I wszystko się posypało...
Sreberko miał powolny nawrót biegunki. Badania krwi wskazały ewidentną poprawę jeśli chodzi o anemię. Poziom białych ciałek spadł, ale nie na tyle, żeby się cieszyć - jakaś infekcja gnieździ sie w tym kocie.
Z pozoru to całkiem zdrowy kot. Waży już ponad trzy kilo, biega, bawi się, ma apetyt. Tylko ta biegunka...
Dobrze, że jest u Asi, bo ona może wychwycić każdą zmianę w urobku.
Byłyśmy konsultować dalsze postępowanie ze Sreberkiem u Doc. Nie można dopuścić, by powtórzyło się takie załamanie, jak poprzednio, trzeba wreszcie zdiagnozować tego kota porządnie, na tyle na ile się w ogóle da.
Plan jest taki - kolejne badania krwi, tylko że tym razem bardzo szczegółowe, łącznie z poziomem vit.B12, z poziomem wapnia i różnych innych enzymów.
Jeśli badania będą dalej niejednoznaczne konieczne będzie pobranie wycinka jelit i węzła chłonnego. Podejrzenia, które ten zbieg może wyjaśnić to chłoniak, albo zespół jelita drażliwego [wrażliwego?]. Dopiero po zebraniu tych wszystkich danych będzie można decydować, co dalej.
Na osłodę, dla zaniedbanych w ostatnim czasie forumowych cioteczek, Sreberko:


