K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 16, 2009 9:32

Bam-Bam dała czadu w nocy, nawoływała matkę aż weszłam do kuchni i ją wypuściłam. Było mi wszystko jedno bo chciałam wreszcie pospać. Bam- Bam chodziła sobie po domu i nadala nawoływała. Nie spałam w nocy, teraz jak wstaję z łóżka to cisza nastała, jak ręką odjął :twisted:
W nocy zjadła grzecznie i poszła do kuwety. Jest śliczna ale chcrakter ma!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2009 10:32

Tweety pisze:
lutra pisze:Firek to taki Edi. X
Do MJS: fanty przekazane.
A w ogóle, to myślę, że było b. miło i powinniśmy kontynuować tradycję spotkań.
Ogocha, zdjęcia Twoich tymczasów powrzucam wieczorem.
DO WSZYSTKICH, KTÓRZY MAJĄ CZARNE [CZARNE] KOTY DO WYDANIA: PRZEŚLIJCIE MI ICH ZDJĘCIA, PROSZĘ.
Zrobimy im osobne ogłoszenie zbiorcze, pt. Komu czarne koty przynoszą pecha.


też tak myślę i jeszcze raz ogromne podziękowania dla Szanownej Gospodyni za gościnę i przygotowanie świetnej imprezki :1luvu:


A ja tylko podaję obiecany przepis na syrop śliwkowy ;)
Śliwki (mogą być z pestkami) załadować do garnka, tak w 3/4 wysokości naczynia. Zalać wodą, do takiej wysokości żeby przykryło owoce. Dosypać cukru (proporcja bardzo luźna, podają 1 kg na 5 l naczynie) i gotować tak długo aż śliwki się rozgotują ;) Potem przecedzić przez sitko i mamy syropek, podobno dobry do herbaty, a rozcieńczony wodą jako kompot.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Nie sie 16, 2009 11:30

Hello :)

Dzięki bardzo, za to, że przyszliście, że pomogliście mi ogromnie w przygotowywaniu imprezy apotem w posprzątaniu :) W ogóle nic nie musiałam robić :) Tacy goście to skarb.
Spajder tkwi za ogromniastymi szafami w gabinecie rodziców. Szafy są nie do przesunięcia bo są od podłogi, prawie do sufitu. Skubany futrzak uspił moją czujność. Sidział sobie ze mną na sofie, wstał i zaczął się przechadzać zupełnie wyluzowany a potem nagle jak nie myknie... i to własnie za szafę... Mam nadzieję, że wylezie...

Acha, zostało mi trochę rzeczy po wczorajszej imprezie:
1.narzuta czerwona
2. wiatraczek do grilla
3. foremka metalowa
4. mięsa ogromne ilości w szklanym naczynu żaroodpornym.

Komu? Komu?
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2009 11:38

Jak ZeFirek spokojnie śpi :1luvu:
Ciekawe, czy już czuje, że to koniec jego tułaczki :roll:

Dzisiaj zapoznałam lewicę z prawicą. Najbardziej wyluzowana i przyjacielska była Negricia. Z lewicy najdzielniejsza jest biało-bura góralka. Ofuczała wszystkie koty, łącznie z wielkoludem Bercikiem :lol: Ryfka udawała groźną i pacała małe po tyłku nieuzbrojoną łapą. Pomieszały się całkowicie, nastąpiłą nawet wymiana kuwetowa 8) Zaraz wrzucę zdjęcia napstrykane komórką.

