Gdańsk:potrzebny dom tymczasowy dla kilku kotek po sterylce

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 29, 2008 23:47

Sylwi@,wiem,ze Jarekm nie domagał się zwrotu kosztów,ale zaproponowałam zwrot,bo obiecałam wcześniej pomoc finansową.Jarekm przysłał mi pw w którym napisał,że pojechał,bo chciał.Zdjęcia wstawi,na razie jest jedno.Błagam,czytajmy uważnie posty,bo dochodzi do nieporozumień.Sylwi@,pamiętam,co obiecałaś -dwie kotki na tydzień PO STERYLKACH, pieniędzy na karmę jeszcze nie zbieraliśmy.Wcześniej pisałam,że najlepiej zrobić to jesienią i zimą,kiedy sytuacja jest naprawdę tragiczna.Wiem,że muszą jeść codziennie,ale teraz coś jeszcze dostają i łatwiej im polować,a nie damy rady wysyłać tyle,aby starczyło na taką liczbę kotów.Dlatego też tak chciałam tych sterylek.Nie mam wpływu na to,czy uda się łapanka,czy nie,co Waldemar,czy Jarekm zdecydują.Ty też się nie tłumacz,to nie konfesjonał,każdy ma prawo powiedzieć nie,bo nie i już.Sceptycznie podchodzę do możliwości wyadoptowania kotów.Znam realia,siedzę na forum.Z drugiej strony,popatrzyłam na zdjęcie Jarekm i zobaczyłam takie dwa piękne koty...Serce się ściska.Rozumiem Waldemara,on tam był,to nie to samo,co czytać posty.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56183
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 30, 2008 0:32

Są zdjęcia na kociarni,na wątku Gosiar.Jakie ładne te kotki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56183
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 30, 2008 0:35

Sylwi@ pisze:Ogólnie mówiąc, oprócz biednych kotów nie mamy nic.. :(
Bardzo trafne podsumowanie naszej sytuacji.
Ja z mojej strony tak jak obiecałam, mogę dorzucić się do karmy. Mogę kotki po sterylce przetrzymać u mamy w łazience. Niestety mam czas tylko do 13 września, bo potem przyjeżdża do niej w gościnę rodzina i nie chce już mieć koty w łazience. Nie wiem, kiedy będę mogła w następnym terminie.
Ja naprawdę nic więcej nie mogę pomóc. Mam małe dziecko i TZ bardzo niezadowolonego z mojego kociarstwa :wink: 2 w mieszkaniu toleruje, 9 pod blokiem codziennie karmię, też przymyka oko, ale o innych to już nie chce słyszeć :evil:

ewar, wydaje mi się, że jarekm, nie chodzi o zwrot kosztów. Tylko o całą organizację wszystkiego. Trójmiasto, a Kuźnica, to kawał drogi. Po prostu chciał zwrócić na to uwagę. Zgodził się pojechać po ranną kotkę, a potem został zmuszony do łapania kotek na sterylkę. I na to też się zgodził. Ale jeżdżenie po jednego, dwa koty i odwożenie to jest czasowo i finansowo za daleko, a tego się od niego wymagało. Zasugerował, że trzeba jednorazowo większą akcję zorganizować. I tu znowu zaczynają się schody... bo domków na przetrzymanie kotów nie ma...
Mam zdecydowanie inne zdanie na temat motywacji jarkam i jego pomocy. Ale ponieważ zależy mi na ratowaniu kotków z Kużnicy, więc nie koniecznie w ich wątku muszę wchodzić w polemikę z Twoimi tezami. Wcale nie miałem i nie mam zresztą chęci o tym pisać, a zdanie odmienne zgłaszam z przyczyny jak wyżej oraz ze względu na Ewar, która niesłusznie poczuwa się zobowiązana do świadczenia pieniężnego na rzecz jarkam. Ten aspekt sprawy jest dla mnie oczywisty.

Ja też poczułam się przyparta do muru... Stwierdzeniem, że domy tymczasowe się chyba nie wycofają. Jest duża różnica pomiędzy przetrzymaniem kotki po sterylce, a wzięciem chorego kota, leczeniem, a później szukaniem mu domu. Każdy deklaruje pomoc jaką może udzielić na dzień dzisiejszy i w konkretnej sprawie, a tu sprawy zmieniane są co chwilę. Oczywiście nie jest to niczyja wina.
Cytowane przez Ciebie stwierdzenie Ewar odnosi się do deklaracji Twojej, Magomi oraz Anki w sprawie przetrzymania koteczek przez kilka dni po sterylizacji. Ja bynajmniej nigdzie nie znalazłem Twojej oferty zaopiekowania się kotkiem z Kuźnicy do czasu znalezienia mu domku stałego.

