3-kolorka zostanie w DT,sytuacja w miarę opanowana-Mińsk MAz

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 27, 2008 19:57

Ja też się cieszę! Trudno mi w to uwierzyć, ta sprawa leżała mi na sercu od jesieni...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro lut 27, 2008 20:02

i ja się ciesze ogromnie :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 22:35

dorciu dziękuję kochana i podziękuj też tej pani
bardzo się cieszę, bardzo :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 28, 2008 4:49

super.

ta druga jest CZARNA?:) to ja mam coś z oczami:) dzis ją jeszcze obejrzę porządnie, ale wydawała mi się buro-biała :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 28, 2008 20:46

jopop pisze:super.

ta druga jest CZARNA?:) to ja mam coś z oczami:) dzis ją jeszcze obejrzę porządnie, ale wydawała mi się buro-biała :roll:


Asiu, ta czarna, o której pisałyśmy wyżej nie dała się złapać, ale jej ciąża na razie nie grozi, jest na prowerze od 3 lat. Mieszka w budce pod blokiem karmicielki, jest troszkę oswojona. Też jest w bannerku obok trikolorek oraz jej fotka jest na pierwszych stronach wątku.

Ta, która jest w lecznicy jest buro-biała i nigdy przedtem jej nie widziałam. Kotów u nas dostatek... :wink:

A o której Ty się dziecko kładziesz spać? Imprezowało się do czwartej? :wink:

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lut 29, 2008 21:22

Dzisiaj po pracy pojechaliśmy z mężem odebrać tą jedną koteczkę, co się fuksem złapała, z powrotem na podwórko tego pana. Przy odbiorze okazało się, że nie jest już taka dzika. Wraz z kitką przywiozłam też kici kartonowo-styropianową budkę, aby po wypuszczeniu miała cieplutko, bardzo się martwiłam, że w 5 dni po sterylce może się pochorować na wolności. Już w Mińsku okazało się, chociaż pan cały czas wmawiał mi, że to dzika, dochodząca kotka, że ona mieszka u niego w piwnicy...myślę, że pan po prostu chciał sobie wysterylizować kotkę. Jak pokazałam budkę, pan powiedział, że możemy ją na parę dni dać do piwnicy, a w tej piwnicy był jej kartonik, pan powiedział, że kotka tam sypia a obok stały miski z mlekiem dla kotów. Od samego początku brakowało mi tu szczerości...Najważniejsze jednak, że kotka będzie w cieple i że jej dobrze.
Dałam kotce gotowanego mięska, które po drodze odebrałam od pani Emili, panu przekazałam suchą karmę dla niej i parę puszek. Pan powiedział, że karmi koty nerkami i tchawicami i wydawał się dziwić tym puszkom :roll:
Jak naszykowałam karmę, to zaraz jak spod ziemi w tej piwnicy wyłoniła się jakaś inna głodna kotka...i łakomie zerkała. Też jej nałożyłam mięska.
Na zewnątrz domu już jak wyszłam zobaczyłam matkę trikolorki i ze 3 inne koty.
Ten pan prosił mnie, żebym "mu wysterylizowała też ze 2-3 inne kotki"...wszystko fajnie i pięknie, ale nawet słowem nie wspomniał, że może się dołoży do benzyny czy do szpitalika dla kota....Tak jak ja bym miała nieograniczone możliwości. On na pewno myśli, że ktoś mi za to płaci i że ja pracuję w jakiejś organizacji...Mój mąż cały czas się przysłuchiwał z oburzoną miną, dobrze, że nic nie powiedział.
Poprosiłam pana, żeby złapał koniecznie jeszcze tę trikolorkę, bo ją już dawno obiecałam załatwić, ale reszta...sama nie wiem, czy dam radę.

W lecznicy spotkałam 3-kolorkę, która jutro jedzie do domu tymczasowego. Pogadałam do niej chwilę, pożegnałam się i życzyłam szczęścia.

To jednak był udany dzień...2 kotki będą miały trochę lżej w życiu.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob mar 01, 2008 21:04

Trikoloreczka jest już w domku tymczasowym.
Rozmawiałam z Panią, która wzięła koteczkę do domu. Jest mile zaskoczona, że koteczka nie jest taka bardzo dzika. Kicia dała się wyjąć z klatki, nie gryzła i się nie rzucała. Mam nadzieję, że szybko się oswoi i znajdzie stały domek.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie mar 02, 2008 0:46

Mimisiu a może napisz w tytule, że potrzebne wsparcie na sterylizacje ?
jak to dobrze, że młoda trikolorka jest już w domu tymczasowym

a jest może szansa na zdjęcia przytulającej się kici ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 02, 2008 13:24

wibryska pisze:Mimisiu a może napisz w tytule, że potrzebne wsparcie na sterylizacje ?
jak to dobrze, że młoda trikolorka jest już w domu tymczasowym

a jest może szansa na zdjęcia przytulającej się kici ?


Wsparcie by się przydało, jeżeli mam dalej coś robić. Teraz za te dwie nie zapłaciłam aż tak dużo (tylko za szpitalik), żebym była zmuszona prosić Was o pomoc. Na razie sprawa utknęła w martwym punkcie, ale pewnie jeszcze wrócę do dalszych sterylek i poproszę o pomoc jak nie dam rady.

A co do fotek, to nie mam jeszcze, może poproszę panią Alę, która wzięła kitkę...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie mar 02, 2008 15:50

chyba wania71 proponowała wcześniej wsparcie na sterylkę
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 02, 2008 16:07

wibryska pisze:chyba wania71 proponowała wcześniej wsparcie na sterylkę


Tak, pamiętam i jeszcze jedna inna osoba. Niezręcznie mi jest jednak już teraz prosić o pieniądze, bo jeszcze ten pan nie złapał kotki. Ja jej na pewno nie złapię, nie mam kiedy iść na nią czatować, a karmicielka to babcia z laską, nie da rady ujarzmić wściekłego kota. Jak kotka będzie złapana, to będę się dopiero zastanawiać.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie mar 02, 2008 16:12

wania71 podtrzymuje propozycję, śmiało :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pon mar 03, 2008 21:32 DT trikolorki

Kicia sama przychodzi na głaskanie, ale płoszy się przy próbie wzięcia na ręce.Jutro jak znajdę chwilę czasu postaram się pstryknąć i wkleić zdjęcia.

Alina-S

 
Posty: 73
Od: Wto lut 26, 2008 15:38
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pon mar 03, 2008 21:36

Witam Pani Alinko, przed chwilą odebrałam Pani maile, cieszę się, że się układa. Właśnie miałam zdać relację na forum, że wszystko OK i że zaczynamy szukać domu kotce.

Czekamy na fotkę :D

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto mar 04, 2008 22:57

Ciesze sie bardzo, że Koteczka jest juz bezpieczna! Bozenko Wy tam cuda działcie w tym Mińsku! Odmieniłas juz los tylu kocim bidom!

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 285 gości