Piękny Oczko:
Obrazek Obrazek Obrazek

Bercik i Ryfka w kuchni:
Obrazek

Najdzielniejsza z lewicujących:
Obrazek

Ryfka na kanapie :wink:
Obrazek

Nieśmiała Basia:
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie sie 16, 2009 12:46 przez mjs, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2009 11:56

ogocha pisze:Hello :)

Dzięki bardzo, za to, że przyszliście, że pomogliście mi ogromnie w przygotowywaniu imprezy apotem w posprzątaniu :) W ogóle nic nie musiałam robić :) Tacy goście to skarb.
Spajder tkwi za ogromniastymi szafami w gabinecie rodziców. Szafy są nie do przesunięcia bo są od podłogi, prawie do sufitu. Skubany futrzak uspił moją czujność. Sidział sobie ze mną na sofie, wstał i zaczął się przechadzać zupełnie wyluzowany a potem nagle jak nie myknie... i to własnie za szafę... Mam nadzieję, że wylezie...

Acha, zostało mi trochę rzeczy po wczorajszej imprezie:
1.narzuta czerwona
2. wiatraczek do grilla
3. foremka metalowa
4. mięsa ogromne ilości w szklanym naczynu żaroodpornym.

Komu? Komu?


to jest dla kotów z Kocimskiej, wiatraczek może być mojego TŻ-ta, u niego widziałam takie ustrojstwo kiedyś ale zapytam.
Co do mięsa, to na pewno zostało coś kurzęcego ale czym się martwisz, obiad masz pewnie na dwa dni :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2009 12:04

Lutra przypomina o zdjęciach czarnych ogonków aby do nie przesłać kto ma.

Zadzwoniła dzisiaj znajoma wolontariuszka, że facet przyniósł znalezioną w Skawinie tri, nie chcieli przyjąć w schronie, bo nie mają umowy ze Skawiną, facet uznał, że pojedzie na Brodowicza do uśpienia ale, że pewnie by tam tego nie zrobili to najpewniej panna wylądowałby na ulicy. Po uzgodnieniach z Lutrą kazałam potraktować nas jako ostateczną ostateczność, panienka miała jechać jutro na ciachnięcie od razu ale po kolejnym telefonie okazało sioę, że gość meldowany w Krakowie więc kotkę przyjęli. Gdy jednak tłumaczono mu, że tu choroby i inne okropieństwa to powiedział, że nic jej nie będzie, bo szczepiona. Ciekawe skąd to wiedział skoro kot znaleziony? :roll: :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2009 12:07

Tweety pisze: Ciekawe skąd to wiedział skoro kot znaleziony? :roll: :evil:


Jasnowidz :evil:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 16, 2009 12:25

Tak mi się jeszcze pomyślało, że może by warto mieć takie AFN wizytówki, ja ciągle kogoś gdzieś zaczepiam, zamiast zapamiętywać maile, nazwy itp. mogłabym rozdawać, jakby ktoś szukał kotka, to...
hmm?
A teraz spadam na Wschód.
A
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie sie 16, 2009 12:26

lutra pisze:Tak mi się jeszcze pomyślało, że może by warto mieć takie AFN wizytówki, ja ciągle kogoś gdzieś zaczepiam, zamiast zapamiętywać maile, nazwy itp. mogłabym rozdawać, jakby ktoś szukał kotka, to...
hmm?
A teraz spadam na Wschód.
A


słuszna koncepcja, to nie jest droga impreza

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2009 12:32

Tweety pisze:
lutra pisze:Tak mi się jeszcze pomyślało, że może by warto mieć takie AFN wizytówki, ja ciągle kogoś gdzieś zaczepiam, zamiast zapamiętywać maile, nazwy itp. mogłabym rozdawać, jakby ktoś szukał kotka, to...
hmm?
A teraz spadam na Wschód.
A


słuszna koncepcja, to nie jest droga impreza


wizytówki to możemy nawet sami zrobić. Tylko jeśli miałoby być logo zielone, to musi ktoś posiadać kolorową drukarkę. Papier wizytówkowy jest łatwo dostępny i niedrogi.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie sie 16, 2009 12:46

Bam-Bam mimo swoich 2 miesięcy chyba jednak tylko mleko matki piła. Wczoraj w nocy wkładałam jej kawalki mięska do pyszczka, zdziwiona była lekko. Potem sama zjadł trochę. Rano kolejne karmienie przymusowe i zlizywala z moich rak mięsko. Ciagle płacze, wpuściłam Esme do kuchni, żeby z nią posiedziała ale panna na niego fuka. Teraz nakarmilam ją kocim mlekiem ze strzykawki, wsunęła chyba z 4. Czy wystarczy jej mleko Whiskasa albo Gourmeta i do tego 2 razy dziennie przymusowe karmienie mięskiem? Nie wiem co robić, bylam pewna że 2 miesięczny kociak już sam je.

