KACPEREK

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 18, 2003 23:26

Anko, rzeczywiście pisywałam o Cipiórze tylko po troszku, trochę tu, trochę tam - w KOTerii też raczej skrótowo. Dwa lata temu bandyta przestrzelił jej z wiatrówki kręgosłup. Pocisk przeszedł na wylot, po drodze trochę naruszył rdzeń kręgowy, został po nim minimalny okruch, utkwiony w kręgu. Kicia nie chodzi na czterech, przeważnie ciągnie tylną część za sobą, czasem poczołguje się trochę na kolankach, niesłychanie rzadko udaje jej się stanąć prosto na tylnych nóżkach i postać tak chwilę. Do kuwety nie chodzi, bo nie mogąc stanąć tylko by rozwlokła żwirek na futrze. Zresztą nie opróżnia pęcherza za jednym zamachem, tylko posikuje po trochu (co prawdopodobnie wpłynęło na jej aktualne problemy), tak samo zamiast porządnego "kaktusa" pozostawia za sobą szereg bobków. Nie mam dywanów ani miękkich wykładzin, panuję nad tym wszystkim raczej z grubsza, metodą szorowania podłóg mopem, a mebli (kota wciąga się na pazurach na wersalkę i fotel) środkami do czyszczenia dywanów (z różnym rezultatem). Mieszkamy sami ze Starym, przez cały dzień nie ma nas w domu, do sypialni biednego sierściucha nie wpuszczamy, bo trudno by spać z "przeciekającym" kotem. Więc mnóstwo czasu jest sama, nadrabia to kiedy ktoś się wreszcie zjawi, wtedy ożywia się, ugania z myszkami i innymi zabawkami, przychodzi na pieszczochanie i uprawia gonitwy przez całe mieszkanie.

Z Kacperkiem może być znacznie lepiej, skoro to nie jest mechaniczne uszkodzenie, a kociuś jest młodziutki. Czego jemu i wszystkim bezpośrednio zainteresowanym życzę serdecznie.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 19, 2003 8:47

Dzięki, Pumo :) . Jestem pełna nadziei. Kocia już pokochałam i bardzo chciałabym uczestniczyć w pomocy dojścia mu do zdrowia. Nawet juz myślałam o takim jakimś płotku odgradzającym część pokoju bez wykładziny. Problem, że to by musiało być w pokoju gdzie śpi mama (duży, ma puchate wykładziny tam gdzie siedzi i śpi mama, ale w jednym kącie nie ma niczego. Problem, że mama by chyba nie najlepiej to znosiła. No, można jeszcze na noc wynosić kotka do kuchni (dodatkowe koszta :( - całą noc włączony piecyk, bo kuchnie nie ogrzewana, ciepło dochodzi z reszty mieszkania przez otwarte drzwi. Ale w zimie i tak nieraz podgrzewamy, to by jakoś było.
Ale tak naprawdę to mam nadzieję, że to się przynajmniej częściowo ureguluje. To co pisze ARKA - on może nie do końca wie, do czego jest kuweta. Jak co, to myślę też o czymś takim z podwójnym dnem - żeby sikał bez żwirku. I z łatwym wejściem. Będzie dobrze. Musi :)
A swoją drogą to musiałaś trafić na dobrego weta, że chciał ratować Cipóra :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 19, 2003 9:58

Dziewczyny, a moze narazie polaczyc dwa watki- Kajtus i Kacperek, to i Kasi bedz wygodniej wpisac. O dwoch szczesciarzach-nieszczesciarzach, bedzie jedno 'sprawozdanie' :lol: A co u Kajtusia? :lol:
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie paź 19, 2003 10:29

