Fundacja CHATUL - z miłości do kotów- DO ADOPCJI s.38

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw kwi 09, 2009 21:24

Dziczka wróciła na wolność :D Dzisiaj wysterylizowana została Tosia, której Garguś będzie szukać domu (kotka jest oswojona):
Obrazek
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt kwi 10, 2009 22:59

troszkę nie miałam czasu zaglądać do Was, ale juz nadrobiłam zaległości :) i widzę, że u Was wciąż coś się dzieje, niestrudzenie pomagacie kotom :) brawo!!!

WESOŁYCH ŚWIĄT Wam życzę, szczęśliwych adopcji, zdrowych kotów no i Wam dużo sił i zapału do działania. Pozdrawiam serdecznie :)

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 11, 2009 20:20

WESOŁYCH ŚWIĄT!

Obrazek
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Nie kwi 12, 2009 23:16

Meldujemy się świątecznie :)

Małe sprostowanie, wczoraj zaglądając do agatkowej paszczy doliczyłam się dwóch zębów :(
Albo źle liczyłyśmy zębole Agatki albo w międzyczasie Agatka straciła kolejnego zębola. Sprawdzałam, czy gdzieś nie leży ;) ni ma...
Agatka karmę dostaje mokrą, z jedzonkiem sobie radzi. choć ciągnie ją do suchego. Gdy widzi miseczkę mojej rezydentki to w te pędy do niej leci :)
No i rozpieszczam tę kupkę nieszczęścia ile tylko się da :) ona dalej taka drobniutka i chudziutka... Przy mojej Romci wygląda jak patyczek....
Ale futerko już wygląda lepiej :) zaczeło się bidulce błyszczeć :) popracujemy nad tym jeszcze :)

Tymczasem z okazji Świąt życzymy wszystkim WESOŁEGO ALLELUJA!

angel.ek

 
Posty: 178
Od: Pt lip 16, 2004 17:13
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro kwi 15, 2009 1:58

Dziękuję wszystkim za życzenia :D

Cieszy mnie, że Agatka dobrze się czuje. Hmmm, z tymi zębami mogłam się pomylić. Na pewno widziałam jeden górny kieł, jeden dolny i wydawało mi się, że w głębi paszczy jest jeszcze jeden ząbek ale mogło mi się wydawać. Myślę, że możesz podawać Agacie suchą karmę. Kotom (jak i ludziom) po wypadnięciu zębów twardną dziąsła i dziąsłami mogą gryźć suche.
Musimy postarać o ładne fotki Agaty i zacząć ją poważnie ogłaszać.

Dzisiaj mm złapała na sterylki 3 koty. Dwie kocice i kocurek z miechowickiego osiedla:mama i dzieci. Dzieci to śliczne, nieduże tygryski. Chciałoby się je oswoić ale mamy ani czasu, ani warunków :cry: Cała trójka jest już wycięta i dochodzi do siebie. Na osiedlu mają swoją piwnicę, są dokarmiane itd. Fotki będą wkrótce.

Przy okazji wizyty w myjni samochodoej zlokalizowałam trzy oswojone kotki do sterylek. Źle tam nie mają ale ile można rodzić :roll: Kociaki, które przyprowadzają kocice zabierane są przez dzieci szefa myjni, które szukają im domu przez internet.Zawsze to coś, przynajmniej nikt ich nie topi. Ale trzeba zadziałać.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro kwi 15, 2009 23:50

Mm idzie jak burza. Dzisiaj złapała resztę rodzinki z piwnicy: dwa kocurki. Tygrysek został wykastrowany. Czarnuszek nie jest w formie, ma zapalenie ucha, w środku uszka miał różne świństwa i krew :cry: Przez ostatni miesiąc biedak nie wychodził z piwnicy. Dostał antybiotyk. Leczenie trochę potrwa, gdy wróci do zdrowia zostanie wykastrowany.

Dzisiaj odwiedziłam Agatę, która pod opieką angel.ek zaczyna rozkwitać :D
Agata liże się po ranie posterylkowej i musi chodzić w kaftaniku. Poza tym kochana z niej kicia, ma swoje zdanie ale jest tak spragniona człowieka, że chciałoby się ją po tej bezzębnej mordce ciągle całować :1luvu:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw kwi 16, 2009 7:54

Witam po dłuższej nieobecności :). Najpierw chorowałam, potem zepsuł mi się komp, wiadomo bieda chodzi parami ;), mam nadzieję, że teraz będzie lepiej.

Kociaki od Mm są u mnie. Wszystkie ciachnięte czuja się dobrze i będzie można je wypuścić pod koniec tygodnia.
Martwię się trochę o czarnego kocurka, ale miejmy nadzieję, że szybko go wyleczymy :) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt kwi 17, 2009 22:06

Agata wylizała sobie rankę posterylkową :( Wczoraj poleciała krew i angel.ek szybko z nią popędziła do weta. Agata dostała antybiotyk i jeszcze jakieś lekarstwa. Dzisiaj już jest trochę lepiej. Agata-Hogata chodzi za karę w kaftaniku, co nie przeszkadza jej w atakowaniu rezydentki :evil:

Jutro mamy spotkanie z karmicielami z Miechowic (dzielnicy Bytomia), liczę na to, że spotkanie będzie miłe, a współpraca owocna 8)
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt kwi 17, 2009 22:09

