» Czw paź 02, 2008 19:48
o mało nie zeszłam na zawał... Piję kawę, czytam forum, a TŻ mnie woła grobowym głosem.. aj za serce, biegnę z ta kawą (bo głupia jestem)... wpadam do pokoju, a tu Bella w porządku łazi sobie, no to uff i pytam o co chodzi... a to tylko ręcznik zasiurany, no w życiu się tak nie cieszyłam z zasiuranego czegoś...
Idę Belcię pomiziać...
Ja wogóle nerwy mam w strzępach, wreszcie udało się zaszczepić młodego, ale okazuje się, że bardzo się interesuję swoim ekhem.. no wiecie i się podgryzł, myślałam, że mam jeszcze z 3 miechy do ciachania pomponów, a tu się okazuje, że najlepiej będzie 3 tyg po drugim szczepieniu, czyli w sumie za 6 tygodni... Panu Hrabiemu Bodziowi Bodziastemu (znanemu na forum pod imieniem Mati) ropieją oczy, no głównie jedno, okazało się, że ma wwinięte powieki, na razie jest ok, muszę tylko łapać kota 4 razy dziennie i zakraplać i obserwować, czy coś się nie dzieje, jak będzie się działo to operacja, a on jak widzi krople w moim ręku to się próbuję wtopić w ścianę i nie ma kota... W sumie zostawiłam u weta, w aptece i zoologu jakieś 150 złotych (nie licząc tego co napisałam w rozliczeniu oczywiście) i nie licząc żwirku i karmy, która przyjechała z animali, nie chodzi mi o te cholerne pieniądze, zarobię więcej jak będzie trzeba, ale dlaczego te koty muszą cały czas coś, nie mogłyby być zdrowe, żebym się nie zamartwiała?
Jeszcze w pracy dół taki, że aż nie wiem... 99 godzin nadliczbowych plus trzy dodatkowe zlecenia po godzinach nie wliczanych w te powyżej, 3 miejsce w ilości nadgodzin za wrzesień... za dwa pierwsze chłopaki dostali po stówce premii... a ja zawsze za podium i ta zła i niedobra... już nie mam siły walczyć o wszystko, kuźwa staram się jak mogę, chodzę na rzęsach, biegam, latam, dźwigam, sklejam, kombinuję co i jak, trzy rzeczy naraz robię, nawet jak robię coś szybciej niż inni (a jest taka czynność - mój osobisty konik) to i tak jest za wolno... bo wiecie pan X - 30 sztuk w godzinę - ok, ja 170 sztuk i nie ok...
Ostatnio edytowano Czw paź 02, 2008 21:34 przez
hydra_pl, łącznie edytowano 1 raz
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.Rózne różności.