U Kajtusia OK. Ten skrót oddaje wszystko. :D
Kacperek chyba wie do czego słuzy kuweta... Dzisiaj o szóstej rano usłyszałam miauczenie z łazienki poszłam i znalazłam na środku piekną qpke przykryta...łopatką do wybierania żwirku :roll: Kot ewidentnie wie , ze po sobie nalezy sprzatać. Wczoraj wieczorem zrobiłam mu niziutka kuwete ze spodu tekturowej zgrzewki z puszkami kocimi. Wysokośc: ok.2,5cm. Z jednej strony odgiełam brzeg tak, ze ma równo z podłogą. Wykleiłam tasmą ,że by nie przemokło. Tylko zabrakło mi czystego zwirku dzisiaj zwirek dokupiłam i kuwetka już stoi w łazience. Zobaczymy jak sie sprawdzi.
Kacper siusia pod siebie ,to fakt, ale za kazdym razem obmywam mu tyłeczek, wycieram i wkładam go pod kaloryfer. Nie protestuje. Mruczy przy tych zabiegach i wydaje sie byc zadowolony.
Dzisiaj bedąc z nim w Azorku ( p. Iwonka specjalnie przyszła aby Kacprowi oraz maluchom: Pumci i Budrysowi, zrobić stosowne zastrzyki) odkryłam, ze Kacper ma ranę na tyłeczku, tuż przy jąderkach. To taka kieszonka, w której zgromiadziło sie już troche ropy. P.Iwona wypłukała mu toto nadmanganianem potasu. Dostałam także całą strzykawę tego specyfiku do przepłukiwania po każdym siusianiu. Tylko jak to zrobic kiedy on leje co pół godziny...? :( 8O
Aha, w Azorku udało nam się równiez sprowokowac Kacpra do zrobienia qpki. Całkiem niechcący. Po prostu badałysmu mu tę zaropiała ranke. Raptem 1,5 cm od odbytu. I widocznie uznał , ze nie ma co czekac. Na szczeście miałysmy podłozony ręcznik papierowy... :roll: Ale to wazna informacja dla mnie, że można w ten sposób w miarę higienicznie pomóc mu w wypróżnieniach i sobie w utrzymaniu czystości w domu.
A tak w ogóle to czarno widzę jego przyszłość jeśli Przemek nie postawi go choć w części na nogi. :( Obym sie myliła.
Ostatnio edytowano Nie paź 19, 2003 14:48 przez Kasia D., łącznie edytowano 1 raz

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie paź 19, 2003 11:27

Niech dr Przemek robi wszystko, także na granicy ryzyka. Lepsze to niż życie kotka wciąż mokrego, z ranami, odseparowanego z powodu ciągłego brudzenia.
Za Kacperka - z całej siły :ok: :ok: :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 19, 2003 12:05

:ok: :ok: :ok: :ok: :cat3:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 19, 2003 12:28

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Jednak podróż przez Lublin była najlepszym pomysłem pod słońcem.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 19, 2003 14:59

Załozyłam Kacprowi pampersa. Beznadzieja :(
Ponieważ suwa całym tyłem po ziemi ŻADNA pielucha nie jest w stanie utrzymac sie na nim dłużej jak minutę. Osoby, które twierdziły, ze zakładały mu pieluszke gdy wychodziły z domu i było ok - chyba przyszywały mu tę pieluchę do futerka 8O
Ale zanim zdjął - pstryknełam kilka zdjęć. Dwa jako tako nadają sie do obejrzenia:
http://miau.pl/upload/Kacper.JPG
http://miau.pl/upload/Kacper1.JPG

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie paź 19, 2003 15:11

Takie ma natchnienie, bo wlasnie sama szyje. A gdyby mu uszyc majtki ? takie na szelkach? cos jak puszorki i do tego przypinane majtasy, w to pielucha i juz.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 19, 2003 15:14

kinus pisze:Takie ma natchnienie, bo wlasnie sama szyje. A gdyby mu uszyc majtki ? takie na szelkach? cos jak puszorki i do tego przypinane majtasy, w to pielucha i juz.

Co to są "puszorki"? 8O

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie paź 19, 2003 15:34

Kurcze - czyzby to byla gwara poznanska ? puszorki to sa takie szelki, w jakie zapina sie male psy, koty lub dzieci w wozku. Takie szelki.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 19, 2003 15:45

jak najbardziej poznanskie toto :lol:
Tez kiedys nie wiedzialam co to jest ;-)

Biedulinstwo kochane :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87938
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie paź 19, 2003 15:58

Kasiu, a jak Kacperek zachowuje się podczas zakładania pampersów? :)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie paź 19, 2003 16:06

Ale biednie wygląda na zdjęciach :( Faktycznie ciągnie cały tył :(

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 19, 2003 16:22

biedny kociś :cry:

jeszcze mocniej trzymam kciuki, żeby powiódł się "przemkowy' plan :ok:
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 78 gości