Zuza - jestem pod wrażeniem Twojego podpisu.
ja bym sobie mogła napisać - "odpocznę po śmierci" -jestem chyba z drugiej strony skali, niż Ty. Ale to pewnie coś genetycznego -bo moja mama tez taka jest. I moja córka też jest taka -od dziecka.
ja nawet zasypiam szybko, żeby już było rano i móc wstać i coś robić; a przede wszystkim wyjść na zewnątrz.
Moja babcia, w wieku prawie 100 lat, nie chciała siedzieć w mieszkaniu , fart że mieszkała w domu a nie w wieżowcu, tylko koniecznie wyjść i siedzieć na zewnątrz. Marnie juz wtedy chodziła, ale rano wstać, ubrać się, uczesać i wyjść to był jej priorytet codzienny.
Jak sie budzę rano to też mam taki impuls, silniejszy niż wszystko inne "wyjść".
W górach się budzę ok 5 rano i juz nie jestem w stanie spać, bo nowy dzień się zaczał i trzeba wyjśc.

Dopiero jak sobie pochodzę mogę jeśc.
Tak jakby trzeba się było przekonać czy świat dalej istnieje, ptaki latają, a drzewa rosną.
Jak czasem mam wielkiego doła to tez chodzę, jak przejdę wystarczająco duzo kilometrów i wystarczająco szybko - to ten dół mija, w większości, bo problem zostaje, ale nastrój niemocy gdzieś tam po drodze się rozwiewa.
Jak mieszkałam w Warszawie, tam było strasznie mało drzew i przestrzeni do porządnego chodzenia, to chodziłam po schodach w tą i z powrotem -szczęśliwie pracowałam w wielkim budynku z ogromna ilością schodów. I chodziłam z dołu na dół, na 4 piętro, rożnymi schodami kilkanaście razy. Nie było to atrakcyjne, ale jak się bardzo szybko chodziło to pomagało.Budynek był duży, szerokie korytarze, wielkie schody, duże okna.
No i z Warszawy był super expres do Zakopanego, więc to co nie wychodziłam w Warszawie nadrabiałam w Tatrach i w Gorcach i w Pieninach. Jak pojechałam to już chodziłam od rana do wieczora, na zapas.
Może to jakis błąd w budowie organizmu.
Odpoczywanie na kanapie -kojarzy mi sie strasznie wysyłkowo; Do spania niewygodnie; no i jakby ta kanapa była w lesie -to jeszcze może chwilę bym wysiedziała.Tak ok 30 minut.
wiecie, ze jest projekt ustawy o zapobieganiu bezdomności psów i kotów
https://orka.sejm.gov.pl/Druki10ka.nsf/ ... le/836.pdfcałkiem odrębnej ustawy; nie zmiany ustawy o ochronie zwierząt.
jest w niej obowiązek oznakowania i rejestracji tez kotów -pod grożbą kary/ kary wymierza gmina.