Zaginione-znalezione koty

[haaszek]

Szukają. Najgorzej, że córka dopiero wraca z Wrocławia a zięć jest sam z dziećmi.

[haaszek]

Znaleziona!!!!!!

[jolabuk5]

Znaleziona!!!!!!

Uffff!!!!

[AsiaL35]

Haaszek wspolczuje,ale tez wierze ze wroci do Ciebie.

[Marek534]

Znaleziona!!!!!!

Zenuś prze słodziutki

[kasia_KWWK]

01/08 o 5 rano zaginęła nasza ukochana bura pręgowata kotka na Gocławiu (u. Horbaczewskiego 3) , Praga-Południe, Warszawa

pełny opis:
viewtopic.php?f=1&t=216107&e=0

czy da się tutaj dołaczyć zdjęcia kotka?

[meg11]

01/08 o 5 rano zaginęła nasza ukochana bura pręgowata kotka na Gocławiu (u. Horbaczewskiego 3) , Praga-Południe, Warszawa

pełny opis:
viewtopic.php?f=1&t=216107&e=0

czy da się tutaj dołaczyć zdjęcia kotka?

Tak .
https://upload.miau.pl

[Mazula]

UWAGA!!! WARSZAWA I OKOLICE
Zaginęła nasza ukochana kotka Kiti.
GDZIE I KIEDY? 15.06.2023 r., ul. Niemcewicza 7/9, Ochota
GDZIE BYŁA WIDZIANA? 2 dni później - 17.06.2023 r., ul. Konduktorska 3, Dolny Mokotów - Sielce (100%, są zdjęcia)
Inne tropy niepewne
Pomóż nam ją znaleźć!!!
Około 1,5-roczna trikolorka, rudo-biało-czarna, różowy nosek, przednie łapki białe, tułów rudy>czarny, charakterystyczna czarna "łyżwa", drobna, smukła
Ufna, podchodzi do ludzi
Dzwońcie 24h, jesteśmy dostępni cały czas. Oczywiście telefony nocne przewidziane w sytuacjach tego wymagających - widzicie w danym momencie naszą kicię.
Dla znalazcy przewidziana nagroda nawet do 5000 złotych (nie jesteśmy bogaci, ledwo skończyliśmy studia, ale jeśli ma to kogoś zmotywować to jakoś uzbieramy)
POMÓŻCIE NAM!!! UDOSTĘPNIAJCIE, ZAPRASZAJCIE ZNAJOMYCH, ROZGLĄDAJCIE SIĘ, PYTAJCIE ZNAJOMYCH I RODZINY
Na tej grupie znajdziecie kompleksowe informacje o poszukiwaniach i aktualnych tropach❗️❗️❗️
Grupa: https://www.facebook.com/groups/1930942430607568
Ogłoszenie: https://drive.google.com/file/d/1Y-89CK ... WazFZ/view

[Milka81]

Dzien dobry.
Zaginęła mi kotka. Wychodząca, odważna i łowna a w domu miziak. Mieszkamy na osiedlu zamkniętym, obok drzewa, pole.
1.08 Ok 20 poszlam na spacer. Sama. Neli zostala na podworku patrzac na mnie jakby chciala zapytac: dokad idziesz. I poszlam, raz odwaracajac sie za siebie. Nie bylo jej. Jak wrocilam zaczelo podac. Neli nie bylo. Nie bylo jej tez o 1, o 3 ani o 4. Wsiadłam w auto i zaczelam nawoływać. O 7 szukalam jej spacerując ze smaczkami i jedzonkiem. I nic.
Mieszkamy wsrod pol i domków jednorodzinnych, bliźniaków, zabudowie szeregowej. Stare domy maja szklarnie. Niestety noca sa list( dowiedzialam sie kilka dni temu), a co one robia, wszyscy wiemy. Neli byla zwinna, nieufna i ciezko ja bylo zlapac. Przynosiła nam myszy, taki. Dwa lata temu tez uciekła, ale byla u nas nowa, miesc czasu, miala pol roku. Dwie osoby z ogłoszenia powiadomiły nas gdzie jest. 5 dni 600 m. Byla przerazona i dzika, nie reagowała na imie. Potem siedziala ju tylko w ogrodku. No i znowu zaczela wychodzic „ na myszy”. Zadna pogoda ani pora roku jej nie byla straszna.
Szukamy jej 6 dzien. Rano po 4 do 7 nawołuje ja, dryndnac kluczami, na ten dziwiek zawsze przychodziła. Wieczorem siedzimy w aucie i obserwujemy zycie nocne naszych ulic. Stad dowiedzieliśmy sie o lisach( dwa razy słysząc co robia ze zwierzyna). Wywiesiliśmy 60 ogłoszeń, pytamy ludzi, jest na fb. Karmicielek tu nie ma bo jak juz wspominalam tu sa domki jednorodzinne. 700 stad sa działki ale wg działkowiczów koty z ustają sie w budkach przy działkach bo tam je ludzie dokarmiają Neli tam nie ma:-(
Futerka nie ma ani na ruchliwej ulicy( tam raczej nie poszla bo robia tory i jest glosno).
Nie mam pomyslu co robic?
Duzo osob mowi ze jak wracala to wroci a ja mysle juz o najgorszym.
Co robic????

