Malaga z FeLV+ i nowotworem u Modjeski- odeszła...

[Modjeska]

A może ją też trochę uodpornić trzeba?
Ja dawałam Scanomune pieciu kotom, ale Niunia (Cudna) i Mieciu dostały po 3 dawki Zylexisu.
Tylko co Maladze można zaaplikować żeby nie zaszkodzić?!

Postanowiłam na razie wrócić do interferonu. To jej na pewno nie zaszkodzi. Nie wiem kiedy będzie szansa na konsultację medyczną. Mama jutro wraca do domu i wcale nie będzie łatwiej.

[czarna_agis]

Ola, cały czas przesyłamy ciepłe myśli.
Bądź silna.

Dla siebie. Dla mamy. Dla kotów.

[Anna61]

Ola, cały czas przesyłamy ciepłe myśli.
Bądź silna.

Dla siebie. Dla mamy. Dla kotów.

Tak właśnie!

[Modjeska]

Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe myśli. Są mi bardzo potrzebne, Maladze zresztą też.
Kicia mieszka w klatce w salonie ale dzięki temu, że pokój da się zamknąć można ją puścić wolno. Dopiero na wolności wyłazi z niej prawdziwy diabełek a nie żadna słodka czekoladka. Biega ak szalona i oczywiście atakuje wszystkie napotkane koty. Pusie przed nią uciekają, MałąBurą zobaczyłam "okopaną" pod pomocnikiem, nawet psy zaczepia ta czarna furiatka.

Teraz śpi jak aniołek w swojej klatce ale jak się wyśpi...

[Anna61]

To widzę, że dziewczynka w pełni sił witalnych! Bardzo sie cieszę z tego powodu!
Proszę pomiziac chciaż troszeczkę Malagę, bo wiem że stadko masz sporawe

[Modjeska]

Jestem aktualnie u mamy ale dzwoniłam do domu i Tż przyznał się, że puścoł panienkę wolno i teraz nie daje się złapać. Dobrze, że chociaż bryka tylko po zamkniętym pokoju.

[czarna_agis]

Biedny, Jerzy...
Nie wyobrażam go sobie biegającego za szalejącą kociczką

[Anna61]

Jestem aktualnie u mamy ale dzwoniłam do domu i Tż przyznał się, że puścoł panienkę wolno i teraz nie daje się złapać. Dobrze, że chociaż bryka tylko po zamkniętym pokoju.

A kto by wszedł po dobroci do klatki!

[Modjeska]

Biedny, Jerzy...
Nie wyobrażam go sobie biegającego za szalejącą kociczką

Chyba żartujesz. Duzi faceci nie ganiają kotów po pokojach Duzi faceci siedzą na kanapie i czekają aż kicia sama do nich przyjdzie. i to jest bardzo skuteczny sposób.
Jak dzwoniłam wieczorem to kicia już się z nim zaprzyjaźniła, poprzytulała się i sama poszła spać do swojej klatki.

[Anna61]

Duzi faceci siedzą na kanapie i czekają aż kicia sama do nich przyjdzie. i to jest bardzo skuteczny sposób.

Niestety masz rację!

[Modjeska]

Gdyby Malaga była bardziej przyjazna to pewnie przymierzyłabym się do przeniesienia do niej orzeszków z góry. Miałyby wiekszą szansę na kontakt z Tżem i ze mną jak przelatuję szybkim lotem przez dom. Jak tylko znajdę dla mamy opiekę, to zapiszę panienkę na wizytę do onkologa.

[Anna61]

Jestem ciekawa co powie onkolog.

[Modjeska]

Na razie Tżowi udało się odebrać z Patologii SGGW wynik badania. Teraz tylko jeszcze potrzebny czas na wyprawę do weta. Myślałam o dr Jagielskim na Białobrzeskiej, może ktoś ma inny pomysł?

Niestety jak nikogo nie ma w domu Malaga siedzi zamknięta w klatce żeby inne koty mogły skorzystać z salonu.

[Modjeska]

Wczoraj Malaga dostała nowych współlokatorów. Początkowo wszyscy byli bardzo zestresowani ale dziś już jest dużo spokojniej. Czarnusia chowa się w obudowie kominka, Puchatek śpi zakopany z koce, tylko Perełka ciągle zgłasza poważne zastrzeżenia do nowego pokoju.

Poza tym zapisaliśmy kicię na konsultację do dr Jagielskiego na 23 lipca.

[jopop]

kciuki