K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 18, 2008 16:39

czekam jak wstanie, może ja złapię w przelocie :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 18, 2008 18:16

Tweety pisze:czekam jak wstanie, może ja złapię w przelocie :wink:


byłoby cudownie :1luvu:
Asminka, Perełka[*], Nuna[*], Zula[*], Lila
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

moniex

 
Posty: 1228
Od: Pt cze 15, 2007 19:52
Lokalizacja: wawa

Post » Nie maja 18, 2008 19:10

hm, z resztą zdjęcie śpiącej Tolki jest równie pożądane jak "latającej" Tolki :roll: a ponad to zdjęcie śpiącej łatwiej zrobić, nie trzeba stabilizatora obrazu :twisted:
Asminka, Perełka[*], Nuna[*], Zula[*], Lila
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

moniex

 
Posty: 1228
Od: Pt cze 15, 2007 19:52
Lokalizacja: wawa

Post » Nie maja 18, 2008 21:18

no to widze ze sie dzialo
niezly koniec weekendu
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 18, 2008 22:07

jestem straszny kot:
Obrazek

chwila odpoczynku

Obrazek

koci restling

Obrazek

no, Lalka, fikasz dalej?

Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 18, 2008 22:13

jakie fajne wypłosze
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2008 22:33

Alez ladna ta Lala :))

mysle pracowicie, a jest to trudne myslenie ...
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2008 23:25

Zowisia pisze:Alez ladna ta Lala :))

mysle pracowicie, a jest to trudne myslenie ...
zo

to masz tutaj jeszcze jedno zdjęcie, żeby było Ci łatwiej :wink:
Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2008 23:26

a tak wogóle jestem już a może dopiero:roll:

ranny telefon do schronu ustawił mi dzień pod kątem kotów. Połamany kocurek oczywiście już nie żył, ponoć jego stan pogarszał się z godziny na godzinę :cry: :cry: :cry:
W sobotę usłyszałam również o maluszku, 4-tygodniowym z KK więc o niego zapytałam, stan tez nieciekawy: "jeżeli ma pani gdzie to proszę wziąć". No to już wiedziałam, że do popołudniowej wizyty kontrolnej Lusi i Tolki dołączy koci maluch.
W międzyczasie wysłałam zapytania do Justyny i Kinyi odnośnie ewentualnej pomocy dla maluszka pod kątem DT, bo nie bardzo dla pojedynczego i niejedzącego samodzielnie pasował mi hotelik. Kinya nie miała możliwości ale u Justyny się zmieścił. Maleńka, czarniutka Kasia z pysiem pozaklejanym ropą Tak się tuliła jak wzięłam ją na ręce.
Dr Orzeł osłuchał, oskrzela, płuca czyste, zaordynował do oczek gentamycynę i podskórnie ceporex, na szczęście Justyna ma weta w bloku więc nie ma problemu z codziennymi zastrzykami. Maliznę trzeba karmić, bo sama nie bardzo umie i z zatkanym noskiem nie bardzo też chce. Ja to chyba sobie kozę kupię, bo kolejny maluch będzie na kozim mleku chowany . A w ogóle to Kasieńka została przywieziona do schronu 16.05, znaleziona sama na ulicy, może gdzieś się zgubiła mamie.
Z Tolką co raz lepiej, zastrzyki jeszcze przez tydzień. Lusia ma odstawione, zawiozłam ją do Chirona, bo ma nie mieć kontaktu z chorymi, odczekać tydzień, ciachamy i wraca do siebie.
W między czasie (skąd mi się bierze ciągle ten "międzyczas"?) miałam gorącą linię z opiekunką mojej Nikusi Miaucikówny, która miała w czwartek sterylkę, Nika się troszkę rozpruła i p. Jessica panikowała, zresztą słusznie, ja później też. Skończyło się na tym, że przed 23 pojechałam z Niką na dyżur do Krakvetu (chyba sobie coś u nich wynajmę), doktor zaaplikował antybiotyk, popsikał srebrzanką, zakupiliśmy profesjonalny kubraczek, coby Nikusia się nie wypatroszyła do końca i wróciłam w końcu do domu..

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 20, 2008 0:06

jejkuuuuuu
wspolcz!

zo
przyjde znow

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 20, 2008 8:16

zawsze jesteś mile widziana, Zosieńko :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 20, 2008 18:28

widze że u Was też sie tyle dzieje ..... :roll: kciuki za drówko kociatych i tych co o te zdrówko walczą :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw maja 22, 2008 23:24

CoToMa, jak Zojeczka?

Tolka coś dozdziwiała w klatce i utyka na łapkę. Uhhh, oszaleć idzie, jak nie urok to przemarsz wojsk z "temy kotamy"

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 22, 2008 23:26

Kasieńka zdrowieje, Antoś poszedł dzisiaj do domu więc Sylwinka chce połapać kolejne maluszki z Rajskiej. Jutro dojdą jeszcze nawet 4 maluszki z Senatorskiej. Mają ok 2 miesiące, przez kilka dni głodowały Karusiap i Basia, koleżanka Sylwinki, będą jutro łapać towarzystwo. Kociuszki mają tymczas do poniedziałku a potem zabieram je do Chirona. Nie wiem ile mi doktor policzy za czwórkę maluszków w jednej klatce Trzymajcie kciuki aby dały sie złapać, bo umrą z głodu tam gdzie są :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 22, 2008 23:53

W razie czego lapcie do transportera albo podbierakiem na ryby :)

czymam kciuki ;)

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 104 gości