Naprawdę Trójmiasto zawalone kotami, schronisko w Gdyni przepełnione. Nie ma już klatek i miejsca gdzie je składać, tyle jest kociąt .Wiem, bo byłam pożyczyć kontenerek, myślałam, że dwie kotki w Gdańsku odbiorę po sterylce. Niestety wyszło inaczej, ale z kotami to różnie bywa. Raz współpracują, raz nie :wink:
To oczywiście prawda, lecz tylko częściowa. Podam dwa przykłady z pamięci, więc proszę o wyrozumiałość. W ostatnich tygodniach mojej koleżance z forum /nick: Dzidzia/ udało się znaleźć domki stałe dla kilku kociąt, a obecnie finalizuje adopcję kolejnego; inna forumowiczka z Gdańska /nick: Agnieszka marczak/ znalazła w lipcu domki tymczasowe kilkunastu koteczkomStwierdziłam, że z córeczką już nawet nie mogę jeździć do schroniska.
Ona już wszystko widzi i rozumie, tak płakała nad tymi kotami, że nie mogłam ją uspokoić...

Waldemar, naprawdę nie nogę dużo pomóc.
Podziwiam Cię, za wiarę!!!
Ewar trzeba dziękować. Nie mnie.
jarekm, niebądz taki, wstaw zdjęcia :wink:
Już zaczął wstawiać. Obiecał dokończyć po pracy w sobotę rano.
Oczywiście wątku nie opuszczam, będę zaglądać i czekać w pogotowiu. Może zdarzy się cud i zdoła się tym kotom pomóc...!!!

Dziękuję Ci bardzo.

Pozdrowienia dla Twoich rezydentów oraz blokowców. Dołączają się Fotka, Franulek i Figa.
Ostatnio edytowano Sob sie 30, 2008 0:46 przez Waldemar, łącznie edytowano 1 raz
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sie 30, 2008 0:44

Ewar. Średniaki są naprawdę ładne. I w rokującym stanie zdrowia.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sie 30, 2008 0:50

Waldemar, jak się tylko przeprowadzę i wyadoptuje obecne tymczasy, mogę brać jakieś kotki do siebie, ale nie wiem, czy jest sens, do warszawy pociagiem to 10 godzin drogi. Dlatego prosiliśmy o jakąś pomoc na Pomorzu. Nikt tu nikogo nie przypiera do muru, ale myślę, że czas zamknąć ten wątek, bo widzę, że jednak Kuźnica to koniec świata i nic się nie wymyśli. Jest to i za droga, i zbyt skomplikowana sprawa.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob sie 30, 2008 1:08

Gosiar. Zupełnie się nie zgadzam z Twoją sugestią zamknięcia wątku. Szukamy domków tymczasowych jak w tytule. Gdy znajdzie się choćby jeden domek, będziemy prosić o transport Trójmiasto-Kuźnica-Trójmiasto.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sie 30, 2008 1:09

Bywało, że koteczki jeździły z Polski do nowych domków w Monachium albo w Szwecji.
Przy okazji. Gdzie będziesz mieszkać po przeprowadzce?
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sie 30, 2008 9:04

W Warszawie, tylko po prostu do innego mieszkania, myślę, że za jakieś dwa miesiące. No i wolałabym nie przenosić się z 6 kotami, bo i tak za chwilę będę miała 4 :)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob sie 30, 2008 9:11

Waldemar,a może zaczniemy od początku?Upieram się przy sterylkach,to szybka i skuteczna metoda.Adopcje tak,ale OPRÓCZ a nie ZAMIAST.A może nawiązać kontakt ze Strażą dla Zwierząt z Pomorza? W UM w Jastarni dowiedziałam się,że mają podpisaną z nimi umowę.Nie wiem,czy to dobry pomysł,ale może chociaż pomogliby w łapankach? Wracając do adopcji,Gosiar też udaje się wyadoptowywać wiele kotów,m.in z mojej miejscowości.Na pewno pomoże,bądźmy jednak realistami,pierwszorzędną sprawą jest jednak zredukowanie liczby kotów.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56183
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 30, 2008 11:53

Do Waldemara
Jeśli Użył Pan słów - "Mam zdecydowanie inne zdanie na temat motywacji jarkam i jego pomocy." - to proszę o wyjaśnienie co Pan miał na myśli.