Wlazła do lózka i zasikala kołdrę, więc musiałam prać w wannie :twisted: Zrobila kupę do pudełka a zagrzebywała w kuwecie :roll: No cóż, poczatki nie są łatwe. Dzisiaj włoże stopery do uszu na noc, żeby cokolwiek pospać
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2009 12:51

kosma_shiva pisze:
Tweety pisze:
lutra pisze:Tak mi się jeszcze pomyślało, że może by warto mieć takie AFN wizytówki, ja ciągle kogoś gdzieś zaczepiam, zamiast zapamiętywać maile, nazwy itp. mogłabym rozdawać, jakby ktoś szukał kotka, to...
hmm?
A teraz spadam na Wschód.
A


słuszna koncepcja, to nie jest droga impreza


wizytówki to możemy nawet sami zrobić. Tylko jeśli miałoby być logo zielone, to musi ktoś posiadać kolorową drukarkę. Papier wizytówkowy jest łatwo dostępny i niedrogi.


nie opłaca się, za 500 sztuk zapłacisz 30 zł z groszami

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2009 12:53

Akima pisze:Bam-Bam mimo swoich 2 miesięcy chyba jednak tylko mleko matki piła. Wczoraj w nocy wkładałam jej kawalki mięska do pyszczka, zdziwiona była lekko. Potem sama zjadł trochę. Rano kolejne karmienie przymusowe i zlizywala z moich rak mięsko. Ciagle płacze, wpuściłam Esme do kuchni, żeby z nią posiedziała ale panna na niego fuka. Teraz nakarmilam ją kocim mlekiem ze strzykawki, wsunęła chyba z 4. Czy wystarczy jej mleko Whiskasa albo Gourmeta i do tego 2 razy dziennie przymusowe karmienie mięskiem? Nie wiem co robić, bylam pewna że 2 miesięczny kociak już sam je.

Wlazła do lózka i zasikala kołdrę, więc musiałam prać w wannie :twisted: Zrobila kupę do pudełka a zagrzebywała w kuwecie :roll: No cóż, poczatki nie są łatwe. Dzisiaj włoże stopery do uszu na noc, żeby cokolwiek pospać


powinno wystarczyć, możesz spróbować też gerberka kurzęcego. Może ona mniej niż dwa miesiące i była tylko na mleku matki, bo nikt jej nie dokarmiał? :roll:

Kto ma zdjęcie jakiegoś hodowlanego kota, na którym wygląda przez okno albo jest w takiej pozycji czyli któryś półprofil? pilnie potrzebne do ulotki! Najlepiej aby to był własny kot, bo odpadają prawa autorskie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2009 13:07

jako, że czasu do omawianej wczoraj imprezy nie jest za wiele od dzisiaj zbieramy materiały na ulotki.
Na pewno będzie jedna dotycząca sterylizacji i tutaj jest propozycja aby na jednej stronie było znane pewnie wszystkim "drzewko" z kotami a na drugiej m.in. fakty i mity dotyczące tych zabiegów:
tutaj wybrane, ktoś chce coś dodać albo zmienić?

