Koty na sznurku - kolejny nieszczęśnik :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 14, 2009 20:03

U Bartusia też tak. Wystawia się do głaskania, a potem próbuje chapsnąć rękę. Koty tak robią czasami, ale on jak złapie rękę to próbuje ją nadgryźć. Ale pracujemy nad obustronnym (z jednej strony Tusiek a z drugiej reszta 'rodzinki') docieraniem się.
Bardzo lubi drapanie w miejscu gdzie był ten jego sznurek. Chyba mu zaczynają własy tam odrastać i go tam swędzi.
Apetyt dopisuje. Korzysta z kuwetki i zostawia tam urobek, ale dziś rano zauważyłam, że posiusiał również kołdrę którą ściągnął na podłogę. Nie wiem, czy zaspał, czy chciał nam pokazać, że nie chce spać sam w pokoju, czy ma może jakiś problem urologiczny. Poobserwujemy.
A w ogóle zwiedza mieszkanie. Wszystko chce zobaczyć. Ale każdy nieoczekiwany ruch go płoszy i czasem syczy głośno i pokazuje pazurki.
Z psem czasami się wącha nos w nos, a czasem go próbuje upolować.

Może to, że wcześniej nie miałam do czynienia z 'problemowym' kotem jest przyczyną mojej niewiedzy i czasami paniki gdy coś idzie nie tak. Może niektóre zachowania są normalne, chociaż wyolbrzymione przez jego przeżycia.
Pozdrowienia dla Kubusia i wszystkich kociastych w domku Anity. I Anity również.
I Liwia_ - dzięki

hibpo

 
Posty: 684
Od: Wto sty 13, 2009 16:20
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob mar 14, 2009 21:16

Dziękuję za pozdrowienia i moje kociaste też. :D

Tak bardzo bym chciała, żeby Kubusia też ktoś tak cierpliwy i wspaniały jak Ty, Hibpo, pokochał....



Kubuś bardzo reaguje, jak się do niego mówi: Kuba! Kuba! Wtedy od razu jest buch! na boczek, wywalanie brzuszka i taka nibykubusiowa radość. Ale oczywiście syczenie i powarkiwanie musi być.

Jestem optymistką, ale... :?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie mar 15, 2009 9:16

Dziewczyny :king:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie mar 15, 2009 19:48

Tak wygląda buch na boczek Obrazek :D

Ale zaraz potem jest atak łapką lub obiema, syk i warczenie spod nosa...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie mar 15, 2009 19:54

anita5 pisze:Tak wygląda buch na boczek Obrazek :D

Ale zaraz potem jest atak łapką lub obiema, syk i warczenie spod nosa...


Ale słodki tygrysek z niego :1luvu:
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=116684&start=45
http://nadziejanadom.org/
Ludwiczek[']; Kinia[']; Balbinka[']; Kleo ['] - mój kochany miś

Kleo

 
Posty: 1449
Od: Sob sty 12, 2008 15:50
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie mar 15, 2009 20:07

anita5 pisze:Tak wygląda buch na boczek Obrazek :D

Ale zaraz potem jest atak łapką lub obiema, syk i warczenie spod nosa...

biedny kicior ma mieszane uczucia, nie wie czy ma się miziać czy wręcz przeciwnie
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 15, 2009 21:45

Jaki to ładny kotek.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon mar 16, 2009 0:06

Oj kochamy naszego Tuśka, kochamy. Ale czasami to bywa trudne. Jednak to ograniczenie na długość sznurka daje o sobie znać.
Teraz kot próbuje nadrobić stracony czas. Zachowuje się podobnie jak Kubuś. Wywala brzuch do drapania (nie powiem, śliczny brzuszek) i zaraz łapie za rękę ząbkami i pazurkami. I gania mnie by go drapać. A dzisiaj nawet próbował wspinać się po mnie i wejść mi na głowę.
To mi wygląda na ADHD. Ale co się dziwić po takich przeżyciach. Próbuje nadrobić stracony czas. Biega po domu (jak ma wychodne z pokoju swojego), cały czas w ruchu, naciąga Kolesia na zapasy (czasem Koleś ma go dosyć, chociaż to wielce spokojny kocurro). Dzisiaj nawet próbował wskoczyć na ścianę z boazerią. Najgorzej, że terroryzuje Kumpla. A pies tak kocha swoje koty, zawsze je zabawia. A już parę razy wykręcał nogi na parkiecie jak go Tusiek napotkał na drodze.

