

Z tym jedzeniem, to raczej odnosi się do kociaków zdrowych, normalnie wychowujących się, a nie takich z syndromem wiecznego głodu wynikającym z przeżytych doświadczeń i faktycznego głodu. Tu chodzi o to, żeby nie wydzielać jakichś z góry wyznaczonych norm, które są tylko wskazówką, c/a ile powinien jeść kociak i jeśli faktycznie jest on głodny z potrzeby organizmu, a nie problemów psychicznych, to trzeba dawać więcej.