Brawo!
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Nie kwi 19, 2009 10:27

Agatka przez trzy dni dostawała zastrzyki, teraz antybiotyk w zawiesinie do pysia i smarowanie brzucha. Na szczęście Agatka jest wdzięczną pacjentką więc akcja podawania leków przebiega bez niespodzianek.
Co do charakteru Agatki.... Ta kocica mnie zaskakuje ;) jak widzi czlowieka to sie po prostu rzuca w ramiona. Hihihi, początkowo sie wystraszyłam takiego zachowania ale teraz już wiem :) czlowiek przechodzi obok niej i bach! Nagle kot siedzi na ramieniu wczepiony w nie jak małpka :)
A co do rezydentki prawda... Niestety....

angel.ek

 
Posty: 178
Od: Pt lip 16, 2004 17:13
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 19, 2009 22:20

Właśnie muszę sterylizować moją Loleczkę. Pierwszy raz mam dziewczynkę. Strasznie się boję tego zabiegu. Boję się co będzie po. Czy nie straci do mnie zaufania. Teraz traktuje mnie jak mamę jest bardzo ufna, nigdy mnie nie podrapała i ciągle mi coś opowiada. Jak długo kotka po sterylce jest słaba?
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Pon kwi 20, 2009 1:23

zmorka pisze:Właśnie muszę sterylizować moją Loleczkę. Pierwszy raz mam dziewczynkę. Strasznie się boję tego zabiegu. Boję się co będzie po. Czy nie straci do mnie zaufania. Teraz traktuje mnie jak mamę jest bardzo ufna, nigdy mnie nie podrapała i ciągle mi coś opowiada. Jak długo kotka po sterylce jest słaba?


Dłużej niż kocur ale to chyba zależy od kota. Lidka, gdy narkoza minęła chodziła normalnie, a po kilkunastu godzinach od zabiegu miała świetny apetyt itd. Ja też specjalizuje się w kocurach :wink:
Zaufany wet i będzie dobrze. Żaden z kotów, którymi się opiekowałam po zabiegu nie stracił zaufania do człowieka. Myślę, że one nie wiążą swojego złego samopoczucia czy bólu z naszą ingerencją. Czasem nawet się zdarzało, że poprzez czułe głaskanie po zabiegu itp. kot nastawiał się do mnie pozytywniej. Będę mocno trzymać kciuki za Loleczkę!!! :ok: Daj znać, jak będzie po wszystkim.

Spotkanie z karmicielami się udało. Ludzie są zaangażowani, chcą działać i szalenie mnie to cieszy.

Mam nadzieję, że Agatka już nie będzie wycinała angel.ek numerów. Ta małpka od początku bardzo interesowała się brzuchem, jakiś nerwowy typ z niej.

Jutro będzie więcej wieści, mam nadzieję, że dobrych :wink:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon kwi 20, 2009 23:55

Wieści są dobre. Rodzinka tygrysków została wypuszczona. Dzisiaj została wysterylizowana kolejna koteczka, tym razem z działek. Koteczka dochodzi do siebie pod opieką państwa karmicieli. Będziemy jej prawdopodobnie szukać domu.

Z Sową będziemy musieli jechać do innego weta, uszko ma ładne, a przykurcz główki w bok nadal jest. Biedny ten Sowuś jest bardzo.

Odwiedziłam dzisiaj angel.ek i Agatę. Agata ma już ładny brzuszek ale nadal bierze antybiotyki, chodzi w kaftaniku i ma smarowaną ranę i okolice. Agata jest niesamowitym kotem, lepi się do człowieka, nie chce schodzić z kolan ale jednocześnie ma swoje zdanie. Dzisiaj ugryzła mnie swoimi dwoma zębami :lol: Postraszyłam ją, że jak będzie dalej pyskować, to się jej te dwa zębole usunie :twisted:

Zrobiłam Agatce kilka słabych fotek, żeby były jako takie esza musi z nimi najpierw poczarować :wink:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw kwi 23, 2009 2:07

Koteczka sterylizowana w poniedziałek jest w świetnej formie. Jutro do weta (na Godulę) jedzie mm z Sową. Coś nie chce się nam wierzyć, że ten łepek Sowy jest skrzywiony z powodu ucha (tym bardziej, że z ucha nic paskudnego już nie wychodzi). Podczas wizyty Sowa zostanie prawdopodobnie pozbawiony klejnotów :wink:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt kwi 24, 2009 1:12

Dzisiaj Sowa był u weta, nie ze mną dlatego wiem tylko trochę. Kocur ma przebitą błonę bębenkową w uchu i polipa wielkości groszku. Zrobiono mu RTG głowy - zmian na kości nie ma. Dostał antybiotyk o przedłużonym działaniu, steryd i witaminy. Być może przekrzywienie główki jest konsekwencją zapalenia i po lekach przejdzie -nie wiadomo Musimy oswoić Sowę, chłopak jest bardzo wystraszony ale "rokuje". Przy okazji Sowa został dzisiaj wykastrowany.

Mam nadzieję, że główka się mu wyprostuje i nie będzie się bardzo złościł, jak go będziemy socjalizować :roll:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], smoki1960 i 60 gości