegunkę, zobaczymy, co będzie dalej. W kiepskim stanie ma ząbki. Wielu nie ma wcale, te które mu zostały są częściowo połamane. Uszka poszarpane, widać, że stoczył wiele walk. No i to oczko, którego nie ma. Na razie jest to właściwie dziura częściowo zarośnięta. Trzeba będzie to w przyszłości zoperować, wyczyścić oczodół i porządnie zszyć. Ale to dopiero, jak mały w pełni dojdzie do siebie. W tym pustym oczodole zbiera się ropa, więc przemywam mu to oczko. Niesamowite, jaki on jest przy tych wszystkich zabiegach cierpliwy, jak dzielnie to znosi.
A to, że jest półślepaczkiem, nie stanowi dla niego żadnego problemu. Radzi sobie doskonale, jak zupełnie zdrowy kot….
Wojownik to kot naprawdę wyjątkowy. Jak on bardzo kocha człowieka. Dzisiaj w nocy znowu spał na mnie. Podkreślam, nie obok mnie, NA mnie
Wojownika ma się dobrze. Apetyt mu dopisuje, humor też. Biegunka minęła, uff.
Dzisiaj w nocy spał na mojej mamie. To jest po prostu kot naczłowieczy".

Za WOJOWNIKA