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6650
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob sie 30, 2008 12:49

Panowie,może już dosyć?OBU WAM należą się podziękowania,co też niniejszym,po raz któryś, czynię.Ciągle mam nadzieję,że jakoś uda się pomóc kotom w Kuźnicy.Mogę tylko podnosić wątek i liczyć,że nie zostanie zamknięty.Może ktoś z półwyspu tu zajrzy,może jakieś stowarzyszenie powstanie?To nie tylko Kuźnica,ale i Hel, Władysławowo i inne miejscowości jak przypuszczam mają problem.
PS.Powtórżę raz jeszcze,Jarekm odmówił przyjęcia pieniędzy,które zaproponowałam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56183
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 30, 2008 15:12

gosiar pisze:W Warszawie, tylko po prostu do innego mieszkania, myślę, że za jakieś dwa miesiące. No i wolałabym nie przenosić się z 6 kotami, bo i tak za chwilę będę miała 4 :)


Gosiar. Zapytałem o miejscowość, ponieważ rozmawiamy w wątku dosyć długo. Dla mnie łatwiej, gdy mogę trochę wiedzieć o piszącym. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sie 30, 2008 19:25

Waldemar,co myślisz o założeniu osobnego wątku kotom,które Twoim zdaniem mogłyby zostać wyadoptowane.Czy jest możliwość ewentualnego wstawienia zdjęć?Rozumiem,że czarno-biały kastrat jest na zdjęciach,a drugi kot?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56183
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 30, 2008 23:11

ewar pisze:Waldemar,co myślisz o założeniu osobnego wątku kotom,które Twoim zdaniem mogłyby zostać wyadoptowane.Czy jest możliwość ewentualnego wstawienia zdjęć?Rozumiem,że czarno-biały kastrat jest na zdjęciach,a drugi kot?


Ewar. Kastracje to oczywistość. Zważ jednak na stan obecny. Jedna kotka u p. Bożeny w zaawansowanej ciąży z przeciwskazaniem do sterylizacji. Właściciel posesji z ul. Helskiej 35 wrogo nastawiony do zabiegu i odmawiający współpracy, co najmniej jedna koteczka wylegująca się na jego posesji także w wysokiej ciąży. Koteczki rezydujące przy torach są trochę zbyt młode na zabieg. Mnie uczono, że koteczkę można sterylizować po pierwszej ruji. Spójrz zresztą sama na zdjęcia i oszacuj wiek koteczków. Może źle oceniłem. Gotowa do kastracji pozostaje zatem dzika kotka z obejścia p. Bożeny, którą ta obiecała złapać i przetrzymać w komórce do mojego przyjazdu do Kużnicy. Starszy kotek na fotografii może być kastratem, chociaż wedle Jarkam to inny kot, który jest podobny do niego /do kastrata, nie do Jarkam/. W takim przypadku kastratka nie ma na zdjęciu. On najwięcej czasu spędzał kręcąc się na chodniku, prowadzącym od szosy do plaży, zamkniętym z pozostałych dwóch stron posesjami: dwóch zaburzonych braci i p. Bożeny.
Również myślałem o wątku adopcyjnym wyraźnie dedykowanym poszczególnym kotom. Jednak z kilku względów obecnie, bardziej realne wydaje się inne rozwiązanie. Znalezienie domu tymczasowego np. w Gdańsku dla konkretnej kociej biedy, umieszczenie jej u tymczasowego własciciela, opis poparty wynikami oględzin podczas pierwszej wizyty u weterynarza i dużo zdjęć. Wtenczas konkretny materiał trafia do osobnego w wątku na miau.pl. Równocześnie kota mozna odrobaczać, szczepić i leczyć /jeśli konieczne/, umieszczając ogłoszenia w innych miejscach w sieci.
W ogólności. Wątek na miau.pl warto założyć dopiero wtedy, gdy kotek będzie pod choćby terminową tymczasową opieką i będziemy dysponowali jego bliższym opisem i zdjęciami. W takim przypadku warto mozolnie starać się o domek stały.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie sie 31, 2008 8:23

Dzięki za odpowiedź.Mój tymczasowy kocurek był kastrowany w wieku 7 miesięcy,jedna z kotek też.Nie umiem określić wieku kota po wyglądzie.Koty na zdjęciach są bardzo ładne,wyglądają na zdrowe.A może p.Bożena mogłaby jakoś wpłynąć na sąsiada?Zdecydowanie kastrowany kocurek powinien trafić do adopcji,jemu trudniej na wolności.I może kociaczki,kiedy się urodzą i podrosną na tyle,aby móc je odebrać od matki?Masz jakieś plany?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56183
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 77 gości