Zastanawiałyśmy się ostatnio z Tajemniczą Ciotką J. ile to już czasu minęło od pęcherzowych problemów Wujka Gutka.
I przypomniałam sobie o tym wątku, w którym pisałam o naszych różnych eksperymentach.
Jak widać - najbardziej skuteczny w przypadku Gutka jest ten ze zmianą diety.
Minęło kilkanaście miesięcy od ostatniego wpisu a problemy (tfu, tfu, tfu...) na szczęście nie powróciły.
Nawet teraz, kiedy Wujek Gutek zajmuje się tymczasowaniem (MałegoBurego z Perkatym Noskiem), co zawsze przyprawiało go o ekscytację i skutkowało problemami z pęcherzem.