Na temat sterylizacji narosło wiele mitów. Każdy został naukowo obalony…
MIT : Kotka musi choć raz w życiu mieć potomstwo „dla zdrowia”.
FAKT: Nie ma żadnych medycznych powodów, dla których kotka musi urodzić.
Dowiedziono, że jednokrotna laktacja nie zapobiega nowotworom gruczołów
mlekowych. Ciąża i poród są obciążeniem dla samicy, zwłaszcza kiedy jest zbyt
młoda lub w starszym wieku oraz powodują zmiany hormonalne, które mogą
sprzyjać pojawianiu się tzw. ciąży urojonej.
MIT: Sterylizacja skraca życie zwierząt.
FAKT: Jest wręcz odwrotnie! U kastrowanych kocurów oraz sterylizowanych kotek dużo rzadziej występują nowotwory prostaty i sutków, a także eliminowane
jest zagrożenie ropomaciczem, która to choroba potrafi rozwijać się niezauważalnie
i nieleczona prowadzi do śmierci samicy.
MIT: Małe kocięta są tak cudowne, że na pewno znajdzie się
dla nich dom.
FAKT: Mimo że wszystkie maluchy są śliczne, to nie ma wystarczającej liczby chętnych,
by je adoptować. Gdy tylko zaczną dorastać i sprawiać problemy, wiele osób pozbywa
się odpowiedzialności i oddaje je do schroniska lub wyrzuca na ulicę.
MIT: Doświadczenie porodu poprawia charakter.
FAKT: Koty, które poddano sterylizacji, są stabilniejsze psychicznie, mniej dominujące
i bardziej przywiązane do właścicieli, nie wykazują także chęci ucieczek z domu.
MIT: Kot po kastracji staje się leniwy.
FAKT: Dwumetrowe ogrodzenie czy ruchliwa ulica nie stanowią żadnej przeszkody dla kota,
którego prowadzi instynkt, a kastracja eliminuje włóczęgostwo.
MIT: Sterylizacja jest nienaturalna.
FAKT: Zwierzę udomowione nie żyje w zgodzie z naturą! Czy naturalne jest leczenie
zwierząt? Czy naturalne są szczepienia? Czy zgodne z naturą jest topienie ślepych
miotów? Sterylizacja jest w tym wypadku najlepszym NIENATURALNYM,
ale najbardziej humanitarnym rozwiązaniem!
MIT: Zabieg sterylizacji jest ryzykowny.
FAKT: Sterylizacja lub kastracja to zabieg chirurgiczny. Wykonany w odpowiednich
warunkach i przez doświadczonego lekarza weterynarii nie stanowi zagrożenia
dla zwierzęcia.
MIT: Nie wysterylizuję kotki, bo tak fajnie jest mieć maluchy.
FAKT: Chcesz zaspokoić swój instynkt macierzyński? Zapraszamy do najbliższego
Schroniska czy do nas do fundacji. Tam zawsze znajdą się zwierzaki, które potrzebują pieszczot i czułości.
MIT: Moja kotka jest już za stara na sterylizację, a tylko młode kotki warto sterylizować.
FAKT: Nigdy nie jest za późno na sterylizację, zarówno samców, jak i samic. Zabiegi są
często przeprowadzane u starszych zwierząt, choć wtedy z reguły lekarz wykonuje
najpierw badania krwi i moczu u zwierzęcia. Nowotwory mogą zacząć rozwijać się
w każdym wieku, a predysponowane są właśnie starsze osobniki. Po co na starość
leczyć ropomacicze, jeśli można tego uniknąć?
Mit: Kastrowane zwierzęta tyją
Fakt: Tyje zwierze niewłaściwie odżywiane. Kastrowane zwierzęta nie potrzebują więcej energii na cykl rozrodczy, obronę terytorium, są stateczniejsze i łagodniejsze, mają mniejsze zapotrzebowanie na kalorie. Wystarczy zmniejszyć porcje, którymi karmisz lub wprowadź karmę "light"
Mit: Stare kotki są bezpłodne
Fakt: U kocic nie występuje menopauza, są zdolne do rozrodu całe życie.
(za miau.pl)
Ostatnio edytowano Nie sie 16, 2009 13:28 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2009 13:07

Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 438 gości