Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

[Miodalik]

Kasia - moge te kicie przetrzymac po sterylce - tak do tygodnia... ale co potem ?? W Lodzi Sowa ma szpitalik, ale moim zdaniem szkoda kasy na szpitalik... lepiej to przeznaczyc na jedzenie dla kotow albo kolejna sterylke...

[kropkaXL]

Kasiu musze pomyślec i postaram się coś wykombinować!!! Może znajde im tymczas u znajomych!!! Odezwe się do ciebie jutro albo pojutrze!!

Marku-jesteś aniołem!!!!!-dzięki za chęć pomocy!

[Anna61]

Kasiu musze pomyślec i postaram się coś wykombinować!!! Może znajde im tymczas u znajomych!!! Odezwe się do ciebie jutro albo pojutrze!!

Bardzo dziękuję.

Kasia - moge te kicie przetrzymac po sterylce - tak do tygodnia... ale co potem ?? W Lodzi Sowa ma szpitalik, ale moim zdaniem szkoda kasy na szpitalik... lepiej to przeznaczyc na jedzenie dla kotow albo kolejna sterylke...

Dziękuję, ale trzeba dobrze to przemyśleć.
One muszą coś mieć po zabiegu, bo do parszywych komórek nie mogą iść. Boję się, żeby im się coś tam nie stało.
Wzięłabym je do siebie po zabiegu, ale nie chcę narażać moich białaczkowych kici i Buni na stres.

[CoolCaty]

Mały chłopaczek czuje się lepiej. Ładnie zjada i pije, robi niezły bałagan u siebie w klatce zakopując się w kocyk. Ten kociaczek jest płochliwy, wymaga doswojenia. Nie jest absolutnie agresywny, ale powinien posiedzieć jeszcze w klatce i nauczyć się człowieka do końca. Nie będzie to trudne, bo uwielbia głaskanie i drapanie po pupce, którą pięknie wypina Oto nasz mały bohater - dziś już nie zalepiony ropskiem:



Dziewczynka biedniutka, chudziutka, ale raczej do uratowania. Malutka jest u mnie w domu i ma tu tymczas do czasu wyzdrowienia. Jak już będzie zdrowa, to znajdę jej domek, więc się nią nie martwcie. Oto malutka:

[kropkaXL]

CoolCaty-boska jesteś i tyle!!!!!!!!!!

[Anna61]

Bardzo, ale to bardzo dziękuję Ci Aniu-CoolCaty!

[milenap]

Jak cudownie, ze malutka bezpieczna i to w takich rękach!!! CoolCaty z całego serca

Aniu, ja myśle, ze kotek po sterylkach nie warto brać do domu, ja mysle, ze garaż, czy inne ciepłe miejsce jest nawet lepsze, bo kicia nie przyzwyczaja sie za bardzo do obecności człowieka (a jak się przyzwyczai za bardzo to potem jest problem, bo nie chce wracać do siebie ), no i nie ma takiego szoku dla organizmu, ze wraca z cieplutkiego domu na dwór wtedy moze się zacząc problem z chorowaniem. Ja zawsze trzymam kotki u wetów w takim szpitaliku, który nie jest za bardzo ogrzewany (tylko późna jesienią i zimą), kotka dostaje jedzenie i leki i to jest cały kontakt z człowiekiem. Bo wiesz jak moze się skończyć takie trzymanie w domu...

Trzymam ogromne kciuki, zeby udało się maluszkom znaleźć dt i szybko koteczki ciachnać!!!

[kropkaXL]

Zgadzam sie z Milenka,kotki po przetrzymaniu w domu moga sie rozchorowac,a i wypuszczac bedzie bardzo zal,a wiadomo,że nie ma dla nich nawet DT

[Korciaczki]

Aleeee cudny kciuki, kciuki, kciuki...

[Miodalik]

Bardzo, bardzo sie ciesze
Brawo maluchy - ale wam sie fartnelo

[milenap]

Podrzucamy!!!

[kropkaXL]

za domki dla maluszków i udane łapanki kocic!

[piechcia15]

ręce mi opadaja jak pomyślę o tych maluchach:(

a oto długo wyczekiwane fotki:)
kot nr 1

kot nr 2



nie mam pojęcia które to koty a które kocice dla tego numeruję

[Myszolandia]

Mały chłopaczek czuje się lepiej. Ładnie zjada i pije, robi niezły bałagan u siebie w klatce zakopując się w kocyk. Ten kociaczek jest płochliwy, wymaga doswojenia. Nie jest absolutnie agresywny, ale powinien posiedzieć jeszcze w klatce i nauczyć się człowieka do końca. Nie będzie to trudne, bo uwielbia głaskanie i drapanie po pupce, którą pięknie wypina Oto nasz mały bohater - dziś już nie zalepiony ropskiem:



Dziewczynka biedniutka, chudziutka, ale raczej do uratowania. Malutka jest u mnie w domu i ma tu tymczas do czasu wyzdrowienia. Jak już będzie zdrowa, to znajdę jej domek, więc się nią nie martwcie. Oto malutka:

Wiedziałam i słyszałam ,że nasza Cool Caty to wspaniała osóbka i wierzyłam w to.Teraz osobiście mogę przeczytać
Aniu
Chyba jak będę następnym razem koło Twojej przychodni osobiście Cię wyściskam

[piechcia15]

kot nr 3, ostatni z dorosłych jaki wyszedł do sesji zdjęciowej...


a to maluchy
nr 1

nr 2

nr 3


swoją drogą słyszałam kiedyś o CoolCaty i że pomaga, ale nie wiedziałam że to aż taka cudowna kobieta:* dziękuje ci