Czasem brakuje cierpliwości ale my się łatwo nie poddajemy. Musi być w końcu dobrze.

hibpo

 
Posty: 684
Od: Wto sty 13, 2009 16:20
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon mar 16, 2009 2:30

ADHD jak nic... Moja Andzia tez taka byla przez pierwsze tygodnie. Teraz to spokojny, najłagodniejszy pieszczoch.
Na pewno potrzebuje zabawy, energia w nim chyba buzuje. No i drapania, pieszczot, choc tu sam jeszcze do konca nie wie, czego chce ;)

Poki co, wklejam zdjecia przystojniaka (i jego kocich towarzyszy) ktore dostalam od Hipbo - juz z wlasnego domu. Jest przecudny. I pysio ma jak maly kociak...

Oto Bartolomeo :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon mar 16, 2009 11:31

przystojne chlopaki.. wciaz nie moge uwierzyc,ze mogli byc trzymani na... sznurku (koszmar)

super, ze teraz przezywaja druga mlodosc :ok: Dziewczyny, jestescie debest :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 16, 2009 12:02

Cudne koteczki ,a z czasem na pewno się całkiem zresocjalizują :wink: :P
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon mar 16, 2009 12:22

Bartuś jest przepiękny, całkiem podobny do mojego kotka. Uwielbiam burasy. Ma takie fajne zaciekawione spojrzenie na ostatnim zdjęciu.
Jesteście wielcy :king:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto mar 17, 2009 14:20

Śliczny Bartunio... :love:

Kubul strasznie mnie lubi, naprawdę, ociera główkę o moją rękę, kładzie na boczek, dotyka noskiem, a zaraz potem bije mnie łapką z całej siły... Ech... Ale wyraźnie mnie lubi, cieszy się, jak przychodzę...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 17, 2009 14:27

:D :wink:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto mar 17, 2009 14:28

witamy
Bartuś jest szaro-czarny z białą koszulką... tylko zdjęcia z lampą oddają jego kolory...
Ma się coraz lepiej, chociaż daleko do dobrego;. Jecy z niego chłopak... wcina mokre, czasem szyneczkę... suche bee.. Wczoraj dobrał się do suchej bułki i zajadał. Chyba musi to znać.

Tusiek teraz więcej na pokojach niż nie. Zwiedza wszystko, nawet te miejsca, gdzie moje koty nigdy nie były... np karnisz nad oknem. I już nie ma obaw przed skakaniem (w obie strony).

Jest niezmordowany. Muszę przyznać, że nie widziałam jeszcze jak on śpi. Poleży owszem, ale śpi chyba wtedy gdy na noc był w swoim pokoju.

Z akcji w domu to: tłuką się z Kolesiem, jest zdecydowanie ofukiwany przez Emiśkę... i cały czas terroryzuje Kumpla. Aż mi go szkoda.

Z rzeczy pozytywnych to dzisiaj wskoczył mi na kolana, dał sie lekko pogłaskać, i oczywiście zapolował na moją rękę. A przed chwilą próbował rozgryźć moją rękę przy komputerze.

Więc się dzieje... ale myślę, że idzie w dobrym kierunku.
Mam kilka wolnych dni więc popracujemy.

Kubuś też dojdzie do siebie, i będzie coraz lepiej z nim.
Pozdrawiamy wszystkie ciotki trzymające kciuki za normalność (cokolwiek to ma znaczyć).

hibpo

 
Posty: 684
Od: Wto sty 13, 2009 16:20
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości