


Co do tego co pisaly Korciaczki... Mrusie swoje charakterki maja. Jedne sa do przesady miziaste inne potwornie nieufne... ale wszystkie tak samo chca byc kochane!
Diabelku, ja mam nadzieje, ze twoj szczesliwy dzien nastapi jak najszybciej. Ja wiem, ty masz swoje za uszami, ale czy ktorys czlowiek nie ma? Mimo to potrafisz byc kochanym pieszczochem

Marley-to pomiaukiwanie to wolanie, tesknota za kims z przeszlosci. On musial tego kogos bardzo bardzo kochac... Jesli to prawda, co Korciaczki napisaly, ze jest szansa na domek...




Ozzy-walczy, choc resztkami sil. Czy to nie wspaniale?



Tenor-nie unos sie tak duma, kolego! No, prosze!

Bona-mam nadzieje, ze to tylko chwilowe zalamanie

Miki-czy z nim wszystko ok? Nie chcial sie miziac? To do niego niepodobne!

Sisi-dzielna kicia!

Tarunia i Myszunia moje psie psiapsiulki


A co u pozostalych? Ana, Prima, Malwinka, Czort, Pedro, Fibus itd...Jak sie miewaja moje pozostale kolezanki i pozostali koledzy ?