No niestety, po wczorajszej rozmowie z dt uznaliśmy, że szukamy dla malucha innego domku stałego... Znalezienie domu dla Podschodka nie będzie trudne, a jedno miejsce w dt na wszelki wypadek dobrze, żeby było... bo przy 4 kotach już takiej możliwości by nie było.
Tak więc zaczynamy szukać dla niego domku stałego.
Może dziś będą foty z dt, to wkleję
A tak troszkę z innej beczki.. wczoraj w nocy łapałam "siostrzyczkę" Podschodka.
Gdy wracałam do domu zaczepiła mnie starsza pani " bo ja słyszałam, że pani kotki zbiera bezdomne"

" bo tam jakieś takie maleństwo siedzi w ogródku i miauczy... dziś jeden taki maluszek wszedł jednemu panu pod maskę samochodu, ale pan go wyciągnął i zabrał do domu."
Tak więc ganiałam po krzakach z latarką (11 wieczorem) i polowałam na malucha, bo sam przyjść nie chciał. Po godzinie udało się go złapać. A właściwie ją. Koteczka, pręgowana z białą krawatką i skarpeteczkami. Ok 5 tygodni...