[Milka81]

Dodam jeszcze, ze pierwszego dnia rozwiesilismy 30 ogłoszeń. Nastepnego 20 i kolejne 10. W sobote rano Jeden pan zadzwonil, ze widzial ja na parkingu. Zaraz pojechalysmy- niestety jej tam nie bylo. Obok pole, szklarnie. Przeszukaliśmy i nic. Miala isc polna droge do Lodziarni( tj 300 m od naszego domu). W niedziele po 23 robiac rundkę autem( jade zatrzymuje sie i nawołuje- ona jak wracam z pracy to z daleka słyszy moje auto i czeka przed domem) widzialam kota podobnego do mojej Neli. Dwa dni koczowlaysmy. I nic. Nie chce sie skupiać tylko na tym odcinku. Szukamy wszedzie.
Nikt poza tym Panem nie zadzwonil. Nikt!
Czuje sie kompletnie bezradna

[jolabuk5]

Ogłoszenia warto też wrzucać do skrzynek w okolicznych domach - taką ulotkę prędzej ktoś przeczyta. Warto poprosić sąsiadòw, żeby sprawdzili piwnice, pomieszczenia gospodarcze, garaże. Własne też trzeba przeszukać, bo kotka mogła zostać gdzieś zamknięta.
I nie rezygnować. Znajoma kiedyś odnalazła kotkę po miesiącu czy dwóch, zadziałało ogłoszenie w sklepie zwierzęcym. Pani sprzedajaca powiedziała, że w gospodarstwie obok od jakiegos czasu kręci się koteczka, trochę ją dokarmiają, ale jest dzika, nie podchodzi. Znajoma tam poszła - i to była właśnie jej kotka.
Nie traćcie nadziei

[meg11]

Jak możesz jeżdził około 4 rano albo koło północy-wtedy kiedy nie ma ruchu-wtedy nawołuj, jest szansa że Cię usłyszy.

[Milka81]

Jezdzilam 4 pierwsze ranki. Teraz czatuje od 22 do 24. Dzis bylo tak pusto, ze wlasnie wrocilam. Tu sa domy i pola. Szukam wookol pol. W niedz wieczorem wydawalo mi sie ze ja widzialam( jestem pewna na 80%). Ale byl tez lis, ktory jak potem slyszalam cos upolowal( straszny krzyk, ale zdecydowanie nie mojej Neli). Jesli to kna byla to jest juz tak blisko.
Nie mam juz sily zeby szukac. Non stop widze to samo ( czyli pustkę), spotykam tych samych ludzi z psami. I dwa koty. Czy to mozliwe, ze wszystko wytępiły lisy?
Z boku jest ruchliwa ulica, autobusy, tory i zero zieleni. Wiec szukam z drugiej strony. Nie na wszystkie tereny moge wejsc. Duzo jest terenów prywatnych. Dodrukowalam kolejnych 20 ogłoszeń…
Martwi mnie zerowy odzew?
Czy myślicie, ze ona błądzi i wroci, czy stalo sie cos zlego?

[jolabuk5]

Trzeba mieć nadzieję. Koty odnajdują się po długim czasie.

[MalgWroclaw]

Szukałam kotki, oddanej do nowego domu nie w moim mieście, dłużej, niż dwa miesiące. Odnalazła się, kiedy ktoś, kto ją widział, dostał do ręki ogłoszenie. Do ręki dostał przypadkiem, bo akurat wychodził z domu, kiedy wrzucałam ogłoszenie do jego skrzynki.