DRAMATU NA TWARDEJ ciąg dalszy - chcą się pozbyć kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 16, 2009 14:55 Re: DRAMATU NA TWARDEJ ciąg dalszy - chcą się pozbyć kotów

Bo się stanę antysemitką,albo anty albo semitką :twisted:
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Czw gru 17, 2009 15:16 Re: DRAMATU NA TWARDEJ ciąg dalszy - chcą się pozbyć kotów

Kolejny problem. Tę piwnicę, którą przygotowano dla kotów (bliżej Grzybowskiej) objął we władanie jakiś kocur ze zburzonych baraków i nie wpuszcza innych kotów. Tak je leje, że nawet do okienka na karmienie boją się podejść. Że nie wspomnę o tym, że tak znaczy teren, że się do piwnicy nie da wejść bo smród odrzuca. Nie wiem co poradzić karmicielce. A inne koty siedż a krzakach na gołej ziemi. Cholera :twisted:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw gru 17, 2009 15:18 Re: DRAMATU NA TWARDEJ ciąg dalszy - chcą się pozbyć kotów

Wykastrować kocura?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw gru 17, 2009 15:35 Re: DRAMATU NA TWARDEJ ciąg dalszy - chcą się pozbyć kotów

Jana pisze:Wykastrować kocura?

On wykastrowany, znaczy teren głównie qupalami
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw gru 17, 2009 21:02 Re: DRAMATU NA TWARDEJ ciąg dalszy - chcą się pozbyć kotów

Z baraków był taki agresywny kocur, lał inne, ale on się chyba nie złapał jako jedyny. Jeśli biało- czarny - to on.
AnielkaG
 

Post » Pt gru 18, 2009 7:42 Re: DRAMATU NA TWARDEJ ciąg dalszy - chcą się pozbyć kotów

AnielkaG pisze:Z baraków był taki agresywny kocur, lał inne, ale on się chyba nie złapał jako jedyny. Jeśli biało- czarny - to on.

Acha. To dopytam. Ale czy wykastrowanie wpłynie na jego charakter?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pt gru 18, 2009 9:13 Re: DRAMATU NA TWARDEJ ciąg dalszy - chcą się pozbyć kotów

Hmm ,u mnie wykastrowany kilka lata temu ,a leje nadal ale kotki ,bo kocury specjalnie się go nie boją .Ale na pewno lepiej niż przed kastracja.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pt gru 18, 2009 9:47 Re: DRAMATU NA TWARDEJ ciąg dalszy - chcą się pozbyć kotów

Ale czy wykastrowanie wpłynie na jego charakter?


Nie sądzę, ale chociaż w piwnicy nie bedzie śmierdzieć.
Na "moich" działkach jest kocur, wykastrowany, z FIV-em, czasem tak słaby że karmiciel go karmi łyżką, a inne koty tak się go boją że nie wchodzą na działkę.
AnielkaG
 

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa i 135 gości