» Śro kwi 04, 2007 23:47
Niby ładne te koty, ale kilka razy się zdarzyło, że chętni adoptować jakiegoś kota nie znaleźli u mnie odpowiedniego. Kiedyś miałam kilka swoich kotów, potem zaczęłam brać koty na tymczas. Nie potrafię rozgraniczać moich kotów od tymczasowych. Każdy kot, który trafia do mnie jest automatycznie moim kotem. Nigdy nie wiem jak długo dany kot będzie czekał na nowy dom. Zebrało się kilka kotów starszych, mniej atrakcyjnych. Pomyślałam, więc że zacznę wydawać te, które akurat komuś się spodobają niezależnie od tego ile czasu są u mnie. Filut, Lolek, Buli, Smarkul, Mikesz, Kizia to koty jeszcze młode i ładne. Jeśli trafi się dom, do którego któryś z tych kotów będzie pasował to zostanie wydany.
Nie wiem jednak czy wydanie kotów, które są u mnie długo nie obróci się przeciwko mnie. To one łaskawie przyjmują nowe koty. Pokazują im, że można żyć w stadzie, że nie ma się czego obawiać. Nie wykazują agresji w stosunku do nowych nawet tych warczących i przerażonych. Dzięki nim tak łatwo nowe koty aklimatyzują się u mnie.
<=klik