Kochałam ją a ona umarła;(Pelasia ma swój kochający dom

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 07, 2008 21:26

marta wlasnie dzwonila
ZNALAZLA SIE!!! jak sie marta dorwie do kompa to napisze

otma

 
Posty: 185
Od: Nie gru 23, 2007 19:55

Post » Pt lis 07, 2008 21:26

Marta - jeśli głośno płaczesz, to ona się tym bardziej boi!
Jak ja się czasem wścieknę - na przykład ostatnio na komputer, to moje wyluzowane koty się boją. Ostatnio zaczęłam się drzeć na drukarkę, bo się spieszyłam potwornie, a ona się zacięła, więc darłam się na nią zdenerwowana, a moja kotka się tak zestresowała, że podbiegła do mnie i mnie ugryzła.
Tak więc bez nerwów, bez kłótni, bo ona to słyszy i nie wyjdzie. Może zamknij swoje koty w jakimś pokoju, w którym na pewno jej nie ma na kilka godzin z kuwetą i michą. Może ona się ich tak boi?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt lis 07, 2008 21:30

Uffffffff

Patii

 
Posty: 705
Od: Wto cze 10, 2008 9:05
Lokalizacja: Olkusz

Post » Pt lis 07, 2008 21:35

otma pisze:marta wlasnie dzwonila
ZNALAZLA SIE!!! jak sie marta dorwie do kompa to napisze


oj Pelasia, Pelasia :D nareszcie!!!!
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pt lis 07, 2008 21:41

swoja droga ciekawe gdzie byla :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 07, 2008 21:43

Uff!
No, ciekawe, gdzie była?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt lis 07, 2008 21:44

siedzi dalej w szparze ale jest namierzona

otma

 
Posty: 185
Od: Nie gru 23, 2007 19:55

Post » Pt lis 07, 2008 22:08

To już kolejny zawał w ciągu tego dnia, ale tym razem ze szczęścia :dance2: to był czarny piątek, no ale chociaż ciemny wieczór jest łaskawszy.
Pelaśka zlokalizowana jak już wiecie - musiałam wygadać się Patrycji.
Przyznaję popadłam w paranoję, załamałam się, zgłupiałam. TŻ się nagadał i to systematycznie zwiększało ból głowy.

Ale nie o mnie teraz, toć to wątek Kici.
Jednak na górze, w takim małym pokoju telewizyjnym (jak dobrze, że posłuchałam rad Patrycji) jest szafa i wbiła się za nią, ło matko jak jej tam ciasno! Łoczy ma wielkie, przerażonę, latarka zapewne to bardziej uwidoczniła. Nie było tam jedzonka, już jest. Niestety nie będę mogła stwierdzić czy i ile zjadła, bo każda miska poza kuchnią jest wieeelkim rarytasem. Chłopaków nie mogę nigdzie zamknąć, bo ich głośne wyrzuty, dopiero by ją przeraziły...

A teraz cenna rada - zawsze ufaj TŻ! Rano widział, że Chłopaki, na przycupie bacznie interesowali się właśnie tą szafą. Niby taki niekociasty, a nosa ma! Sprawdzaliśmy na szafie, w szafie. Między szafą a ścianą stoi gitara, wyciągnęliśmy - pusto. A ona była tuż obok :evil:

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lis 07, 2008 22:21

ha! ufaj TŻ i kotom - u mnie też jak maluchy zaginęły Rózia pokazała gdzie są kręcąc się kolo szafki - dobrze że Pelasia się znalazła :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pt lis 07, 2008 22:40

Cześć Aniu.
Mogłabym prosić twój nr konta na pw? Ja-Ba z krakveta prosiła, żeby jej przekazać, bo wywala ja z miau.
Pozdrawiam
GRATKA
ObrazekObrazek

gratka

 
Posty: 406
Od: Wto lis 04, 2008 21:15
Lokalizacja: Legnica/Wrocław

Post » Pt lis 07, 2008 23:43

Marta - poproszę nr konta :)

Pelasia jeszcze za szafą ??
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lis 08, 2008 0:19

Tak, ta bida nadal za szafą, serce mi się kroi ale bardziej cieszę się, że już wiem gdzie jest. Naprawdę mi ulżyło, teraz napięcie niby-spada. To był koszmar z życia matrape...

A teraz proszę o wskazówki.
Nie wiem czy Pelaśka coś zjadła od wczoraj, moje wampirki skutecznie mi to utrudniają.
- Czy jak nie wyjdzie do jutra, to powinnam ją wyciągnąć?
- Może zamknąć w łazience, zagadywać, postawić kuwetkę i karmić... (póki co, na ten pomysł, TŻ się nie zgadza. Mówi, że jak raz jeszcze "coś" nasyczy na niego spod kibelka, to masakra będzie. No ale przecież to wystrachane Pelasiątko tego typu zagrań w ogóle nie przejawia :wink: )
- Ile dać jej czasu przed sterylką, czy lepiej, żeby przed zabiegiem nam zaufała?

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY ZAANGAŻOWALI SIĘ W ZBIÓRKĘ NA STERYLKĘ KOTA-WIDMO!!! :1luvu:

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob lis 08, 2008 1:11

lo rany!! ufff... Czytajac wczesniej tak sobie wlasnie myslalam ze przeciez twoje footerka powinny sie krecic w poblizu Pelasi,zalozylam ze bedziesz wiedziala :oops: a potem to juz sama zglupialam.Ale najwazniejsze ze sie znalazla.
Najwazniejsze zeby ona miala cicho i spokoj teraz,najlepiej by bylo zamknac drzwi od pokoju w ktorym ona teraz siedzi w tej szafie,wstawic jej tam kuwetke i jedzonko.Moze sie zdecyduje wyjsc w nocy,jak bedzie cicho i bezpiecznie
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Sob lis 08, 2008 1:52

Pelaśka jest ZA szafą, nie w szafie, w takiej wąskiej szczelinie (odsunąć trochę szafę?). Drzwi nie zamknę, bo tam ich nie ma, tylko schody na dół, jeden pokój nie używany i zastawiony a w ogóle w drzwiach nie ma klamaek...
Siedzi wbita w najdalszy kąt, oczy jak orzechy. Jedzonko ma przy "wylocie" z kryjówki, mam nadzieję, że znajdzie (przed Chłopakami).

Tak się zastanawiam, bo mi coś nie pasuje. Koty mamy trzy i kuwety też trzy (wiem, że o jedną za mało - kiedyś nadrobię). Zastanawiałam się popołudniu, dlaczego są nieco przesunięte, nigdy wczesniej tego nie odnotowałam. Jeśli moje przeciucie jest trafne i Pelcia poszła "na sikundę" w nocy, to jestem najszczęśliwszą Matrą na świecie!

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob lis 08, 2008 2:03

Marta jak da rade to moze odsun jej troche ta szafe,niech sie kota troche rozluzni. Ona wyjdzie stamtad jak sie troszke uspokoi.Zbyt duzo i w szybkim tempie sie ostatnio dzialo w jej zyciu.One zawsze wychodza z ukrycia jak jest cicho w domu.
Moze i faktycznie byla na szybkim sioo :o Jakby dalo rade to wstaw jej blisko kuwetke.
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 120 gości